Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: O tym jak odkryłem tajną broń Chińskiej Republiki Ludowej Re: O tym jak odkryłem tajną broń Chińskiej Republiki Ludowej

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: O tym jak odkryłem tajną broń Chińskiej Republiki Ludowej

X-Received: by 2002:a25:b983:: with SMTP id r3mr21289952ybg.430.1629121852878; Mon,
16 Aug 2021 06:50:52 -0700 (PDT)
X-Received: by 2002:a25:b983:: with SMTP id r3mr21289952ybg.430.1629121852878; Mon,
16 Aug 2021 06:50:52 -0700 (PDT)
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!3.eu.feeder.erj
e.net!feeder.erje.net!proxad.net!feeder1-2.proxad.net!209.85.160.216.MISMATCH!n
ews-out.google.com!nntp.google.com!postnews.google.com!google-groups.googlegrou
ps.com!not-for-mail
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Date: Mon, 16 Aug 2021 06:50:52 -0700 (PDT)
Injection-Info: google-groups.googlegroups.com; posting-host=45.77.31.185;
posting-account=DPskCAoAAABxZKnottGd4C0PAwRFM-ek
NNTP-Posting-Host: 45.77.31.185
User-Agent: G2/1.0
MIME-Version: 1.0
Message-ID: <4...@g...com>
Subject: Re: O tym jak odkryłem tajną broń Chińskiej Republiki Ludowej
From: "a...@o...net.nz" <a...@o...net.nz>
Injection-Date: Mon, 16 Aug 2021 13:50:53 +0000
Content-Type: text/plain; charset="UTF-8"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:767559
Ukryj nagłówki

> > From: u2
> >
> > . . . spacer po dzielnicy Futian,
> > jednej z najnowocześniejszych dzielnic Shenzhen . . .
> > . . . W sobotę w cieniu tych wielkich skrzydeł dachu budynku urzędu
> > tańczą grupy breakdance, śpiewają dziewczyny chcące być chińskimi Spice Girls,
> > na rolkach, deskach i hulajnogach jeżdżą dzieciaki w różnym wieku,
> > z jednakim zapałem próbujące sobie złamać kark. Chiny Ludowe.
> > Zeszliśmy z alei i poszliśmy przez porośnięte trawą i drzewami przestrzenie
> > ku wielkim, szklanym górom budynków Centrum Kultury Shenzhen.
> > Na trawnikach siedziało, lub leżało mnóstwo ludzi.
> > W cieniu jednego z drzew rozłożył się zespół rockowy
> > i próbował swych sił w kontaktach z żywą publicznością.
> > A ta pomimo gorąca unosiła się co jakiś czas z trawy,
> > żeby bić brawo i coś krzyknąć.
> > W prostokącie wyznaczonym przez kwitnące krzewy
> > spora grupa dzieciaków bawiła się w malowanie obrazów łapkami.
> > Zajmowali się nimi młodzi ludzie, może licealiści, może studenci,
> > rodzice siedzieli sobie w cieniu
> > popijając mrożona kawę z pobliskiej kawiarni. Chiny Ludowe.
> > Zostawiliśmy to wszystko za sobą i zbliżyliśmy się do szklanych gór.
> > . . . Poszliśmy jednym z tych korytarzy,
> > by wejść do sporej Sali widowiskowej, gdzie na scenie
> > znajdowało się ze 30 osób i kilka manekinów.
> > Szybko zorientowaliśmy się, że ma tu miejsce
> > spotkanie szkoleniowe młodych ludzi,
> > którzy przygotowują się do pracy przy jakimś sportowym evencie
> > typu maraton, czy coś tam. Ludzie z pogotowia i straży pożarnej
> > pokazywali jak się prowadzi akcję reanimacyjna,
> > kilka osób ćwiczyło na manekinach.
> > Chwilę popatrzyliśmy i zeszliśmy piętro niżej.
> > I tu się zaczęło.
> > Z poziomu tego piętra było można było zobaczyć wszystkie piętra poniżej.
> > Bo elewacja, te szklane góry, stanowiły jakby namiot
> > rozłożony nad betonowo-drewnianą konstrukcją pięter
> > rozpościerających się nieregularnie niczym tarasy
> > upraw herbaty na wzgórzach w Guangxi.
> > I na każdym piętrze znajdowały się dziesiątki, setki osób.
> > Wszyscy ci ludzi czytali.
> > Były tu sale jak z Harry Pottera, w drewnie, z lampami
> > z zielonymi kloszami na stołach z ogromnymi blatami,
> > gdzie można rozłożyć kilka, kilkanaście książek,
> > do których zagląda się pisząc jakąś pracę.
> > Były ultranowoczesne przestrzenie z designerskimi szezlongami,
> > gdzie zamiast książek do czytania służyły tablety i e-czytniki,
> > były sale komputerowe, gdzie można było czytać cyfrowe wersje
> > książek nowych i takich bardzo starych.
> > Czytający siedzieli pod ścianami,
> > w wymyślonych przez architektów krużgankach,
> > na parapetach, na schodach. Były tu dzieciaki w wieku lat 6-7,
> > był tez pan, który wyglądał niczym mistrz z Kill Billa,
> > tyle, że odziany w sztruksową marynarkę i jeansy,
> > który analizował na ekranie komputera jakąś partię go.
> > W sumie we wnętrzu tej szklanej góry było kilka tysięcy osób.
> > I była cisza jak w wielkiej katedrze w sobotnie popołudnie,
> > odwiedzanej przez setki turystów, którzy zachowują ciszę,
> > ale ktoś czymś szurnie, ktoś kaszlnie, lub chrząknie,
> > ktoś stuknie czymś o blat. Żadnych głośnych rozmów,
> > żadnych dzwonków telefonów.
> > Z poziomu bodaj 5 piętra postanowiliśmy zjechać wielkimi,
> > długimi niczym w moskiewskim metrze ruchomymi schodami
> > zawieszonymi w pustej przestrzeni nad recepcja biblioteki.
> > I kiedy tak jechaliśmy w dół w tej ciszy przeszył mnie dreszcz.
> > Włosy stanęły mi dęba na rękach i na karku,
> > jak zawsze wtedy, gdy słyszę muzykę, która mnie urzeka.
> >
> > Zrozumiałem, że my, tam gdzieś na Zachodzie mamy przechlapane.
> > Dokładnie w tamtym momencie mój mało lotny umysł
> > dokonał syntezy obserwacji poczynionych na przestrzeni kilku miesięcy
> > i zrozumiałem, że odkryłem tajna broń Chińskiej Republiki Ludowej.
> >
> > Tą bronią jest nauka. Rozumiana jako edukacja,
> > jako czyli nauczanie i uczenie się, ale także
> > jako działanie w obszarze nauki, praca naukowa,
> > poznawanie, odkrywanie. I znów nauczanie.
> >
> > Sobota, weekend, kilka tysięcy mieszkańców Shenzhen
> > z wielu opcji spędzenia wolnego czasu w mieście,
> > które ma naprawdę wiele do zaoferowania wybiera bibliotekę.
> > By czytać. By się dowiadywać. By się czegoś nauczyć.
> >
> > Zrozumiałem też, że zmienił się charakter i znaczenie tych pojęć,
> > czyli edukacji, od połowy lat 90
> > z początkiem XXI wieku coraz większą renomę zyskiwały chińskie uczelnie.
> > Zmieniał się też status naukowców w Chinach.
> > Zupełnie dla mnie niepostrzeżenie
> > z gości w sfilcowanych sweterkach, zarabiających ekstra kasę
> > jako tłumacze na targach i osoby odpowiedzialne za korespondencje mailową
> > z zagranicznymi klientami,
> > zmieniali się
> > w ludzi prowadzących coraz śmielsze projekty badawcze,
> > coraz częściej wyjeżdżających na międzynarodowe konferencje,
> > coraz częściej organizujących najważniejsze
> > dla danego obszaru nauki wydarzenia na swoim terenie,
> > w Chinach.
> >
> > No i zaczęli zarabiać bardzo przyzwoite pieniądze.
> > No i mogli liczyć na wsparcie władz w realizacji swoich projektów.
> > Wsparcie organizacyjne i finansowe,
> > liczone w milionach, dziesiątkach, setkach milionów dolarów.
>

ale czegoś podobnego
nigdy - nigdzie nie zauważy

>
> Jakub A. Krzewicki :
>
> Wielkie mi halo.
> Ja do żadnej biblioteki nie potrzebuję chodzić
> PS. Sam fakt,
> że Chińczycy potrzebują wychodzić
> do osobnych zbiorowych czytelń,
> świadczy, że są w tyle za krajami,
> gdzie czytelnictwo jest możliwe bez ruszania się z miejsca
> zakąszając pizzą oraz popijać piweczko
> siedząc w obrotowym fotelu na golasa.

https://youtu.be/RqTdj_jBNPs
https://gifs.com/gif/fat-guy-off-the-movie-gamer-200
9-y4M6NR

wystarczą cienie na ścianie
( ekran ) w jaskini Platona
( znów tylko pasek grozy )
narzekając że się nadaje
do przynoszenia zakupów
bezbronnym staruszkom
tolerujących jego ( im ) trucie dupy
aż się odwdzieczą mu miską zupy .

są olimpiady itp wyzwania
też dla kalek , ale po co ?
ruszać się ? z miejsca ?

https://youtu.be/b-2GV0T5Zpc
https://youtu.be/hB60SVvZTEM
https://youtu.be/aPQ-rpZ2idU

OK : obżydzanie izoluje parchów
żeby mogli się trzymać w kupie
( balkonowe itp ) folksdojcze
wierzą Makreli tak jak mochery
przewielebnemu czcigodnemu
księdzu proboszczowi , ale
wierzące w swoje możliwości
jednowymiarowe szmaty jałowe
bezpłodne z wyboru , zhomogenizowane ?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Homogenizacja_kultury
to ( naturalna ) katastrofa
beznadziejna podobnie jak ta ( którą )
ponad 20 lat temu w Polsce poZnałem
( więc znam ? ) też takie * polki *

" Limerykonka na Modliszkę,
czyli życie za numerek :

Ta modliszka z wyspy Formentera
miała zwyczaj pożerać partnera,
ledwie skończył coitus,
zjadała mu to i tu,
wabiąc już kolejnego frajera. "

* żyjąc * za numerek itd , zGnić
w namiastkach ( to antonim frajerstwa ? )
https://sjp.pwn.pl/slowniki/frajerstwo.html
wierząc że da się oszukać Matke Naturę
* żyć * wiecznie ? deBille , zwyrodniali
bezpowrotnie (o; zaSzczepieni ;o)
__________________________________________

ja z moją japońską zaKochaną
też tu - z chińskimi tubylcami
czujemy ( to ) inaczej :

ostatnia wieczerza :
" kto mnie spożywa
będzie żył przeze mnie
trwa we mnie, a ja w nim. "

samica modliszki setki żywych jajek
też sobą ( w sobie ) wyKarmiła
* chlebem żywym *

dla partnerki wilk sokół
( przynoszą zdobycz )
żywią i bronią gniazda
! to nie są alimenty !
______________________________

itd .

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
SZOK
Kara wiezienia.
Fiducia supplicans.
Na kłopoty - ZIELONI ????
"Państwo"
czy mądrze jest prowokować mądrych ?
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
SZOK
Kara wiezienia.
Fiducia supplicans.
Na kłopoty - ZIELONI ????