« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-20 18:47:40
Temat: Odfeminizować szkołę?Witam wszystkich grupowiczów,
Trafiłem na ciekawy artykulik:
http://www.wprost.pl/ar/?O=51104
Normalnie pewnie bym przeczytał i zapomniał, ale ponieważ właśnie niedawno
znów musiałem pocieszać kolejną koleżankę z pracy która rozpłakała się w
połowie lekcji, to zacząłem się zastanawiać czy jednak hasło
'odfeminizowania szkoły' nie ma racji bytu?
--
Pozdrawiam,
bardzo umiarkowany maskulinista ;-)
Yorick
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-10-20 19:13:21
Temat: Re: Odfeminizować szkołę?On Mon, 20 Oct 2003 20:47:40 +0200, Yorick wrote:
> znów musiałem pocieszać kolejną koleżankę z pracy która rozpłakała się w
> połowie lekcji,
???
--
Grendel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-10-20 21:15:35
Temat: Re: Odfeminizować szkołę?
Użytkownik "Grendel" <n...@b...to.usenet> napisał w wiadomości
news:xl6hg8eqq1sa.dlg@internal.exile...
> On Mon, 20 Oct 2003 20:47:40 +0200, Yorick wrote:
>
> > znów musiałem pocieszać kolejną koleżankę z pracy która rozpłakała się w
> > połowie lekcji,
>
> ???
Nie rozumiesz? kosza na śmieci jej nie założyli, ale znęcanie się psychiczne
nad nauczycielem było na tym samym poziomie.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-10-20 21:47:55
Temat: Re: Odfeminizować szkołę?
Użytkownik "Yorick" <y...@p...pl.dodatek.antyspamowy> napisał w wiadomości
news:bn1am3$53a$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam wszystkich grupowiczów,
<...
> Pozdrawiam,
> bardzo umiarkowany maskulinista ;-)
Witam!
Już dawno, to zauważyłem, ale...po co to "rozdrapywać"?
Po prostu kobiety są "inaczej zbudowane" (psychicznie).
W szkole nie są mile widziane huśtawki nastrojowe, jakie
są cechą tej płci. Ale nie przesadzajmy, Szkoła to też szkoła życia.
W życiu bez kobit, "nie da rady"
:*)
Troche brzydki ten "chwyt" autora z nawiązaniem do sprawy toruńskiej.
Pamiętacie, pisałem: "A gdyby to była kobieta?".
Miałem na myśli granice poza, które wyszli uczniowie.
To by było szybko napiętnowane, taka nasza narodowa mentalność.
Z drugiej strony chamstwo uczniów, w szkołach
zaciera granice kontaktów uczeń/nauczyciel, nawet poza te
przyzwoite ramy. No ale dajmy spokój z tą przyzwoitością,
bo ktoś mi tu zaraz wyjedzie sprawą rozrywkowego pana ze Szczecina(?!).
A to od razu z prasy, potem wypłyneło.
Roman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-10-21 17:13:02
Temat: Re: Odfeminizować szkołę?On Mon, 20 Oct 2003 23:15:35 +0200, Joanna Duszczyńska wrote:
> Nie rozumiesz? kosza na śmieci jej nie założyli, ale znęcanie się psychiczne
> nad nauczycielem było na tym samym poziomie.
Nie rozumiem, dlaczego osoba nie potrafiąca zapanować nad dziećmi, pracuje
w szkole i robi krzywdę i sobie i dzieciom.
--
Grendel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-10-21 19:42:27
Temat: Re: Odfeminizować szkołę?Użytkownik "Roman O." <r...@k...chip.pl> napisał w wiadomości
news:bn1li7$5sc$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Po prostu kobiety są "inaczej zbudowane" (psychicznie).
Wyznam nieśmiało, że zauważyłem też pewne różnice w budowie fizycznej... ;-)
> Szkoła to też szkoła życia.
> W życiu bez kobit, "nie da rady"
Nie przeczę. Rzecz jednak w tym, że w 'normalnym' życiu stosunek kobiet do
mężczyzn wynosi (w przybliżeniu) 1:1, podczas gdy w szkole (wśród kadry)
jakieś 9:1. Jak się to ma do życia?
--
Z poważaniem,
Yorick
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-10-21 21:21:01
Temat: Re: Odfeminizować szkołę?
Użytkownik "Grendel" <n...@b...to.usenet> napisał w wiadomości
news:19hwsjsm5jf4q$.dlg@internal.exile...
<...>
> Nie rozumiem, dlaczego osoba nie potrafiąca zapanować nad dziećmi, pracuje
> w szkole i robi krzywdę i sobie i dzieciom.
<..>
Witam!
Wielka krzywda faktycznie dzieje się "dziatkom".
"Szkoła ich nie przystosowuje do życia".
A może jednak to "znak czasów":
"Im bardziej schamiejesz, tym lepiej funkcjonujesz"?
"Dzieci", w szkole się tak zachowują, że _nauczycielka_ płacze.
(bo: "Nie, może zapanować").
Czego to zabrakło w Szkole, (ostatnio), że nauczycielki płaczą, a innym
zakładają na głowę kosze?
Pewnie trafiła na takich-jakichś "twardych", a ona w dodatku, "miękka"?
A może jednak, ci uczniowie mają zadatki na osobników, nie przystosowanych
do funkcjonowania w społeczeństwie?
(W spotkaniu np z przełożonymi, zapewne nie będą im dane potem takie
"prawa", jakie mają obecnie w szkole).
_Sztuczna_ ta szkoła, no nie. Matczyna opieka nie zawsze się sprawdza...
Czasem i "twardą rączką" trzeba, nieco wychować. A gdzie do tego
"narzędzia"?
A propos:
MENiS, to jaki rodzaj męski żeński czy nijaki?
Roman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-10-21 21:22:56
Temat: Re: Odfeminizować szkołę?
Użytkownik "Yorick" <y...@p...pl.dodatek.antyspamowy> napisał w wiadomości
news:bn428p$1n7$1@nemesis.news.tpi.pl...
<..>
> Nie przeczę. Rzecz jednak w tym, że w 'normalnym' życiu stosunek kobiet do
> mężczyzn wynosi (w przybliżeniu) 1:1, podczas gdy w szkole (wśród kadry)
> jakieś 9:1. Jak się to ma do życia?
<..>
Tak jak (mniej więcej) zarobki nauczycieli w RP i w "normalnym" Świecie.
Roman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-10-21 22:01:26
Temat: Re: Odfeminizować szkołę?On Tue, 21 Oct 2003 23:21:01 +0200, Roman O. wrote:
> Wielka krzywda faktycznie dzieje się "dziatkom".
w pewnym sensie tak - skoro nikt ich zawczasu nie naprostuje, to niestety -
wyrośnie chwast...
> "Szkoła ich nie przystosowuje do życia".
jeszcze by tego brakowało ;-) Słyszałem ostatnio to stwierdzenie i mało
równowagi nie straciłem... Ciekawe, co kryje się pod tą ciekawie brzmiącą
formułką ;-))
> A może jednak to "znak czasów":
A i owszem. Ogólne zbydlęcenie jest wyznacznikiem naszych czasów...
> "Im bardziej schamiejesz, tym lepiej funkcjonujesz"?
czego przykładem - nasi politycy.
> "Dzieci", w szkole się tak zachowują, że _nauczycielka_ płacze.
> (bo: "Nie, może zapanować").
ja ciągle powtarzam, że momentami przydałby się powrót do pruskich metod
nauczania.
> Czego to zabrakło w Szkole, (ostatnio), że nauczycielki płaczą, a innym
> zakładają na głowę kosze?
imho właśnie twardej ręki. Te bzdury o prawach dziecka, które wypaczają
edukację, oddają pole edukacyjne nieokrzesanej hołocie, należy czymprędzej
odłożyć między bajki i spróbować znaleść jakiś nowy sposób patrzenia na
proces edukacji.
> A może jednak, ci uczniowie mają zadatki na osobników, nie przystosowanych
> do funkcjonowania w społeczeństwie?
to z moich obserwacji wynika w takim razie, że takich 'nieprzystosowanych'
jest w liceach profilowanych ok 20%, w technikach (tych starych jeszcze,
które się uchowały i kończą powoli) ok 35%, w zawodówkach - 90%...
No fajno ;-/
--
Grendel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-10-22 19:33:29
Temat: Re: Odfeminizować szkołę?
Użytkownik "Grendel" <n...@b...to.usenet> napisał w wiadomości
news:axqrw9c64f8m$.dlg@internal.exile...
> On Tue, 21 Oct 2003 23:21:01 +0200, Roman O. wrote:
Witam!
<..>
> w pewnym sensie tak - skoro nikt ich zawczasu nie naprostuje, to
niestety -
> wyrośnie chwast...
<..>
> to z moich obserwacji wynika w takim razie, że takich 'nieprzystosowanych'
> jest w liceach profilowanych ok 20%, w technikach (tych starych jeszcze,
> które się uchowały i kończą powoli) ok 35%, w zawodówkach - 90%...
> No fajno ;-/
<.....>
CBDO
Roman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |