Rzuciłem okiem tylko na streszczenie, przeczytam cały później. Przede
wszystkim wynika z tego artykułu, że szkodliwe (a raczej niepożądane)
działanie mogą mieć witaminy o działaniu antyoksydacyjnym - przy ich
spożywaniu własna obrona antyoksydacyjna komórki spada. Jest to w
sumie zrozumiałe, że komórka próbuje zachować potencjał
antyoksydacyjny na tym samym poziomie. Co jest mniej oczywiste, to
wpływ tych dużych dawek antyoksydantów na pogorszenie parametrów
oporności na insulinę i innych parametrów - dlaczego tak się dzieje.
Może dalej w artykule jest wyjaśniony związek przyczynowo-skutkowy
pomiędzy tymi antyoksydantami, a ekspresją tych genów, ale nie widzę.
Jest tylko stwierdzone, że tak jest - że witamina C i witamina E
podawane ochotnikom zwiększają oporność na insulinę (czyli mogą
przyczyniać się do powstania cukrzycy). Tu widzę jedną wadę tego
badania - wnioski te są podawane dla wszystkich antyoksydantów, a
badanie zrobiono tylko dla witaminy C (i E), a tymczasem jest to
związek podobny do glukozy i być może ma wpływ na te same receptory,
co glukoza, a więc zwiększanie oporności na insulinę. To badanie
byłoby bardziej miarodajne, gdyby sprawdzono te tezy o działaniu
antyoksydantów z innym zestawem antyoksydantów (albo przynajmniej
sprawdzono oddzielnie witaminę E i witaminę C). Co prawda nie znam się
na tym dogłębnie, ale tak sobie spekuluję (tyle było narzekań, że mamy
dyskusje mało naukowe, więc zapraszam do dyskusji).

OK, teraz trochę obrony antyoksydantów.
Najlepiej zażywać wszystkiego po trochu, wtedy każdy z zażywanych
antyoksydantów gdzieś się wciśnie i coś ochroni. Przez zażywanie
rozumiem także jedzenie owoców i warzyw, ponieważ zawarte w nich
związki działają synergistycznie, wzmacniając wzajemnie swoje
działanie.

I trochę obrony witamin.
Niech zwolennicy teorii, że nie należy spożywać witamin, bo natura
sama o wszystko zadba, nie cieszą się zbyt szybko. Witaminy oprócz
działania antyoksydacyjnego mają przede wszystkim działanie jako
*niezbędne* do życia substraty, elementy enzymów, aktywatory w
procesach metabolicznych itd. Tak więc tu leży moc witamin i natura
nic nie zrobi, jeśli tych witamin nie ma. Problem w tym, że niektórych
witamin zazwyczaj spożywamy raczej za mało, niż za dużo. Jak spożyć
1000 mg witaminy C przy normalnym spożyciu pokarmów? Ciężko. A braki w
spożywaniu witamin B, D, magnezu i innych rzeczy to normalka.
Tak więc taki jest ten "pewien sens" szkodliwości witamin.

B.