Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.man.lodz.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.tpinternet.pl!ne
ws.tpi.pl!kwiatek
From: s...@p...onet.pl (Kwiatek)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Odczucia po byciu zdradzanym..
Date: Tue, 11 Dec 2001 18:25:12 +0000 (UTC)
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 37
Message-ID: <s...@l...kwiatek.tpi.pl>
References: <s...@l...kwiatek.tpi.pl> <9v56qp$tn$1@news.tpi.pl>
<9v5eti$aii$1@news.tpi.pl> <s...@l...kwiatek.tpi.pl>
<9v5ge6$t9f$1@news.tpi.pl> <s...@l...kwiatek.tpi.pl>
<9v5i56$i7f$1@news.tpi.pl>
Reply-To: s...@p...onet.pl
NNTP-Posting-Host: ext-fw.tpi.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1008095112 28411 213.25.79.2 (11 Dec 2001 18:25:12 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 11 Dec 2001 18:25:12 +0000 (UTC)
User-Agent: slrn/0.9.6.3 (Linux)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:117062
Ukryj nagłówki
Pomagajac ciezko Kwiatkowi sie Tue, 11 Dec 2001 19:10:13 +0100,
EvaTMKGSM <e...@w...pl> nastukal(-a) :
>Tak już lepiej;))
Tez tak mysle
>
>W takim razie był to "toksyczny" związek i nie masz czego żałować.
>Dobrze że się zakończył.
Tez tak mysle, tylko ze bol pozostaje, wspomnienia po tym co dla niej
zrobilem pozostaja. A chcialoby sie je wymazac.
>
>Wzbogaciło to Twoją wiedzę o życiu i to plus.
Kazde doswiadczenie uczy nas czegos nowego. Bolesne ucza najwiecej.
Ale dzieki temu czlowiek jest bardziej wartosciowy.
>:)) No ale ta "iskierka" też w nich musi być !:)
To zawsze,tylko latwiej najpierw sie przyjaznic i potem byc ze soba.
A najgorsze to przyjaznic sie, i kochac sie w sobie a byc z kims innym :((
Czasem tez tak bywa.
>Im szybciej zaczniesz o tym myśleć racjonalnie, tym lepiej dla Ciebie.
>Chociaż wiem że to trwa. Ale najlepiej po prostu postarać się to zrozumieć.
>Odpuść jej to. Być może nie była Ciebie warta a być może ma z sobą poważne
>kłopoty.
Hmm. Problem to ona ma taki, ze nigdy nikt jej w domu niczego nie odmawial. Jak
by to lagodnie nazwac byla rozpieszczona i tyle, jak ja mowielm ze nie, bo
mialem jakis powod, to wielkie zdziwienie, jak to mozna odmowic :) A ja znowu
sam do wszystkiego dochodze. Byl to milowy krok pomiedzy nami, choc ja zawsze
staram sie ugodowo wszystko zalatwiac. Ale takie sa skutki milosci od
pierwszego spojrzenia :(( Choc przypadek nie stanowi reguly od razu przeciez
Pozdrawiam
Kwiatek
P.S Wielkie dzieki za slowa otuchy
|