« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-09-01 15:25:12
Temat: Ogólnopolska ankieta kapciowa ;-)Na pierwszego września mam szkolne pytanie. Od lat nurtuje mnie geograficzne
występowanie zjawiska zmieniania obuwia w szkole.
Pochodzę z Wielkopolski i nigdy nie zmieniałam butów w szkole, ani w
podstawowej ani liceum i to jako jedyna znana sytuacja wydawała mi się normą.
TŻ - Mazowszanin - obuwie zmieniał i zawsze strasznie się dziwował, jak myśmy
w tych butach cały dzień wytrzymywali.
Wiem, że nadal tak jest - Poznań chodzi w butach w szkole, a Warszawa zmienia.
W Poznaniu czasem jest możliwość zmieniania (wg słów znajomej w jej klasie
korzystała z tego jedna osoba), w Warszawie, o ile wiem, to przestrzegany
obowiązek.
Czy regulują to jakieś lokalne kuratoryjne przepisy czy lokalna tradycja?
Jak jest w Waszych lub Wam znanych regionach?
Gdy stworzę mapę występowania zjawiska to podeślę linka ;-)
Pozdrawiam
Jana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-09-01 18:24:06
Temat: Re: Ogólnopolska ankieta kapciowa ;-)Pewnego ślicznego dnia Jana dokonał/a produkcji posta :
> Czy regulują to jakieś lokalne kuratoryjne przepisy czy lokalna
> tradycja?
> Jak jest w Waszych lub Wam znanych regionach?
> Gdy stworzę mapę występowania zjawiska to podeślę linka ;-)
>
> Pozdrawiam
> Jana
Nie spotkałam się nigdzie z brakiem obowiązku zmiany obuwia :) Jestem z
Gdyni, mój syn chodzi do szkoły wiejskiej w pobliżu Gdyni, gdzie oczywiście
obuwie się zmienia, ale jestem zdziwiona, że gdzieś się nie zmienia.
Przecież koszmarnie niszczą się nawet te nowoczesne wykładziny super hiper
szkolne....
No i oczywiscie zdrowiej jest przebierać buty, a zimą to już sobie nie
wyobrażam w tych zaśnieżonych grubych butach, cały dzien w ogrzewanych
pomieszczeniach... Ja nawet w pracy zmieniam, mimo, że obowiazku nie ma :)
--
--
JoAsienka **gg 1489928
Człowiek staje się mądry z wiekiem.
Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-09-01 19:17:08
Temat: Re: Ogólnopolska ankieta kapciowa ;-)Dnia Wed, 1 Sep 2010 20:24:06 +0200, JoAsienka napisał(a):
> Pewnego ślicznego dnia Jana dokonał/a produkcji posta :
>
>> Czy regulują to jakieś lokalne kuratoryjne przepisy czy lokalna
>> tradycja?
>> Jak jest w Waszych lub Wam znanych regionach?
>> Gdy stworzę mapę występowania zjawiska to podeślę linka ;-)
>>
>> Pozdrawiam
>> Jana
>
> Nie spotkałam się nigdzie z brakiem obowiązku zmiany obuwia :) Jestem z
> Gdyni, mój syn chodzi do szkoły wiejskiej w pobliżu Gdyni, gdzie oczywiście
> obuwie się zmienia, ale jestem zdziwiona, że gdzieś się nie zmienia.
> Przecież koszmarnie niszczą się nawet te nowoczesne wykładziny super hiper
> szkolne...
IMHO - bzdura. Przez większą część roku szkolnego zmiana obuwia u nas
polegała na zamianie trampek na trampki...
--
Yakhub
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-09-01 19:18:58
Temat: Re: Ogólnopolska ankieta kapciowa ;-)Dnia Wed, 1 Sep 2010 15:25:12 +0000 (UTC), Jana napisał(a):
> Czy regulują to jakieś lokalne kuratoryjne przepisy czy lokalna tradycja?
> Jak jest w Waszych lub Wam znanych regionach?
> Gdy stworzę mapę występowania zjawiska to podeślę linka ;-)
Małopolska - zmiana obuwia to święty obowiązek, broniony przez personel
szkolny jak niepodległość, i omijany przez uczniów jak... jak coś, co się
omija.
--
Yakhub
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2010-09-01 19:19:19
Temat: Re: Ogólnopolska ankieta kapciowa ;-)Dnia Wed, 1 Sep 2010 20:24:06 +0200, JoAsienka napisał(a):
> Pewnego ślicznego dnia Jana dokonał/a produkcji posta :
>
>> Czy regulują to jakieś lokalne kuratoryjne przepisy czy lokalna
>> tradycja?
>> Jak jest w Waszych lub Wam znanych regionach?
>> Gdy stworzę mapę występowania zjawiska to podeślę linka ;-)
>>
>> Pozdrawiam
>> Jana
>
> Nie spotkałam się nigdzie z brakiem obowiązku zmiany obuwia :) Jestem z
> Gdyni, mój syn chodzi do szkoły wiejskiej w pobliżu Gdyni, gdzie oczywiście
> obuwie się zmienia, ale jestem zdziwiona, że gdzieś się nie zmienia.
> Przecież koszmarnie niszczą się nawet te nowoczesne wykładziny super hiper
> szkolne...
IMHO - bzdura. Przez większą część roku szkolnego zmiana obuwia u nas
polegała na zamianie trampek na trampki...
PS. masz podwójny delimiter.
--
Yakhub
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2010-09-01 19:19:54
Temat: Re: Ogólnopolska ankieta kapciowa ;-)Zależy pewnie od podłogi w szkole.
Osobiście kl 1-2 zmieniałam obuwie w nowoczesnej,
aczkolwiek dalekiej szkole rejonowej.
W kl 3-8 nie zmieniałam: w szkole bliskiej, nierejonowej,starej
z drewnianą podłogą, bez szatni, ubrania wieszane na wieszaku w klasie
(stał w każdej sali), i praktycznie nie było kradzieży, bardzo mi sie to
podobało.
Nie dało się zapomnieć worka, a tornister był lżejszy.
Właściwie to nie znam żadnej zalety istnienia szatni.
klasy 1-2 zmiana obuwia, z "darciem mordy" wpp.
Klasy 3-4 zmiana obuwia bez "darcia mordy".
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2010-09-01 20:10:11
Temat: Re: Ogólnopolska ankieta kapciowa ;-)Stokrotka <o...@a...pl> napisał(a):
> Zależy pewnie od podłogi w szkole.
Ja chodziłam do dwóch podpoznańskich podstawówek, obie bez szatni z
haczykami-wieszakami wzdłuż korytarzy. Jedna nowa, druga stara, w żadnej nie
zmienialiśmy, więc u nas to od stanu podłóg nie zależało
> Nie dało się zapomnieć worka, a tornister był lżejszy.
> Właściwie to nie znam żadnej zalety istnienia szatni.
TŻ mówił, że podstawówki (jakieś 30 lat temu) dzieliły się na te, które miały
szatnie i kapcie się zostawiało i takie, gdzie się nosiło codziennie worek.
Moje warszawskie dzieciaki mają szczęśliwie kapcie w szkole, więc też nie da
się zapomnieć i jest to zaleta szatni :-)
Jana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2010-09-01 20:20:33
Temat: Re: Ogólnopolska ankieta kapciowa ;-)JoAsienka <w...@p...oonet.pl> napisał(a):
> No i oczywiscie zdrowiej jest przebierać buty, a zimą to już sobie nie
> wyobrażam w tych zaśnieżonych grubych butach, cały dzien w ogrzewanych
> pomieszczeniach...
Teraz też sobie nie wyobrażam, mimo, że każdej zimy siedziałam dzień w dzień w
przemoczonych kozakach.
Jeden dzień utkwił mi w pamięci - rano padało, poszłam do szkoły w kaloszach,
koło południa zrobiło się bardzo ciepło i cierpiałam tak straszliwie, że na
dużej przerwie schowałam się za regałami w bibliotece i zdjęłam te kalosze i
super syntetyczne skarpetki by choć przez chwile przewietrzyć żałośnie
zapocone stopy...
Doprawdy cieszę się z kapciowych dzieci.
Jana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2010-09-01 20:24:56
Temat: Re: Ogólnopolska ankieta kapciowa ;-)
Użytkownik "Jana" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:i5lr8o$n34$1@inews.gazeta.pl...
>
> Czy regulują to jakieś lokalne kuratoryjne przepisy czy lokalna tradycja?
> Jak jest w Waszych lub Wam znanych regionach?
> Gdy stworzę mapę występowania zjawiska to podeślę linka ;-)
Bielsko-Biała: 8 klasa i cała szkoła średnia były szatnie i obowiązek zmiany
obuwia. Dość rygorystycznie przestrzegany.
Do 7 klasy nie kojarzę zmiany obuwia (chodziłam do podstawówki w
Katowicach). Musiałabym zapytać rodzicielkę, ale nie przypominam sobie by
była szatnia w szkole, tylko wieszaki w klasach. Tak więc raczej obuwia nie
zmienialiśmy.
Pozdrawiam,
Justyna Vicky S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2010-09-01 21:06:42
Temat: Re: Ogólnopolska ankieta kapciowa ;-)
> Pochodzę z Wielkopolski i nigdy nie zmieniałam butów w szkole, ani w
> podstawowej ani liceum
ja również z WLKP i nigdy butów nie zmieniałam
tż z lubuskiego i chyba też nie zmieniał ,chociaż rocznikowo starszy i w
sb chodzil do szkoły
obecnie mieszkamy w lubuskiem i dziecię moje nie zmienia chociaż jesień
i zima powinno się jednak zmieniać.
Niestety szkoła rozkłada ręce i nie bierze odpowiedzialności za
zostawione buty w szatni przez co dzieciom giną buty :-/
Więc moje się dusi kilka godzin w kozakach a w szkole ogrzewanie na full.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |