Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Pakosław Odmienny" <b...@g...SKASUJ-TO.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Odp: Jak pogodzić się z wypadkiem dziecka?
Date: Wed, 1 Mar 2006 13:58:57 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 45
Message-ID: <du49b1$2l5$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: pirx.lupus.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1141221537 2725 172.20.26.241 (1 Mar 2006 13:58:57 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 1 Mar 2006 13:58:57 +0000 (UTC)
X-User: bantustan
X-Forwarded-For: 172.20.6.162
X-Remote-IP: pirx.lupus.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:339823
Ukryj nagłówki
Maga <a...@s...pl> napisał(a):
> <...>
> > Hint: zrób sobie drugie dziecko, to trochę wyluzujesz z tą hipermiłością
> do
> > jednego ;)
> >
> > Paco
>
> Bardzo Ci jestem wdzięczna za odpowiedź. Podniosła mnie na duchu.
To miło ;) Przykro mi, że czujesz się sama z tym problemem, przykro zwłaszcza,
że nie znajdujesz odpowiedniego oparcia u męża. No ale można to zrozumieć,
pewnie jest zapracowany, a w ogóle uważa całą sprawę za jakieś fochy - jak
znam facetów, skądinąd z autopsji ;) Problem pewnie w tym, że większość ludzi,
jak sądzę, ma Twój dylemat za - wybacz mi brutalne słowo - jakiś niezrozumiały
idiotyzm. Widać, że brak Ci jeszcze doświadczenia i że bardzo, bardzo, bardzo
kochasz synka, lecz nie umiesz sobie tej miłości jakoś wypośrodkować. Ale
pamiętaj - nadmiar miłości bywa gorszy od niedomiaru, a wcale nie jest lepszy.
I stąd rada o drugim dziecku, bo kiedy będziesz musiała swą miłość podzielić,
stanie się pełniejsza i szlachetniejsza, a i Ty dojrzysz zupełnie inną stronę
macierzyństwa.
> ....
> A na temat drugiego dziecka, to myślębardzo intensywnie, ale boję się.. że
> może nie dam rady, że miłości zabraknie dla tego drugiego, że pierwsze
> zdradzę.
Jesteś straszną panikarą ;) Mogę służyć za niezły przykład, że nie masz racji
;) Moja siostra urodziła się, kiedy miałem 7 lat. Do tamtej chwili byłem
rozpieszczanym, pucołowatym "synkiem mamusi", a tu... Ale przeżyłem to, bo po
pierwsze chwilowy spadek zainteresowania moją osobą nie oznaczał, żebym czuł
się zupełnie zbędny, choć miałem z tym dylemat. A po drugie - pokochałem swoją
siostrę i zaakceptowałem ją, nie mówię że bez oporów, ale jednak. I wszystko
się jakoś ułożyło, choć tak późno miało miejsce... Dlatego nie zwlekaj, im
prędzej będziesz miała towarzystwo dla swojego Maciusia, tym lepiej i dla
Ciebie, i dla niego. On łatwiej zaakceptuje ten fakt, Ty - zobaczysz, że
miłośc można dzielić i nie ma z tym problemu, bo macierzyństwo to coś więcej,
jak tylko uczucia.
Powodzenia i głowa do góry ;)
Paco
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|