Obrzydliwe oblicza "nauki".
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 109
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2010-11-04 03:31:00
Temat: Re: Obrzydliwe oblicza cioty nemezisOd: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora
W dniu 2010-11-04 03:14, glob pisze:
> Mnie już dawno ten jego chory bełkot nie wzbudza ciekawości, ale
> pomyśl czasem o mojej metodzie stosowania przemocy, bo są tacy dla
> których ten język jest jedynym zrozumiałym.
Wolę odpuścić. Kopanie z koniem bywa bolesne ;)
--
Pozdrawiam - Aicha (a swoje zdanie i tak mam i nic nikomu do niego)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
102. Data: 2010-11-04 03:41:08
Temat: Re: Obrzydliwe oblicza cioty nemezisOd: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
Aicha napisał(a):
> W dniu 2010-11-04 03:14, glob pisze:
>
> > Mnie ju� dawno ten jego chory be�kot nie wzbudza ciekawo�ci, ale
> > pomy�l czasem o mojej metodzie stosowania przemocy, bo s� tacy dla
> > kt�rych ten j�zyk jest jedynym zrozumia�ym.
>
> Wol� odpu�ci�. Kopanie z koniem bywa bolesne ;)
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha (a swoje zdanie i tak mam i nic nikomu do niego)
Musiałaś poniżyć Konia?
Ja też czasem odpuszam, bo oni mają takie pomysły że jak bumerang
wszystko do nich wraca i nic się nie zrobi a oni wyją jacy
nieszczśliwi, bo głupia decyzja do nich wróciła i skopała im tyłek.;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2010-11-04 08:04:09
Temat: Re: Obrzydliwe oblicza cioty nemezisOd: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik <k...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:iat197$8g1$1@inews.gazeta.pl...
> Jacy "my"? To ty dochodzisz do takiej konkluzji jaka ci wygodna, a wygodna
> ci
> ta sugerujaca ze odmawia sie homoseksualistom czlowieczenstwa.
> Chory na raka jest czlowiekiem, ale nikt nie twierdzi ze rak to cos
> "normalnego".
No dobrze, fundament w postaci dyskutanta posługującego się logiką jest,
dyskusję da się kontynuować.
> Skoro medycyna juz znow twierdzi z TO (homoseksualizm) sie da
> leczyc, w koncu sie rozwija i po okresie twierdzenia ze nie da sie homo
> leczyc
... a. a. a. Umkneło Ci, że medycyna zajmuje się nie tylko leczeniem,
ale także np. chirurgią plastyczną, czyli kosmetyką.
Piszę to dlatego, że pragnę mieć również drugi fundament w tej dyskusji:
dyskutanta, który rozróżnia, kiedy wolno uogólniać, a kiedy uogólnienie
jest nadużyciem próbującym umocnić stereotyp.
> wiec musi sa "normalni" bo przeciez ona !Medycyna! potrafilaby ich
> wyleczyc
> gdyby to byla choroba, a medycyna sie nie myli, wiec to nie moze byc
> choroba,
> skoro sie nie da tego wyleczyc, no wiec juz znow twierdzi ze sie da
> wyleczyc
... pragnałbym także, by dyskutant hamował bezsensowny słowotok.
> homoseksualizm endokrynologicznie, to jednak musi byc choroba... ;) Jaka
> kurna
> ta medycyna swoja droga jest pokrecona...uznaje naprawde za choroby tylko
> to
> co umie leczyc, a wlasciwie niektorzy lekarze tak maja, ale mniejsza o to.
> Ot:
> politcorrect rzadzi i w mdycynie. ;)
>
>> - ja też nie (człowiek), bo nie rozumiem, co mnie różni od karalucha
>> Czy jest tu w ogóle jakiś (człowiek) w okolicy ?
>
> Skoro nie rozumiesz co cie rozni od karalucha, widzi mi sie ze podstawowej
> ludzkiej wladzy (rozumu=samoswiadomosci) nie posiadasz, wiec czy naprawde
> jestes pewien ze jestes czlowiekiem a nie tylko wmawiasz to sobie, bo tak
> cie
> zaprogramowano siebie samego okreslac? Jesli nauczysz papuge powtarzac
> "jestem
> czlowiekiem" znaczy ze uczyniles z niej czlowieka? He he. ;)
Ależ mnie wcale tutaj nie martwi to, co ja sam o sobie myślę. Interesuje
mnie
to, jak mnie definiują politycy o Twoich poglądach, zakładając, że mam takie
ułomności, jak widać. Jaką definicję człowieka mają decydenci, których
popierasz.
Na razie widzę tylko tyle, że Ty bardzo chętnie podchwytujesz moją własną
propozycję, by np. w moim przypadku polemizować z moim człowieczeństwem,
wystawiać je 'na próbę'. Nie wróży to nic dobrego, ale może nie będę Ci się
jeszcze zbytnio zwierzał - śmiało, kontynuuj swoje wynurzenia :)
> Czlowieku!?! A moze jednak bezrozumny bycie karaluchopodobny o ciele
> pewnego
> gatunku ssakow nazywanym przez istoty myslace tegoz gatunku: "homo sapiens
> sapiens"? ;)
Kontynuuj, kontynuuj :) Słuchamy :)
>> > nie uda-je woli zniszczyc wszelkie dowody swojej porazki. Karaluszku.
>> > :P
>> .... a tak w ogóle to mowa była o mrówkach. Ale też przy okazji o
>> pokrewnych
>> termitach, pszczołach, osach, szerszeniach, trzmielach ...
>> Ale może karaluchy też aseksualne, ty się znasz lepiej, prawda profesorku
>> wybitny ewolucjonisto ? ;)
>
> Zdaje mi sie ze trutnie tez pszczoly a jakby jednak samce, u mrówek
> podobnie,
> inne wymienione gatunki razem z karaluchami sam lepiej sprawdź pod katem
> monoplciowosci -o ty co czynisz sobie ze mnie
> profesorsko-wybitnie-ewolucjonistyczny garnek samemu bedac kotlem, bowiem
> mowi
> sie: "przyganial kociol garnkowi"... ;P
Ty chyba nie czytałeś tego, co pisałem, co ?
Mówiłem o proporcjach. O tym, że osobniki ustawione do życia seksualnie
'są marginesem', a nie o tym, że ich nie ma. 'Prawie' robi różnicę, jak
widzisz.
No - jakie jest prawdopodobieństwo, że wychodząc do lasu pierwsza napotkana
mrówka bedzie demonem hetero-seksu ?
A ile razy w zyciu widziałeś trutnia. profesorze ? A aseksualną pszczołę
robotnicę
chyba widziałeś ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2010-11-04 08:09:58
Temat: Re: Obrzydliwe oblicza cioty nemezisOd: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik <k...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:iat5k1$i4g$1@inews.gazeta.pl...
> mistrzom heteroseksu
O tak, im dłużej Cię czytam, tym bardziej odczuwam to mistrzostwo ...
Aicha jak widzę też.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2010-11-04 08:12:16
Temat: Re: Obrzydliwe oblicza cioty nemezisOd: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik <k...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:iat53a$gu3$1@inews.gazeta.pl...
> Skutecznosc zwalenia z nog najwazniejsza. Moja autorska metoda ;)
> Po dwakroc ma sie bowiem wiekszy problem samemu z tym,
> co cie kluje niemile u innych, panno hipokrytyczko ;P
Mistrz heteroseksu oraz mistrz ping-ponga.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2010-11-04 08:14:53
Temat: Re: Obrzydliwe oblicza cioty nemezisOd: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik <k...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:iat230$acs$1@inews.gazeta.pl...
> to dopiero rarytasiki! warte przedyskutowania przed meczem (golfa np) ;P
O, i mistrz golfa ...
Czy ten pociąg do małych, twardych piłeczek na pewno jest przypadkowy ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2010-11-04 08:27:46
Temat: Re: Obrzydliwe oblicza cioty nemezisOd: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik <k...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:iasvdt$4dj$1@inews.gazeta.pl...
> Nie myl homoseksualizmu z taka mutacja. Z powodow oczywistych ta sytuacja
> akurat nie nadaje czlowiekowi nowej jakosci, bo nie prowadzi do
> przekazywania
> "normalna metoda" genow nastepnemu pokoleniu, o ile homoseksualizm danej
> jednostki jest na tyle silny by zapobiec stosunkom "tradycyjnym".
... no to weź jeszcze raz przyjrzyj się mrówkom, chłopie ...
Staram się Tobie przede wszystkim zwrócić uwagę na fakt, że masz wąskie
spojrzenie
na to, co się dzieje w naturze i jak wygląda dziedziczenie. W szczególności:
fakt, że
następuje wysoka specjalizacja (mrówki-robotnice i królowa), idąca aż tak
daleko, że
99% osobników traci możliwości rozrodcze - wcale nie powoduje, że robotnice
się przestają rodzić w kolejnych pokoleniach. Ani wcale też nie powoduje to,
że
gatunki o wysokiej specjalizacji mają się źle. Jest wręcz przeciwnie -
wysoka specjalizacja
jest ich sposobem na tworzenie przewagi ewolucyjnej. Natura nie ma nic
przeciwko
'aseksualnym' mrówkom - wręcz przeciwnie - wzmacnia i w pełni wykorzystuje
ich potencjał.
A jak to się ma do społeczności ludzkich - to może podyskutujemy, jak wpierw
zrozumiesz,
że jednak bardzo słabo ogarniasz 'prawa antury'.
> homoseksualizm wciaz utrzymuje sie w populacji w stosunkowo "lagodnej"
> formie
> wyrazu ;) To slepa uliczka ewolucji gatunkowej, byc moze czesta -o ile to
> w
> ogole mutacja genomu a nie jak mowia ostatnio - choroba hormonalna, skoro
> tak
> stosunkowo latwa do wystapienia w kazdym pokoleniu.
> Ot, mamy medycyne, ktora juz mowi ze sobie z tym "problemem" (po)radzi,
> jak z
> innymi schorzeniami endokrynologicznymi. ;)
Póki co, to być może "sobie poradzi" w elitarnych środowiskach. Dla
większości
ludzi na świecie będzie to tak samo niedostępne, jak operacje kosmetyczne.
Ze względu na koszty. Warto sobie więc zadawać pytanie: czy naprawdę musimy
tu coś poprawiać ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2010-11-04 08:30:45
Temat: Re: Obrzydliwe obliczaOd: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:ea919c51-b552-4e1f-aaf2-0942d3035baa@t13g2000yq
m.googlegroups.com...
>Ja ci niczego nie życzę ty już masz pierdolca, a buractwo przy tak
Ja ze zdziwieniem obserwuję u naszego dyskutanta przypadek kliniczny ...
Tak silnie projektuje tę 'ciotę' na zewnątrz, że po prostu nie można
nie przystanąć, po prostu trzeba się zadumać nad paradoksami rzeczywistości
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2010-11-04 09:11:38
Temat: Re: Obrzydliwe oblicza "nauki".Od: "Druch" <e...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
"Chiron" <c...@o...eu> wrote in message news:ias8m5$qtp$1@news.onet.pl...
> http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1815
Juz czytalem :)) :))
Druch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |