« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-05-07 14:56:39
Temat: cudny smak papierosówMoże nit dot. diety jako takiej...
Evunia podsunęła mi myśl. Jarałam przez 4 lata. Dochodziło czasem do ponad
paczki dziennie. A wiecie co było najdziwniejsze? Jednocześnie nie znosiłam
zapachu dymu papierosowego. Do dziś gdy ktoś pali w mojej obecności duszę się.
Nawet jeśli idę ulicą.
Teraz nie palę i rzuciłam z dnia na dzień. Przekonałam siebie, że są
niesmaczne, źle się czuję (migreny miałam jak w "Nad Niemnem")...
Co wy na to?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-05-07 15:12:13
Temat: Re: cudny smak papierosów
Użytkownik <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:57e3.00000c47.3eb91ea6@newsgate.onet.pl...
> Może nit dot. diety jako takiej...
> Evunia podsunęła mi myśl. Jarałam przez 4 lata. Dochodziło czasem do ponad
> paczki dziennie. A wiecie co było najdziwniejsze? Jednocześnie nie
znosiłam
> zapachu dymu papierosowego. Do dziś gdy ktoś pali w mojej obecności duszę
się.
> Nawet jeśli idę ulicą.
> Teraz nie palę i rzuciłam z dnia na dzień. Przekonałam siebie, że są
> niesmaczne, źle się czuję (migreny miałam jak w "Nad Niemnem")...
>
> Co wy na to?
No cóż... ze mną było/jest identycznie :) Nigdy nie lubiłam zapachu dymu
tytoniowego choć sama paliłam 6 lat. Rzuciłam dosłownie z dnia na dzień i
czuję, że nigdy nie wrócę do nałogu, bo na samą myśl o woni papierosa robi
mi się niedobrze! Nie wiem do czego zmierzasz rozpoczynając ten wątek, ale
na wszelki wypadek dodam, że nie sądzę, aby takie bezbolesne pozbywanie się
nałogu miało związek z jakąkolwiek dietą, gdyż żadnej wówczas nie
stosowałam....
pozdrawiam :)
L
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-05-07 15:16:31
Temat: Re: cudny smak papierosów
Nie wiem do czego zmierzasz rozpoczynając ten wątek, ale
> na wszelki wypadek dodam, że nie sądzę, aby takie bezbolesne pozbywanie
się
> nałogu miało związek z jakąkolwiek dietą, gdyż żadnej wówczas nie
> stosowałam....
>
> pozdrawiam :)
> L
cheche... ja palilem 13 lat i tez rzucilem z dnia na dzien.. uwierz mi -
pozniej to ma duzo wspolnego z dieta ;-))) u mnie wtedy w ciagu 2 miechow
pojawilo sie dodatkowo 15 kg niechcianego ;-)))
pozdrawiam
Raingod
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-05-07 15:25:23
Temat: Re: cudny smak papierosówOn 7 May 2003 16:56:39 +0200, b...@a...pl wrote:
> A wiecie co było najdziwniejsze? Jednocześnie nie znosiłam
> zapachu dymu papierosowego. Do dziś gdy ktoś pali w mojej obecności duszę się.
> Nawet jeśli idę ulicą.
Ja się nie duszę, ale też nie lubię dymu z papierosów, przeszkadza mi
szczególnie w zamkniętych pomieszczeniach, mimo to popalam :|
> Teraz nie palę i rzuciłam z dnia na dzień.
Rzuciłam palenie swego czasu, z dnia na dzień, udało mi się nie palić przez
parę lat... A później spróbowałam jednego papierosa, drugiego, żeby sobie
przypomnieć, jak to było (cóż, głupota ludzka jest nie zmierzona). I
wróciło ! To jest jak alkoholizm. Jeśli ktoś raz się wyzwoli, nie powinien
już nigdy "próbować".
Bez papierosów było mi wspaniale, powiedziałabym nawet, że zaczęłam mieć
poczucie cudownej wolności, wolności od władzy nałogu nade mną, którą to
władzę odczuwam często i bardzo nieprzyjemnie.
A żeby nie było całkiem nie na temat grupy... Nie wyobrażam sobie, by móc
jeść w pomieszczeniu pełnym papierosowego dymu ;)
No i podobno palacz ma jakoś tam upośledzony smak. I jeszcze niekoniecznie
się tyje, rzucając palenie :) Kiedy rzuciłam palenie, nie utyłam ani
troszkę :)
--
Eva Sheers
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-05-07 15:45:53
Temat: Odp: cudny smak papierosówCzesc
Ja palilam 9 lat i to duzo- czasem i 30 szlugow dziennie!! rzucilam fajki
ale przybylo mi 10 kilo. Teraz wlacze z kilogramami, zwolniona przez szlugi
przemiana materii, ale za papierosy juz nigdy nie chce sie zabrac wiecej.
Nigdy!
Mam pytanko: czy Wy tez nie "poznajecie" swojego organizmu po rzuceniu
szlogow?? bo moj nie jest taki jaki byl jak palilam...mam za swoje...
pojawilo sie sadelko w miejscach w ktorych nigdy go nie mialam (nawet jak
bylo kilka kg za duzo)..zrzucic tego za cholere nie moge, albo prawie
roznicy nie ma hmm ciekawostka dropsa poprostu.
Ale z nalogiem nie chce miec juz nic wspolnego!
Nie wiedzialam, ze to az tak smierdzi- ciuchy, skora, wlosy brrr.
Ice
Użytkownik Evunia <e...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1966gxoz8jrbw$.167eu4xh8coor$....@4...net
...
> On 7 May 2003 16:56:39 +0200, b...@a...pl wrote:
>
> > A wiecie co było najdziwniejsze? Jednocześnie nie znosiłam
> > zapachu dymu papierosowego. Do dziś gdy ktoś pali w mojej obecności
duszę się.
> > Nawet jeśli idę ulicą.
>
> Ja się nie duszę, ale też nie lubię dymu z papierosów, przeszkadza mi
> szczególnie w zamkniętych pomieszczeniach, mimo to popalam :|
>
> > Teraz nie palę i rzuciłam z dnia na dzień.
>
> Rzuciłam palenie swego czasu, z dnia na dzień, udało mi się nie palić
przez
> parę lat... A później spróbowałam jednego papierosa, drugiego, żeby sobie
> przypomnieć, jak to było (cóż, głupota ludzka jest nie zmierzona). I
> wróciło ! To jest jak alkoholizm. Jeśli ktoś raz się wyzwoli, nie powinien
> już nigdy "próbować".
> Bez papierosów było mi wspaniale, powiedziałabym nawet, że zaczęłam mieć
> poczucie cudownej wolności, wolności od władzy nałogu nade mną, którą to
> władzę odczuwam często i bardzo nieprzyjemnie.
> A żeby nie było całkiem nie na temat grupy... Nie wyobrażam sobie, by móc
> jeść w pomieszczeniu pełnym papierosowego dymu ;)
> No i podobno palacz ma jakoś tam upośledzony smak. I jeszcze niekoniecznie
> się tyje, rzucając palenie :) Kiedy rzuciłam palenie, nie utyłam ani
> troszkę :)
>
>
> --
> Eva Sheers
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-05-07 15:47:19
Temat: Odp: cudny smak papierosówCzesc
Ja palilam 9 lat i to duzo- czasem i 30 szlugow dziennie!! rzucilam fajki
ale przybylo mi 10 kilo. Teraz wlacze z kilogramami, zwolniona przez szlugi
przemiana materii, ale za papierosy juz nigdy nie chce sie zabrac wiecej.
Nigdy!
Mam pytanko: czy Wy tez nie "poznajecie" swojego organizmu po rzuceniu
szlogow?? bo moj nie jest taki jaki byl jak palilam...mam za swoje...
pojawilo sie sadelko w miejscach w ktorych nigdy go nie mialam (nawet jak
bylo kilka kg za duzo)..zrzucic tego za cholere nie moge, albo prawie
roznicy nie ma hmm ciekawostka dropsa poprostu.
Ale z nalogiem nie chce miec juz nic wspolnego!
Nie wiedzialam, ze to az tak smierdzi- ciuchy, skora, wlosy brrr.
Ice
Użytkownik Evunia <e...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1966gxoz8jrbw$.167eu4xh8coor$....@4...net
...
> On 7 May 2003 16:56:39 +0200, b...@a...pl wrote:
>
> > A wiecie co było najdziwniejsze? Jednocześnie nie znosiłam
> > zapachu dymu papierosowego. Do dziś gdy ktoś pali w mojej obecności
duszę się.
> > Nawet jeśli idę ulicą.
>
> Ja się nie duszę, ale też nie lubię dymu z papierosów, przeszkadza mi
> szczególnie w zamkniętych pomieszczeniach, mimo to popalam :|
>
> > Teraz nie palę i rzuciłam z dnia na dzień.
>
> Rzuciłam palenie swego czasu, z dnia na dzień, udało mi się nie palić
przez
> parę lat... A później spróbowałam jednego papierosa, drugiego, żeby sobie
> przypomnieć, jak to było (cóż, głupota ludzka jest nie zmierzona). I
> wróciło ! To jest jak alkoholizm. Jeśli ktoś raz się wyzwoli, nie powinien
> już nigdy "próbować".
> Bez papierosów było mi wspaniale, powiedziałabym nawet, że zaczęłam mieć
> poczucie cudownej wolności, wolności od władzy nałogu nade mną, którą to
> władzę odczuwam często i bardzo nieprzyjemnie.
> A żeby nie było całkiem nie na temat grupy... Nie wyobrażam sobie, by móc
> jeść w pomieszczeniu pełnym papierosowego dymu ;)
> No i podobno palacz ma jakoś tam upośledzony smak. I jeszcze niekoniecznie
> się tyje, rzucając palenie :) Kiedy rzuciłam palenie, nie utyłam ani
> troszkę :)
>
>
> --
> Eva Sheers
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-05-07 18:18:08
Temat: Re: Odp: cudny smak papierosówUżytkownik Ice napisał:
>
> Mam pytanko: czy Wy tez nie "poznajecie" swojego organizmu po rzuceniu
> szlogow?? bo moj nie jest taki jaki byl jak palilam...mam za swoje...
> Ja tez rzucilam palenie po paru latach palenie prawie paczki dziennie,
ale nie przytylam. wydaje mi sie ze to tylko kwestia tego czy ktos po
rzuceniu zaczyna sie objadac czy sie kontroluje. To nie rzucenie nalogu
powoduje tycie, ale brak kontroli nad jedzeniem, nad rekami.
Ja pewnie dlatego nie przytylam ze kontrolowalam/kontroluje jedzenie.
Nic nie zmienilam w manu, jem takie same ilosci jak wczesniej. I mysle
ze tu jest sedno sprawy.
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-05-07 20:06:58
Temat: Odp: Odp: cudny smak papierosów
> > Mam pytanko: czy Wy tez nie "poznajecie" swojego organizmu po rzuceniu
> > szlogow?? bo moj nie jest taki jaki byl jak palilam...mam za swoje...
> > Ja tez rzucilam palenie po paru latach palenie prawie paczki dziennie,
> ale nie przytylam. wydaje mi sie ze to tylko kwestia tego czy ktos po
> rzuceniu zaczyna sie objadac czy sie kontroluje. To nie rzucenie nalogu
> powoduje tycie, ale brak kontroli nad jedzeniem, nad rekami.
> Ja pewnie dlatego nie przytylam ze kontrolowalam/kontroluje jedzenie.
> Nic nie zmienilam w manu, jem takie same ilosci jak wczesniej. I mysle
> ze tu jest sedno sprawy.
> pozdrawiam
>
Nie ukrywam, ze jak rzucilam to zaczelam duzo jesc, bez zadnej kontroli
itp..dlatego przytylam. Tylko ze jak chcialam schudnac to sie wtedy DUZE
schody zaczely... organizm zeswirowal poprostu i wogole schudnac nie chcial,
mimo cwiczen i kontroli jedzenia..ani kilograma przez dlugie miesiace, a
nadwaga byla! Czulam sie czasem jakby to nie byl moj organizm, nie
zachowywal sie tak jak go "znalam" przez ponad 20 lat! (mam 25). Ogolnie
mowiac duzo nerwow stracilam hmm.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-05-08 11:02:38
Temat: Re: cudny smak papierosów>
> Nie wiem do czego zmierzasz rozpoczynając ten wątek, >
>
> --
> Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Wątek zaczęłam takj sobie. Ale powiem wam, że też wcwle nie przytyłam po
rzuceniu fajek. Przytyłam dopiero wtedy, gdy siedziałam w pracy i przez marzec
był totalny martwy okres w usługach... Dogadzałam sobie - nie powiem.
A jeśli chodzi o powrót do nałogu, to chyba jestem cyberczłowieką bo czasem
sobie palnę (cudzeska) i NIE CZUJĘ ze potem koniecznie muszę kupić paczkę.
B. Jaga
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |