>Heeeee !!!!!
>Mam następujšce wštpliwości
>- jak można żyć bez browarków

Toz przeciez mowie, ze NIE ZYJE! Zgoda wiec, BEZ BROWARKOW ZYC SIE NIEDA!!!
>- jak można sztachnšc się Duchem Świętym

Juz sie to w dziejach naszych zdarzylo... ;)
>- jak można w raju zajmować się polikytkš

Polityka tu nikt zajmowac sie nie chce! To polityka zajmuje sie nami!

>- jak to nie można dmuchnšć anielicy

Mozna, ale tylko czyle slowka w slodkie uszko...
>
>I prosze nie pisać mi, że rozum ludzki tego nie ogranie bo takie frazesy i
>banały to mówi tu na ziemi

Coz ja poradze na to, ze ziemskie banaly sa tu Swieta Prawda! (Na Ziemi tez,
ale
nie chcecie tego widziec)
>
>Jezli rzeczywiście jesteś tam ( a coś mi się widzi, że Hiena ma racjie)
>proponuje żebyś to udowdinił
>Poroponuje abyś jago duch sprawił, że o 16:00 wszyskie monitory Grupowiczów
>zacznš lewitować
>a kalawiatury same zaczeły wsytukiwac E L I O T, E L I O T, E L I O T, E
L I
>O T, E L I O T, E L I O T. Jeżeli test wypadnie pomyslnie prznoszę się
na
>tamtš stronę w najbliższy weekend.

Mowilem, ze tu nudno a Ty ciage sie tu pchasz i pchasz.
Z tym stukaniem to jest taki problem, ze moje "istnienie" z waszego punktu
widzenia da sie opisac (mniej wiecej) mechanika kwantowa.
Gdybym ulegl dekoherencji i "zmaterializowal" sie przy tych waszych
komputerach to niestety "uciekl" by mi czas (czyli polozenie tego zdarzenia
w czyms w roszaju czterowymiarowego kontinuum)- to u was odkryto jako zasade
nieoznaczonosci. Cholera wie co i komu bym zaczal wystukiwac! I
najwazniejsze KIEDY (to kiedy to z waszego punktu widzenia). Juz pare razy
tak sie zdarzylo, ze ktos sie pomyli a wy tam zaraz myslicie, ze to jakies
duchy, wampiry, strzygi, zoombie i pozniej plona stosy z czarownicami a
STARY bardzo tego nie lubi! Fakt, ze jak sie juz tam u was ktos
"zmaterializuje" to wyglada troche dziwnie...
Mozna za to zostac pozbawionym calej ektoplazmy i konczy sie jako zwykly
aniolek, tak dlugo az SZEFOWI sie nie odwidzi...
A aniolki to tu maja przechlapane, nawet suka Hieny jezdzi po nich jak po
burej suce...
Mowie Ci w Raju nie ma lekko...
Eliot