« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-06-03 19:32:52
Temat: Oaza czy gettoW dzisiejszej Wybiórczej przeczytałem taki artykuł:
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2745315.htm
l
Cytuję dla leniwszych ;-P:
****************************
Kontrowersyjny pomysł na osiedle w Katowicach: sto domków za murem, zero
schodów i krawężników. Żeby tu zamieszkać, trzeba spełniać jeden warunek:
jeździć na wózku inwalidzkim.
Na pomysł wpadł katowiczanin Bronisław Garbiec ze Śląskiego Stowarzyszenia
Edukacji i Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych "Akcent". Dwa lata temu
razem z Markiem Plurą, Józefem Cuberem i Marcinem Mikulskim zawiązał
społeczny komitet budowy osiedla dla osób niepełnosprawnych ruchowo. Wszyscy
poruszają się na wózkach.
Znaleźli architektów, którzy zaprojektowali osiedle za darmo, i budowlańców,
którzy zgodzą się je postawić po cenie kosztów. - Pewna ambasada chce
wybudować jeden domek w zamian za to, że raz w roku będzie na nim wieszać
swoją flagę. To dla wszystkich dobra reklama. Takiego osiedla nie ma w całej
Europie - mówi Garbiec. Pieniądze na materiały komitet zamierza zdobyć z
Unii Europejskiej. Potrzebuje tylko terenu - 10 hektarów.
Garbiec twierdzi, że dostał zaproszenia z różnych gmin. Katowice
zaproponowały mu tzw. Mrówczą Górkę, nieużytki obok cmentarza komunalnego.
Jednak zaraz pojawił się problem: jak przekazać ziemię. Garbiec: - Może to
być udział miasta w dotacji unijnej albo wieczysta dzierżawa, żeby nie było
obaw, że sprzedamy działki.
Okazuje się jednak, że Katowicom nie podoba się sam pomysł osiedla. W stu
domkach mają mieszkać tylko osoby poruszające się na wózkach, z rodziną albo
opiekunem. - Niepełnosprawni nie powinni się alienować, tylko żyć wśród
pełnosprawnych - stwierdza Waldemar Bojarun, rzecznik prezydenta Katowic.
- Ale my marzymy o takim getcie! - odpowiada Garbiec.
Mieszka w centrum Katowic na parterze kamienicy. Od podwórka dzieli go
jednak pięć schodów w klatce schodowej i wysoki próg przed bramą. Ma 68 lat,
żonę i psa. Żeby wydostać się z domu, musi komuś zapłacić za pomoc. - To
żałosne, ale mnie chociaż na to stać. Mój znajomy mieszka w bloku na szóstym
piętrze. Na podwórzu jest dwa razy w roku, bo się nie mieści do windy, i
marzy o tym, żeby choć raz we własnym ogródku ściąć dla swojej żony różę. W
Katowicach takich ludzi znam siedmiuset.
Osiedle Garbca nazywa się Oaza. W projekcie nie ma ani jednego schodka czy
krawężnika. Na miejscu są: sklepy, kawiarnie, basen, teatr, kaplica, zakład
pracy. Pod ręką: fryzjer, lekarz, rehabilitant, masażysta, psycholog,
nauczyciele języków i gry na instrumentach. Nie trzeba stąd wychodzić do
miasta, a bramę wejściową otwiera się kartą magnetyczną. Oaza jest ogrodzona
murem, ale Garbiec zapewnia, że goście są mile widziani, ba, mieszkańcy będą
musieli podpisać zgodę na zwiedzanie swojego domku.
Bojarun mówi, że miasto likwiduje bariery architektoniczne, a w Giszowcu
powstały mieszkania dla niepełnosprawnych ruchowo. - Na tamte czynsze mało
kogo z nas stać, a budowa osiedla jest tańsza niż obniżanie krawężników, na
których sam nieraz się przewróciłem. Pełnosprawni sąsiedzi protestują
przeciwko podjazdom do bloków i ja ich rozumiem. Władzę w nogach straciłem
pięć lat temu. Była zima, ślisko, upadłem na pupę i strzeliło w kręgosłupie.
To się stało właśnie na takim podjeździe - opowiada Garbiec. - Nie chcemy
współczucia. Pomagajcie nam, ale wtedy, gdy o to prosimy - dodaje.
