« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-07-14 07:32:18
Temat: Ciecie pestkowychMam z tym problem. Z tego co wyczytalem to nalezy je ciac po zbiorze,
latem, najpozniej do konca sierpnia. Do tej pory ich nie cialem i tak:
1/ Mam wisnie, ktore mi sie znacznie ogolocily, pedy maja dlugie i
zwisajace. Nalezaloby je znacznie skrocic i przeswietlic, ale jak
poskracam pedy to one prawie bez lisci zostana. Co wiec poczac?
2/ Sliwa dosc stara i duza, starsznie gesta - tez by ja trzeba bylo
znacznie przeswietlic, korone zmniejszyc. I znow problem - lisci jej
malo zostanie.
Jak tne drzewa w stanie bezlistnym, to nie mam tego problemu, bo taki
stan jest naturalny, ale teraz jak te drzewa silnie przytne to czy daja
rade przezyc? Prosze o rade kogos kto to zna w praktyce.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Krzysiek Koterba
--
Przyznajemy się do niskich cen - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-07-15 19:45:35
Temat: Odp: Ciecie pestkowychCięcie letnie drzew pestkowych jest korzystne ze względu na mniejszą możliwo
ść infekcji grzybowej, cięcie w tym terminie wpływa jeszcze na kwitnienie i
owocowanie w przyszłym sezonie (np. czereśni).
Cięcie wiśni powinno polegać przede wszystkim na skróceniu głównych konarów.
Cięcie pojedynczych gałązek owoconośnych (długie, cienkie i prawie bez liśc
i) w tym przypadku nie pomoże, ponieważ pąki znajdują się tylko na ich końcó
wkach. Proponuję przyciąć o 1/3 połowę grubszych gałęzi w tym roku, resztę w
następnym. Nie pozbawi to Pana owoców w przyszłym roku.
Z przyciętych gałęzi wiosną przyszłego roku wyrośnie (powinna wyrosnąć) masa
owocujących pędów, które będą owocować w następnych latach.
Jeśli rany po cięciu będą zasmarowane Funabenem itp. to drzewo powinno przeż
yć.
Cięcie śliwy powinno polegać na usuwaniu wilków i silnych pędów w górnej czę
ści korony. Dolne gałęzie można zostawić w spokoju.
Cięcie w lipcu/sierpniu jednorocznych długich, silnych pędów czereśni na 6-7
wykształconych pąków spowoduje zwiększone kwitnienie w tym miejscu. Czasami
wszystkie pąki z tak przyciętych gałązek przekształcają się w pąki kwiatowe
i w sierpniu nie ma na niej ani listka. Zaletą jest nie powiększanie się roz
miarów drzewa
Polecam lekturę "Działkowca" z ubiegłych lat.
Z pozdrowieniami Adam Figarski
Świat Nierozłączek
www.republika.pl/adam_figarski
n...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-07-17 04:37:56
Temat: Re: Odp: Ciecie pestkowychAdam wrote:
> [...]
> Cięcie wiśni powinno polegać przede wszystkim na skróceniu głównych konarów.
> Cięcie pojedynczych gałązek owoconośnych (długie, cienkie i prawie bez liśc
> i) w tym przypadku nie pomoże, ponieważ pąki znajdują się tylko na ich końcó
> wkach. Proponuję przyciąć o 1/3 połowę grubszych gałęzi w tym roku, resztę w
> następnym. Nie pozbawi to Pana owoców w przyszłym roku.
> [...]
Wielkie dzieki. Wlasnie o cos takiego mi pewnie chodzilo tylko nie
wiedzialem jak to rozegrac. 1/3 a potem reszta - mysle, ze dam rade :-)
> Polecam lekturę "Działkowca" z ubiegłych lat.
Czytalem - ale tego mi akurat brakowalo.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Krzysiek Koterba
--
Przyznajemy się do niskich cen - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-07-25 09:34:32
Temat: Re: Ciecie pestkowych> Adam wrote:
> > [...]
> > Cięcie wiśni powinno polegać przede wszystkim na skróceniu głównych
konarów.
> > Cięcie pojedynczych gałązek owoconośnych (długie, cienkie i prawie bez
liśc
> > i) w tym przypadku nie pomoże, ponieważ pąki znajdują się tylko na ich
końcó
> > wkach. Proponuję przyciąć o 1/3 połowę grubszych gałęzi w tym roku,
resztę w
> > następnym. Nie pozbawi to Pana owoców w przyszłym roku.
> > [...]
> Wielkie dzieki. Wlasnie o cos takiego mi pewnie chodzilo tylko nie
> wiedzialem jak to rozegrac. 1/3 a potem reszta - mysle, ze dam rade :-)
Krzysztofie, podam ci mój sposób oczywiście dla wiśni, która puszcza
długopędy [np. łutówka lub North Star] takie na 1-1,5 m długie zakończone
kilkoma listkami.
Na początku była zapuszczona, prawie bezlistna i bez owoców. Wyciąłem
wszystkie długopędy u samej nasady, zostały niemalże gołe konary. Zbyt dużo
ich było więc prześwietlałem wycinając gałęzie idące do środka i skracając
przewodniki i to dosyć ostro. Po prześwietleniu zacząłem formować je na
nowo, z 2-2,5 m wysokości i 7-8 konarów zostały 3 na wys. ok. 1,3-1,5 [ona
rozgałęzia się od samej ziemi]. Wyglądało to żałośnie, wręcz przerażająco a
niektórzy mówili mi co o takim barbarzyństwie myślą. Jeszcze w tym samym
roku wyrosło kilkadziesiąt nowych pędów które w następnym roku dały owoce.
Były piękne zielone liście na 30-40 cm odrostach. Po zbiorze owoców
skróciłem te pędy o 1/3. Usunąłem wszystkie długopędy i suche gałęzie i
powtarzam ten zabieg rokrocznie zostawiając mniej więcej ok. 2/3
tegorocznych przyrostów a może i mniej. Po 4. latach takich zabiegów drzewo
ma ok. 3,5 m i rodzi tyle wiśni co 7 innych u sąsiada. Wczoraj też ją
prześwietlałem.
Życzę powodzenia, pozdrawiam Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-07-25 10:36:17
Temat: Re: Ciecie pestkowychJerzy wrote:
> Krzysztofie, podam ci mój sposób oczywiście dla wiśni, która puszcza
> długopędy [np. łutówka lub North Star] takie na 1-1,5 m długie zakończone
> kilkoma listkami.
> Na początku była zapuszczona, prawie bezlistna i bez owoców. Wyciąłem
> wszystkie długopędy u samej nasady, zostały niemalże gołe konary.
Zrobiles to wiosna w okresie bezlistnym, czy tez w lipcu/sierpniu?
> Zbyt dużo
> ich było więc prześwietlałem wycinając gałęzie idące do środka i skracając
> przewodniki i to dosyć ostro.
To tego samego roku czy juz nastepnego?
> Po prześwietleniu zacząłem formować je na
> nowo, z 2-2,5 m wysokości i 7-8 konarów zostały 3 na wys. ok. 1,3-1,5 [ona
> rozgałęzia się od samej ziemi].
Jak wyzej, w tym samym roku, rok pozniej niz "poczatek tej pracy" czy
tez dwa lata pozniej?
Jakos wydaje mi sie, ze czas gra tu wazna role bo boje sie, ze jak
zrobie wszystko na raz to ja zniszcze.
Pozdrawiam serdecznie Jerza :-)
Krzysiek Koterba
--
Wysoka jakość, niskie ceny - http://rubikon.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-07-25 11:36:39
Temat: Re: Ciecie pestkowych> > Krzysztofie, podam ci mój sposób oczywiście dla wiśni, która puszcza
> > długopędy [np. łutówka lub North Star] takie na 1-1,5 m długie
zakończone
> > kilkoma listkami.
> > Na początku była zapuszczona, prawie bezlistna i bez owoców. Wyciąłem
> > wszystkie długopędy u samej nasady, zostały niemalże gołe konary.
> Zrobiles to wiosna w okresie bezlistnym, czy tez w lipcu/sierpniu?
w lipcu tuż po owocowaniu a właściwie braku owocowania,
> > Zbyt dużo
> > ich było więc prześwietlałem wycinając gałęzie idące do środka i
skracając
> > przewodniki i to dosyć ostro.
> To tego samego roku czy juz nastepnego?
w następnym roku już tylko kosmetyka i skracanie o 1/3 nowych grubych pędów;
wycinam zawsze długopędy u samej nasady, wyrasta mnóstwo nowych
"krótkopędów" którym nie pozwalam dalej rosnąć dlatego tuż po owocowaniu je
skracam o 1/3 a w to miejsce w następnym roku jest tyle nowych gałęzi ile
oczek pozostawisz;
> > Po prześwietleniu zacząłem formować je na
> > nowo, z 2-2,5 m wysokości i 7-8 konarów zostały 3 na wys. ok. 1,3-1,5
[ona
> > rozgałęzia się od samej ziemi].
> Jak wyzej, w tym samym roku, rok pozniej niz "poczatek tej pracy" czy
> tez dwa lata pozniej?
> Jakos wydaje mi sie, ze czas gra tu wazna role bo boje sie, ze jak
> zrobie wszystko na raz to ja zniszcze.
właśnie dlatego, że czas odgrywa tutaj istotną rolę to należy zrobić teraz,
w przyszłym roku mniej owoców [to zależy od tego jak ta twoja wygląda] ale
za 2. lata powinno już ich być bardzo dużo.
> Pozdrawiam serdecznie Jerza :-)
:-S [poznałeś po głosie?]
> Krzysiek Koterba
pozdr. Jerzy
:-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |