Re: Obiecana dieta.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2000-01-07 14:19:19

Temat: Re: Obiecana dieta.
Od: w...@u...com.pl szukaj wiadomości tego autora

Podziwiam ! Powodzenia !!!!
Najgorszy jest chyba poczatek, dopoki zoladek nie przybierze malych
rozmiarow. I chyba wazne jest zeby miec stale jakies zajecie. Jak w pracy
zdarzy mie sie jakas wolna chwila to od razu mysle co by tu zjesc...
Zastanawiam sie czy nie lepiej potraktowc zbednych kilogramow jakims
sportem ?

Gosia

--
Newsy przez www ? Sprawdz http://www.newsgate.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2000-01-07 23:30:58

Temat: Odp: Obiecana dieta.
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <w...@u...com.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:9...@g...newsgate.pl...
>
> Podziwiam ! Powodzenia !!!!
> Najgorszy jest chyba poczatek, dopoki zoladek nie przybierze malych
> rozmiarow. I chyba wazne jest zeby miec stale jakies zajecie. Jak w pracy
> zdarzy mie sie jakas wolna chwila to od razu mysle co by tu zjesc...
> Zastanawiam sie czy nie lepiej potraktowc zbednych kilogramow jakims
> sportem ?
>
> Gosia
>
Zdecydowanie popieram ten sport. Bo dieta jest sprawa bardzo wazna,
konkretnie chodzi o to by byla ona jak najlepiej zbilansowana (przede
wszystkim maksymalnie róznorodna, bez unikania skladników tzw. tuczacych np.
masla, które tez sa organizmowi potrzebne).
Mam taki maly patencik. Jak zbiera mnie na straszna zarlocznosc robie sobie
wielka miche salatki np. owocowej. Pakuje w nia wszystkie owoce jakie mam
pod reka (banany, kiwi, jablka, ananasy, mandarynki, brzoskwinie i co tam mi
sie jeszcze zamarzy). Calosc spryskuje sokiem z cytryny. Salatka wyglada
bardzo apetycznie i jedzenie jej bardzo dobrze wplywa na mój humor. Kalorii
zdecydowanie mniej niz w "chlebkach z dodatkami" czy innych chipsach.
Sport tez bardzo dobrze wplywa na samopoczucie. Oczywiscie bardzo trudno
ruszyc pupe i zaczac sie gminastykowac, ale jak sie znajdzie odpowiednie
towarzystwo to dalej z górki. Podczas cwiczen wydzielaja sie endorfiny,
dlatego bardzo dobrze troche pocwiczyc rano, ma sie wówczas energie na caly
dzien (bez litrów kawy i paczuszków). Od cwiczen po pewnym czasie mozna sie
wrecz uzaleznic (taka zaczynaja sprawiac przyjemnosc).
A poza tym, samo schudniecie nie czyni osoby "apetyczna", a raczej workiem
malo elastycznej skóry.

Pozdrawiam i zycze powodzenia w odchudzaniu (warto powiesic sobie na lodówce
zdjecie jakiegos szczególnego "grubaska" - np. moja babcie 125 kg).

Asmira
http://www.free.net.pl/~asmira/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-01-10 09:39:30

Temat: Re: Odp: Obiecana dieta.
Od: Joanna Sereinig <j...@j...krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

Asmira napisał(a):

> Użytkownik <w...@u...com.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
> napisał:9...@g...newsgate.pl...
> >
> > Podziwiam ! Powodzenia !!!!
> > Najgorszy jest chyba poczatek, dopoki zoladek nie przybierze malych
> > rozmiarow. I chyba wazne jest zeby miec stale jakies zajecie. Jak w pracy
> > zdarzy mie sie jakas wolna chwila to od razu mysle co by tu zjesc...
> > Zastanawiam sie czy nie lepiej potraktowc zbednych kilogramow jakims
> > sportem ?
> >
> > Gosia
> >
> Zdecydowanie popieram ten sport. Bo dieta jest sprawa bardzo wazna,
> konkretnie chodzi o to by byla ona jak najlepiej zbilansowana (przede
> wszystkim maksymalnie róznorodna, bez unikania skladników tzw. tuczacych np.
> masla, które tez sa organizmowi potrzebne).
> Mam taki maly patencik. Jak zbiera mnie na straszna zarlocznosc robie sobie
> wielka miche salatki np. owocowej. Pakuje w nia wszystkie owoce jakie mam
> pod reka (banany, kiwi, jablka, ananasy, mandarynki, brzoskwinie i co tam mi
> sie jeszcze zamarzy). Calosc spryskuje sokiem z cytryny. Salatka wyglada
> bardzo apetycznie i jedzenie jej bardzo dobrze wplywa na mój humor. Kalorii
> zdecydowanie mniej niz w "chlebkach z dodatkami" czy innych chipsach.
> Sport tez bardzo dobrze wplywa na samopoczucie. Oczywiscie bardzo trudno
> ruszyc pupe i zaczac sie gminastykowac, ale jak sie znajdzie odpowiednie
> towarzystwo to dalej z górki. Podczas cwiczen wydzielaja sie endorfiny,
> dlatego bardzo dobrze troche pocwiczyc rano, ma sie wówczas energie na caly
> dzien (bez litrów kawy i paczuszków). Od cwiczen po pewnym czasie mozna sie
> wrecz uzaleznic (taka zaczynaja sprawiac przyjemnosc).
> A poza tym, samo schudniecie nie czyni osoby "apetyczna", a raczej workiem
> malo elastycznej skóry.
>
> Pozdrawiam i zycze powodzenia w odchudzaniu (warto powiesic sobie na lodówce
> zdjecie jakiegos szczególnego "grubaska" - np. moja babcie 125 kg).
>
> Asmira

Gosiu i Asmiro,

macie rację - obok diety niezbędny jest sport. Tylko że ze mną jest taki
problem, że kocham tenis ziemny, uprawianie którego w zimie nastręcza pewne
trudności (nieliczne kryte korty w Krakowie są zarezerwowane na zimę na kilka
miesięcy naprzód). Lubię też bieganie po bieżni, co też trochę niełatwe jest w
śniegu (bo mróz nie jest jakąś specjalną przeszkodą). No, wiem, wiem - zostaje
mi gimnastyka, te wygibasy, podskoki, skłony, skręty, przysiady. A ja tego z
całego serca NIENAWIDZĘ!!!
Pewno jednak złamię się i zacznę "drygać", a od wiosny wracam na korty. I tak
wam napiszę, co ze mną po tych dwóch tygodniach. Na razie jestem w rozpaczy i
wyobrażam sobie stosy kotletów, frytek, drożdżówek z marmoladą...
:(((((((((((((

Joanna