Jego pomysł popiera Stefania Gowda, pełnomocniczka prezydenta Katowic ds.
osób niepełnosprawnych. Sama porusza się na wózku. W Oazie niepokoi ją tylko
jedno: co się stanie z rodziną, gdy niepełnosprawny umrze.
Garbiec: - Będzie musiała opuścić domek. Chyba, że przyjmie pod swój dach
osobę na wózku z jakiegoś domu opieki. Oni żyją tam samotnie i to jest
prawdziwe getto.
****************************
Co o tym myślicie, dla mnie jest to przegięcie w drugą stronę, zero
integracji, ze wejścia w społeczeńtwo, pomysł jak dla mnie jak najbardziej
urojony.
--
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-06-03 19:44:23
Temat: Re: Oaza czy gettoJacek Kruszniewski pisze w news:d7qbih$3e5$1@nemesis.news.tpi.pl
> Co o tym myślicie, dla mnie jest to przegięcie w drugą stronę, zero
> integracji, ze wejścia w społeczeńtwo, pomysł jak dla mnie jak najbardziej
> urojony.
To jest chore. A najbardziej przerażające jest to, że same ON
chcą się zamknąć w tym getcie. Straszne i niewyobrażalne.
Rozumiem, że chcą się wyizolować, ale niech to robią na własny
rachunek... bo tak to robią krzywdę innym ON. :(
--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2004/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-06-03 20:49:26
Temat: Re: Oaza czy gettoDnia 2005-06-03 21:32,na pl soc inwalidzi wielce szanowny(a) , Jacek
Kruszniewski napisał(a):
>
> ****************************
> Kontrowersyjny pomysł na osiedle w Katowicach: sto domków za murem, zero
> schodów i krawężników. Żeby tu zamieszkać, trzeba spełniać jeden warunek:
> jeździć na wózku inwalidzkim.
Dobry Wieczór
Fakt pomysł jest przegięciem w drugą stronę. Choć z drugiej strony modne
są zamknięte osiedla ze strażnikami i za murem. Może właśnie z tej mody
wynika taki pomysł jak ktoś chce mieszkać za murem dobrowolnie jego rzecz.
--
Piotr
jestem optymistą. Bycie kimkolwiek innym, zapewne nic nie daje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-06-03 21:25:03
Temat: Re: Oaza czy gettoPiotr M :) pisze w news:d7qgl6$7m7$2@news.onet.pl
> Fakt pomysł jest przegięciem w drugą stronę. Choć z drugiej strony modne
> są zamknięte osiedla ze strażnikami i za murem. Może właśnie z tej mody
> wynika taki pomysł jak ktoś chce mieszkać za murem dobrowolnie jego rzecz.
Nie chudzi o to, że za murem, chodzi o to, że w getcie. Bo że za
murem, to zrozumiałe - bezpieczniej. NAPRAWDĘ. Ale w getcie? I ze
świadomością, że jeśli mnie się coś stanie, to moja rodzina
zostanie wyrzucona z domu?
--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2004/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-06-03 22:50:41
Temat: Re: Oaza czy gettoUżytkownik Jacek Kruszniewski napisał:
> W dzisiejszej Wybiórczej przeczytałem taki artykuł:
>
> http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2745315.htm
l
>
> Cytuję dla leniwszych ;-P:
[...]
Jacku!!! Przeczytałem Twój post z wielkim zainteresowaniem i
przerażeniem. Rozumiem osoby chętne do zamieszkania w 'getcie "oaza"'.
Osoby te, zapewne, mają dość zmagania się z czynnościami codziennymi
których większość nie zauważa a dla nich urastają do przeszkód nie do
przebrnięcia. Osoby takie mogą mieć dość obserwowania jak ich życie mija
na nieporadnym czekaniu na pomoc. Sądzę jednak, że pomysł takiego
'getta' jest nieodpowiedzialny i dyskryminującym. Sądzę, że dobrze
byłoby porozmawiać na przy?ład z socjologami w stanach gdzie jest chyba
najwięcej osiedli dla tych 'dobrych', 'lepszych' i 'najlepszych'. Sądzę,
że socjologowie mogliby wytłumaczyć jak w ten sposób szybko zdegenerować
nie tylko tych w 'getcie' ale i poza nim.
Argument o niebezpiecznym charakterze podjazdów jest bzdurą. Czy
zakażemy jedzenia bananów? Czy zimą śnieg też ma mieć pozwolenie do
padania najwyżej 2,45cm? Bo przy 2,5 zanim stopnieje może zrobić się
skorupa lodowa a to jest już ciężkie zagrożenie. Nie cwaniakuje tu gdyż
sam mam duże problemy nie tylko w chodzeniu ale nie dajmy sie zwariować.
Jeśli znaleźliby się chętni, poradziłbym stworzyć prywatny zakład
opieki w którym udziałowcami/właścicielami byliby sami pensjonariusze.
Założywszy taką spółdzielnie, koszt utrzymania budynków drastycznie
spada. Zatrudnienie opieki jest rzeczą bardzo realną i możliwą. Zaletami
takiego rozwiązania mogłoby być samostanowienie pensjonariuszy, niski
koszt utrzymania, zapewnienie sobie opieki.
Mało optymistycznym jest fakt, że przedstawicielami ON w czasach kiedy
o wszystko trzeba walczyć są osoby kończące karierę zawodową. Takie
wrażenie odniosłem po przeczytaniu artykułu. Zupełnie inne poglądy i
potrzeby mają ludzie starsi a inne młodzi. Nie znam przepisów prawnych
dotyczących na przykład likwidacji barier architektonicznych ale
egzekwujmy je a nie twórzmy 'gett'. Ale do tego trzeba osób które nie
uciekają do swojej 'oazy'.
Zszokował mnie fragment z radością mówiący, że mieszkańcy będą musieli
wyrażać pisemne zgody na zwiedzanie ich mieszkań. Zoo z pisemną zgodą małp?
A co po śmierci? 'Żyjcie na kocią łapę' (Alternatywy 4 - Słowa
Majewskiego na wieść o ślubie pana Antoniego z Teklą) bo jak inaczej
traktować radę, że opiekunowie mogą sobie wziąć nowych podopiecznych z
jakiegoś domu opieki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-06-04 08:22:14
Temat: Re: Oaza czy gettoMaciej Bogucki pisze w news:d7qn5i$a5f$1@nemesis.news.tpi.pl
> Argument o niebezpiecznym charakterze podjazdów jest bzdurą.
No to akurat nie jest bzdurą. Tyle, że to nie znaczy, że trzeba
zakazać robienia podjazdów. Trzeba je robić ROZSĄDNIE. OBOk
schodów, OBOK krawężnika, a nie ZAMIAST. Dla mnie np. taki
podjazd jest dużo większym zagrożeniem niż schody. I o ile z
odpowiednimi schodami dam sobie radę, o tyle z podjazdem - nie.
Pomyśl czasem, że różni ludzie mają różne niepełnosprawności i
nie da się powiedzieć, że podjazd nie jest albo jest
niebezpieczny.
Nie ulega wątpliwości, że podjazd być musi. Ale na pewno nie może
być tak, jak często obserwuję - na całej szerokości przejścia dla
pieszych. Zdarza się też, że robi się podjazd zamiast schodów, co
już w ogóle jest paranoją.
Jeśli się likwiduje bariery architektoniczne, to nie można
jednocześnie tworzyć nowych!
> Jeśli znaleźliby się chętni, poradziłbym stworzyć prywatny zakład
> opieki w którym udziałowcami/właścicielami byliby sami pensjonariusze.
> Założywszy taką spółdzielnie, koszt utrzymania budynków drastycznie
> spada. Zatrudnienie opieki jest rzeczą bardzo realną i możliwą.
Zgadza się. Kiedyś nawet był realny pomysł, żeby coś takiego
zbudować. Ale wiesz, co było największym problemem? Sami
niepełnosprawni - nie było chętnych. To wynikało z tego, że tam
nic nie miało być za darmo - to miał być po prostu zwyczajny dom
dla ludzi, którzy prowadzą normalne życie, normalnie pracują itd.,
tylko potrzebują opieki - i ta opieka miała im być zapewniona
przez wolontariuszy, więc nieodpłatnie. Wydawałoby się, że to raj
- NORMALNE życie zapewnione, takie, jakie wiedzie każdy inny
człowiek.
Dlatego myślę sobie, że w Katowicach to się też nie uda. Z
dofinansowania Unii być może wybudują osiedle, ale kto się tam
wyprowadzi, jeśli będzie trzeba płacić czynsz i nic nie będzie za
darmo?
> A co po śmierci? 'Żyjcie na kocią łapę' (Alternatywy 4 - Słowa
> Majewskiego na wieść o ślubie pana Antoniego z Teklą) bo jak inaczej
> traktować radę, że opiekunowie mogą sobie wziąć nowych podopiecznych z
> jakiegoś domu opieki.
No właśnie... A jeśli sami opiekunowie są ON, tylko nie na
wózkach? A jeśli są starsi i nie są w stanie w pełni opiekować
się kimś z domu opieki? A jeśli będą musieli zaopiekować się
starszą matką czy ojcem? To co?
Wiesz, gdyby miasto już było przystosowane, gdyby bariery już
były polikwidowane, gdyby pani urzędniczka najpierw zatroszczyła
się o dofinansowanie z Unii dla wszystkich ON (a w Katowicach
naprawdę jest dużo do zrobienia w tej kwestii), to potem niech
już sobie robi, co chce - ale prywatnie. Prywatnie może sobie
założyć spółdzielnię, funansować ją z prywatnej kiesy i werbować
tam, kogo chce. PRYWATNIE. Nie w majestacie prawa i urzędu. Nie w
czasie pracy. Nie w imieniu ON.
Czy jawna dyskryminacja nie jest przypadkiem karalna prawnie??
--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2004/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-06-04 09:15:33
Temat: Re: Oaza czy gettoMacku .... kto jak kto ale Ty i takie codowanie ;-((((
______________________
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
_____________________
_________________________
Użytkownik "Maciej Bogucki" <n...@b...pl> napisał w wiadomości
news:d7qn5i$a5f$1@nemesis.news.tpi.pl...
> UĹźytkownik Jacek Kruszniewski napisaĹ:
>> W dzisiejszej WybiĂłrczej przeczytaĹem taki artykuĹ:
>>
>> http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2745315.htm
l
>>
>> CytujÄ dla leniwszych ;-P:
> [...]
>
> Jacku!!! PrzeczytaĹem TwĂłj post z wielkim zainteresowaniem i
> przeraĹźeniem. Rozumiem osoby chÄtne do zamieszkania w 'getcie "oaza"'.
> Osoby te, zapewne, majÄ
doĹÄ zmagania siÄ z czynnoĹciami codziennymi
> ktĂłrych wiÄkszoĹÄ nie zauwaĹźa a dla nich urastajÄ
do przeszkĂłd nie
> do przebrniÄcia. Osoby takie mogÄ
mieÄ doĹÄ obserwowania jak ich
> Ĺźycie mija na nieporadnym czekaniu na pomoc. SÄ
dzÄ jednak, Ĺźe pomysĹ
> takiego 'getta' jest nieodpowiedzialny i dyskryminujÄ
cym. SÄ
dzÄ, Ĺźe
> dobrze byĹoby porozmawiaÄ na przyĸĹad z socjologami w stanach gdzie
> jest chyba najwiÄcej osiedli dla tych 'dobrych', 'lepszych' i
> 'najlepszych'. SÄ
dzÄ, Ĺźe socjologowie mogliby wytĹumaczyÄ jak w ten
> sposĂłb szybko zdegenerowaÄ nie tylko tych w 'getcie' ale i poza nim.
>
> Argument o niebezpiecznym charakterze podjazdĂłw jest bzdurÄ
. Czy
> zakaĹźemy jedzenia bananĂłw? Czy zimÄ
Ĺnieg teĹź ma mieÄ pozwolenie do
> padania najwyĹźej 2,45cm? Bo przy 2,5 zanim stopnieje moĹźe zrobiÄ siÄ
> skorupa lodowa a to jest juĹź ciÄĹźkie zagroĹźenie. Nie cwaniakuje tu
> gdyĹź sam mam duĹźe problemy nie tylko w chodzeniu ale nie dajmy sie
> zwariowaÄ.
>
> JeĹli znaleĹşliby siÄ chÄtni, poradziĹbym stworzyÄ prywatny zakĹad
> opieki w ktĂłrym udziaĹowcami/wĹaĹcicielami byliby sami pensjonariusze.
> ZaĹoĹźywszy takÄ
spĂłĹdzielnie, koszt utrzymania budynkĂłw drastycznie
> spada. Zatrudnienie opieki jest rzeczÄ
bardzo realnÄ
i moĹźliwÄ
.
