1 problem, a moze nawet 2

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9

1. Data: 2005-08-14 11:58:52

Temat: 1 problem, a moze nawet 2
Od: "Jurko" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!

Mam swego rodzaju problem z poprawnym wymawianiem slow.
Czesto dochodzi do tego, gdyz nie chce by moje zeby byly zbytnio odkryte ze
wzgledu na ich zoltawy odcien...
Rowniez szczere smianie sie i usmiechanie czesto sprawia mi problem z powodu
wyzej wymienionego problemu. W zwiazku z tym dochodzi czesto do obnizania
samooceny.
Odcieniu za bardzo nie da sie usunac.
Ktos cos poradzi jak przelamac sie w srodku i nie przejmowac sie tym zbytnio?

Pozdrawiam i szekam na odpowiedzi

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2005-08-14 21:55:34

Temat: Re: 1 problem, a moze nawet 2
Od: "MAG" <mag27@to_wywal.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przyjrzyj się zębom innych, szeroko uśmiechniętych. W ogóle przyjrzyj się
ludziom, oprócz niedoskonałości uzębienia, a nawet braków w tymże, mają
mnóstwo innych defektów. Dlaczego? Nie wiadomo. Ale tak jest! Czy jesteś w
stanie zaakceptować kogoś i uważać go za wartościowego człowieka mimo ma
krzywe zęby i nogi, włosy mu się rozdwajają, a jego śmiech przypomina
rżenie? Jeśli tak, to pomyśl, że inni podobnie patrzą na Twoje przypadłości
jak Ty na ich. Najważniejsze jest to, kim jesteś. Jesteś człowiekiem z
żółtymi zębami... Ale nie wierzę, żeby to było wszystko, co da się na Twój
temat powiedzieć.
Jeśli chodzi o problemy z poprawną wymową... to może trudniejsza sparwa. Ale
jak będziesz mówił/a z sensem, to reszta będzie mniej ważna.

Wydaje mi się, że to nie tak, że z powodu trudności z prawidłową artykulacją
i przebarwionego szkliwa masz zaniżoną samoocenę. Może być dokładnie
odwrotnie. Niska samoocena każe Ci drobe niedoskonałości traktować jako
koniec świata. Poszukaj w sobie czegoś, co lubisz i na tym się skup. Masz
wady (jak każdy), ale przypuszczam, że (również jak każdy /:-)) masz też
zalety. Prawda?

A teraz zapomnijmy na chwilę o tym, co Cię dręczy i wyobraźmy sobie jaki
człowiek powinien być, co powinien cenić w innych. Czy jeśli nawet ktoś Cię
wyśmieje, to słusznie? To z nim jest coś nie tak, a nie z Tobą. A
najskuteczniej takiego można unieszkodliwić śmiejąc się razem z nim, a może
nawet sam/a zacznij. Może jak to głośno powiesz to łatwiej Ci będzie z innej
perspektywy spojrzeć na siebie.

Powiesz teraz, że łatwo się mówi... Pewnie, że łatwo! Dlatego nie wszystko
na raz. Na początek popatrz na ludzi i spróbuj zacząć myśleć troszkę
inaczej... :-)
Powodzenia!

Pozdrawiam,
MAG

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2005-08-15 12:43:48

Temat: Re: 1 problem, a moze nawet 2
Od: "master" <z...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jurko" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:14f6.0000048d.42ff31fb@newsgate.onet.pl...
> Odcieniu za bardzo nie da sie usunac.

Jesteś pewien że to odcień, a nie kwestia światła? Ja w różnym
oświetleniu mam od beżowych do śnieżnobiałych.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2005-08-15 12:52:35

Temat: Re: 1 problem, a moze nawet 2
Od: "Redtown" <r...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Daj sobie spokój z samoakceptacja i innymi bajerami.
Zafunduj licóweczki na przednie zęby - możesz miec jeszcze uśmiech biały jak
gwizadeczki Holywoodu.
W moim mieście cena 100 zł z jeden ząb.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2005-08-15 17:58:35

Temat: Re: 1 problem, a moze nawet 2
Od: Sławek <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jurko napisał(a):
> Witam!
>
> Mam swego rodzaju problem z poprawnym wymawianiem slow.
> Czesto dochodzi do tego, gdyz nie chce by moje zeby byly zbytnio odkryte ze
> wzgledu na ich zoltawy odcien...
> Rowniez szczere smianie sie i usmiechanie czesto sprawia mi problem z powodu
> wyzej wymienionego problemu. W zwiazku z tym dochodzi czesto do obnizania
> samooceny.
> Odcieniu za bardzo nie da sie usunac.
> Ktos cos poradzi jak przelamac sie w srodku i nie przejmowac sie tym zbytnio?
>
> Pozdrawiam i szekam na odpowiedzi
>
Ja Ci mogę powiedzieć a każdy dentysta Ci potwierdzi, że zęby o żółtym
odcieniu są o wiele zdrowsze. Czyli? Masz zdrowsze zęby niż ci co walą
po oczach śnieżnobiałą bielą:) Chyba, że ten odcień to wynik picia kawy
palenia itp ale na to są przecież sposoby.
Tak czy inaczej nie wpędzaj się w kompleksy bo naprawde nie warto.

pozdrawiam
Sławek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2005-08-15 19:44:44

Temat: Re: 1 problem, a moze nawet 2
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jurko; <1...@n...onet.pl> :

> Witam!
>
> Mam swego rodzaju problem z poprawnym wymawianiem slow.
> Czesto dochodzi do tego, gdyz nie chce by moje zeby byly zbytnio odkryte ze
> wzgledu na ich zoltawy odcien...
> Rowniez szczere smianie sie i usmiechanie czesto sprawia mi problem z powodu
> wyzej wymienionego problemu. W zwiazku z tym dochodzi czesto do obnizania
> samooceny.
> Odcieniu za bardzo nie da sie usunac.

Podobno, zęby krystalizują się i żółkną - podobno, są wtedy mocniejsze.
;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2005-08-16 06:56:45

Temat: Odp: 1 problem, a moze nawet 2
Od: "nerka" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jurko napisał(a):
> > Witam!
> >
> > Mam swego rodzaju problem z poprawnym wymawianiem slow.
> > Czesto dochodzi do tego, gdyz nie chce by moje zeby byly zbytnio odkryte
ze
> > wzgledu na ich zoltawy odcien...
> > Rowniez szczere smianie sie i usmiechanie czesto sprawia mi problem z
powodu
> > wyzej wymienionego problemu. W zwiazku z tym dochodzi czesto do
obnizania
> > samooceny.
> > Odcieniu za bardzo nie da sie usunac.
> > Ktos cos poradzi jak przelamac sie w srodku i nie przejmowac sie tym
zbytnio?

Człowiek -nie koń.Nikt go nie ocenia po zębach :)

Jakiś czas temu nosiłam aparat na zębach(na dwóch łukach na raz:).
Faceci wzdrygali się jak się uśmiechałam cała twarza:)
Na poczatku mnie to bolało ...z czasem zaczełam sie sama z tych
sytuacji śmiac.A jak mnie ktos wkurzył albo za bardzo sie gapił to
mowiłam ----Scesz sie pocałowac?---potem pełen uśmiech
i ktos tam stał w szoku.
Owszem,to juz za mna...

Rada dla Ciebie:
Poprostu podchodz do zycia z radościa....zęby to nie wszystko.
Moze masz bogata dusze,piekny umysł albo szlachetne serce....
I to czyni Cie wartosciowym człowiekiem.Jesli ktos nie jest na tyle madry ,
żeby to w Tobie docenic i na tyle pusty by oceniac Cie wyłaczanie wizualnie
--- to tej osoby strata.Nie blokuj sie na świat.

Jesli zęby są tak strasznym defektem w Twoim looku i nic nie daje sie z
tym zrobic,to moze sprobuj odwrocić czymś od nich uwagę.
Zmień fryzurę albo styl ubierania.Pogody ducha.Powodzenia.Pozdrawiam.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2005-08-16 08:47:49

Temat: Re: 1 problem, a moze nawet 2
Od: "bogdan" <b...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Pozdrawiam i szekam na odpowiedzi

cześć

Może napiszę 'niepolitycznie', ale napiszę to co ja myślę. Słowa
konstruktywnej krytyki pod moim adresem przydadzą
mi się.
Dokładnie ten sam problem mam u siebie, czasem mówię dosyć niewyraźnie i wolę
się rzadziej uśmiechać ze względu na dosyć krzywe zęby. Mam białe i ładne,
ale trochę krzywe, przydał by sie aparat, ale brak kasy. Czasem ten
'kompleks' do mnie wraca, czasem odchodzi.

I nie wiem, czy przez to zwracam uwagę na zęby innych.

Myślę, że nieprawdą jest niezwracanie uwagi na zęby. W końcu głowa -> usta ->
zeby -> uśmiech, przy rozmowie patrzę na to. Swego czasu miałem okazję
zapoznać kilka dziewczyn na Sympatii. Nie było źle, dopóki się nie
uśmiechały. Wtedy mi nie było do śmiechu. To przykre, ale natura nie
obdarzyła je 'ładnymi ząbkami' - to jest lekko powiedziane i przez to od razu
były spalone na starcie. I bardzo nieładnie, że kryły to aż do spotkania viza-
vi. Całować się mógłbym z nią tylko po pijaku. Tak myślę.

Oczywiście zęby zębami, idealne są tylko w telewizji (btw. -> znacie jakiegoś
aktora, który ma krzywe zęby ? - będzie moim ulubionym).

pzdr
bogdan

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2005-08-16 09:47:02

Temat: Re: Odp: 1 problem, a moze nawet 2
Od: Sławek <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chyba nie tam odpisałaś gdzie trzeba:)

nerka napisał(a):
>>Jurko napisał(a):
>>
>>>Witam!
>>>
>>>Mam swego rodzaju problem z poprawnym wymawianiem slow.
>>>Czesto dochodzi do tego, gdyz nie chce by moje zeby byly zbytnio odkryte
>
> ze
>
>>>wzgledu na ich zoltawy odcien...
>>>Rowniez szczere smianie sie i usmiechanie czesto sprawia mi problem z
>
> powodu
>
>>>wyzej wymienionego problemu. W zwiazku z tym dochodzi czesto do
>
> obnizania
>
>>>samooceny.
>>>Odcieniu za bardzo nie da sie usunac.
>>>Ktos cos poradzi jak przelamac sie w srodku i nie przejmowac sie tym
>
> zbytnio?
>
> Człowiek -nie koń.Nikt go nie ocenia po zębach :)
>
> Jakiś czas temu nosiłam aparat na zębach(na dwóch łukach na raz:).
> Faceci wzdrygali się jak się uśmiechałam cała twarza:)
> Na poczatku mnie to bolało ...z czasem zaczełam sie sama z tych
> sytuacji śmiac.A jak mnie ktos wkurzył albo za bardzo sie gapił to
> mowiłam ----Scesz sie pocałowac?---potem pełen uśmiech
> i ktos tam stał w szoku.
> Owszem,to juz za mna...
>
> Rada dla Ciebie:
> Poprostu podchodz do zycia z radościa....zęby to nie wszystko.
> Moze masz bogata dusze,piekny umysł albo szlachetne serce....
> I to czyni Cie wartosciowym człowiekiem.Jesli ktos nie jest na tyle madry ,
> żeby to w Tobie docenic i na tyle pusty by oceniac Cie wyłaczanie wizualnie
> --- to tej osoby strata.Nie blokuj sie na świat.
>
> Jesli zęby są tak strasznym defektem w Twoim looku i nic nie daje sie z
> tym zrobic,to moze sprobuj odwrocić czymś od nich uwagę.
> Zmień fryzurę albo styl ubierania.Pogody ducha.Powodzenia.Pozdrawiam.
>
>