> Zaletami takiego rozwiÄ
zania mogĹoby byÄ samostanowienie
> pensjonariuszy, niski koszt utrzymania, zapewnienie sobie opieki.
>
> MaĹo optymistycznym jest fakt, Ĺźe przedstawicielami ON w czasach kiedy o
> wszystko trzeba walczyÄ sÄ
osoby koĹczÄ
ce karierÄ zawodowÄ
. Takie
> wraĹźenie odniosĹem po przeczytaniu artykuĹu. ZupeĹnie inne poglÄ
dy i
> potrzeby majÄ
ludzie starsi a inne mĹodzi. Nie znam przepisĂłw prawnych
> dotyczÄ
cych na przykĹad likwidacji barier architektonicznych ale
> egzekwujmy je a nie twĂłrzmy 'gett'. Ale do tego trzeba osĂłb ktĂłre nie
> uciekajÄ
do swojej 'oazy'.
>
> ZszokowaĹ mnie fragment z radoĹciÄ
mĂłwiÄ
cy, Ĺźe mieszkaĹcy bÄdÄ
> musieli wyraĹźaÄ pisemne zgody na zwiedzanie ich mieszkaĹ. Zoo z
> pisemnÄ
zgodÄ
maĹp?
>
> A co po Ĺmierci? 'Ĺťyjcie na kociÄ
ĹapÄ' (Alternatywy 4 - SĹowa
> Majewskiego na wieĹÄ o Ĺlubie pana Antoniego z TeklÄ
) bo jak inaczej
> traktowaÄ radÄ, Ĺźe opiekunowie mogÄ
sobie wziÄ
Ä nowych podopiecznych
> z jakiegoĹ domu opieki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-06-04 10:24:52
Temat: Re: Oaza czy gettoUżytkownik Scalamanca napisał:
> Maciej Bogucki pisze w news:d7qn5i$a5f$1@nemesis.news.tpi.pl
>
>>Argument o niebezpiecznym charakterze podjazdów jest bzdurą.
>
> No to akurat nie jest bzdurą. Tyle, że to nie znaczy, że trzeba
> zakazać robienia podjazdów. Trzeba je robić ROZSĄDNIE. OBOk
[...]
Masz w pełni rację. Źle się wyraziłem. Samemu często omijam
'udogodnienia'. Nie napisałem o rozsądku ale to sądziłem. że rozumie się
samo przez się i wynika z kontekstu ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-06-04 10:50:26
Temat: Re: Oaza czy gettoUżytkownik Andrzej napisał:
[...]
Odezwij się na priv boguckimjeleniagoracom
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-06-04 20:15:26
Temat: Re: Oaza czy getto
Użytkownik "Maciej Bogucki" <n...@b...pl> napisał w wiadomości
news:d7qn5i$a5f$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik Jacek Kruszniewski napisał:
> > W dzisiejszej Wybiórczej przeczytałem taki artykuł:
> >
> > http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2745315.htm
l
> >
> > Cytuję dla leniwszych ;-P:
> [...]
>
> Jacku!!! Przeczytałem Twój post z wielkim zainteresowaniem i
> przerażeniem. Rozumiem osoby chętne do zamieszkania w 'getcie "oaza"'.
> Osoby te, zapewne, mają dość zmagania się z czynnościami codziennymi
> których większość nie zauważa a dla nich urastają do przeszkód nie do
> przebrnięcia.
...
Moim zdaniem, za te spore peniądze miasto mogłoby wykonać szeregów przeróbek
budynków i mieszkań oraz dostosowywać windy i podjazdy w budynkach, w
których są takie warunki techniczne. W innych, zabytkowych etc, powinny być
proponowane zamiany mieszkań na odpowiednie, o podobnym standardzie oraz
dostosowane dla ON.
Co do domów opieki, spółdzielnii, to był i jest pomysł budowanie takich
kompleksów mieszkaniowych dla ON. Tylko że jest to na przykład jedno poietro
w postaci dużego wielopokojowego mieszkania, które ON same utrzymują.
Co do podjazdów, to jest tak, że one powinny być dodatkiem do schodów, plus
przy schodach poręcze. Inaczej są naprawdę niebezpieczne, bo jak oblodzi to
moja kula lata we wszystkie strony :-)
Reszta - no cóż pomysł jest przerażający.
--
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |