Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Ogryziona kora

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ogryziona kora

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-02-11 00:23:09

Temat: Re: Ogryziona kora
Od: "alleingaenger" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> min aby zapobiec wizytom zajecy i licznych w okolicy koziolkow
> i czynionym przez nie szkodom
> zastanawiam sie czy Wasze dzialki byly ogrodzone
> tzn czy warto wydac te okolo 5 000 zl na ogrodzenie okolo 3 500m2
> ???
Z pozdrowieniami i usmiechami
> _hehehe
> > hehe
> zastanawiam sie jednoczesnie
> jaka najlepiej roslina zabepieczyc sama siatke przed kradzieza
> ?

Na siatce namalować pas inną farbą wzdłuż.
Siatka wystarczy tylko metrowej wysokości. Drut tylko górą. Dół lekko
wkopany w ziemię (odgięty na zewnątrz), bo zając kopie zawsze bezpośrednio
pod siatką i nie wpadnie na to, żeby deczko się odsunąć (:-)). Wtedy zostaje
jeszcze dobre 90 cm siatki wzwyż, jeśli ją nie za mocno naciągać. Można taką
niziutką siatkę założyć samemu. Ja założyłem sam jeden 650 metrów bieżących
takiego ogrodzenia (jakieś 150 arów)... Człowiek tego nie przekroczy, bo
zawiśnie na jajkach, a sama siatka z drutu 2 mm ocynk i powlekanego (np na
zielono) kosztuje u producenta około 5 złotych za metr kwadratowy, co w tym
wypadku równa się bieżącemu. Siatka ta powinna wytrzymać wieki. 250 metrów
ogrodzenia 35 arów daje więc 1500 złotych, jeśli siatka będzie kosztowała po
6 zetów za metr. Gorzej ze słupkami i ich osadzeniem. Tutaj kosztu nie znam.
Bo ja wsadziłem drewniane, które - w miarę, jak mi gniją - wymieniam na
identyczne, tyle, że WIERZBOWE tej samej wysokości (nieokorowane !! (:-))) )
licząc na to, że skoro zwykłe zgniły - tzn. że w tych miejscach jest DOŚĆ
WILGOCI, żeby przeżyła i zaczęła ślicznie rosnąć wierzba (:-))... Koszt
wtedy tylko zakupu / obróbki / obsadzenia słupków...

U mnie do kompletu są jeszcze sarny i dziki. Więc moja siatka nadbudowana
jest jeszcze poziomo rozpiętymi drutami do wysokości 160 cm, co jest i tak
mało, bo sarna daje sobie radę z wysokością do 2 metrów...
Ale jej sie nie chce. Wiec wystarczy 170 cm - co daje Ci 125 wierzbowych
słupków (mogą, a nawet powinny (:-)) być krzywe !...) co 2 metry... Razem z
robocizną nie powinno wynieść więcej, niż 2000 - 2500 i w efekcie przynieść
płot, jak ta lala, który nie tylko nie zgnije i nie skoroduje przez 20 lat,
ale nawet trzeba go będzie...PODLEWAĆ przez pierwsze lato (:-)))))....
Oczywiście z biegiem czasu obsadzaj przerwy między słupkami wszystkim, co Ci
się nawinie pod rękę (:-)). Na przykład tarniną (:-)). Płot ten potem
przeżyje Ci nie tylko pożar łąk, ale nawet i 4-tą Woję Światową (3-cia już
dobiega końca..) (:-)))))). A wyglądał będzie ślicznie przyrodniczo, a przy
okazji stanie się siedliskiem zwierzyny, od ptaków począwszy... Nigdy więcej
już nie wymagający konserwacji. No, może co kilka lat korekta zawieszenia na
słupkach, bo te jednak - choć nie będą rosły w górę - to jednak będą trochę
zmieniac kształt, co spowoduje obrywanie się z nich siatki.

Siema, miro.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-02-11 00:35:14

Temat: Re: Ogryziona kora
Od: "alleingaenger" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Bogusław Bielawski <l...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a4486j$mqe$...@n...tpi.pl...
W paru
> miejscach usiłowałem oczyścić siatkę z suchych pędów przed zimą i to było
> bardzo pracochłonne w związku z tym w wielu miejscach odpuściłem sobie. I
> teraz wniosek - wydaje mi sie ze coś takiego zniechęci potencjalnego
> złodzieja (czy to będzie zielone czy póżniej suche).
> Oczywiście zanim ta fasolka wyrośnie będzie ryzyko ale możesz postawić
> ogrodzenie i od razu sadzić.
> Pozdrawiam
> Bogusław Bielawski

DOKŁAADNIE ! (:-)). Ja chciałem jeszcze do mojego postu dodać propozycję
winobluszczu - ale groszki i fasolki też niezłe (:-)). Ale to wszystko
zakłada gruntowną i skuteczną przeciw zarastaniu trawą UPRAWĘ pasa ziemi
wzdłuż ogrodzenia dookoła wewnątrz.
I jeszcze siatka. Jeśli ma być tylko do wysokości METRA od ziemi (90 cm po
wkopaniu zagętego brzegu u spodu), to na takie cóś mało bedzie amatorów
kradzieży. U mnie, w krainie złodziejskiej i bez pilnowania - wisi jakoś 650
metrów i jeszcze nic nie zginęło. Poprzybijana jest chamsko do drewnianych
słupków i faktycznie - jest słaba. Wystarczy dobrze nacisnąć, czy przyłożyć
z kopa i płotu nie ma (:-)). Ale nie przeciw ludziom w końcu ta siatka, a
przeciw zającom. Jeśli przeciw ludzim przy okazji - oczywiście drut 3 mm
ocynk i goły, dobrze naciągnięty na stalowych słupkach wbetonowanych co 10
metrów na przykład (reszta wierzba co 2 m). Ale jeśli tylko na zające, a nie
szpecące terenu - lepiej słabsza, a powlekana na zielono = niewodoczna
później w zieleni żywopłotu / bluszczu / groszków na tym = całkowicie
niewrażliwa na wilgoć utrzymującą się POD pnącym zielskiem...

A co do zimy = wysokich zasp śnieżnych tego roku, równo z płotami, to sami
sobie jesteśmy winni (:-((.. Trzeba było pójść i odkopać... Ja poszedłem.
Ale za późno. Usunąłem snieg z płotu na łącznym odcinku jakichś 100 metrów,
gdzie przełaziły mi GÓRĄ nawet DZIKI (:-))... Ale za późno... Dla prawie
wszystkich małych liściaków...

Siatka musi być zabezpieczona U DOŁU !... Dół siatki wkopany i zagięty do
zewnątrz. Wtedy zając nie może się podkopać. U mnie niestety nie mam
zagiętej siatki na łącznym odcinku jakichś 200 metrów. I chodzę co jakiś
czas wzdłuż całych moich 650 metrów w poszukiwaniu ewentualnych podkopów...
Jak na razie jest okay, czego i wszystkim innym towarzyszom niedoli życzę,
amen.

miro


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-02-15 22:58:13

Temat: Re: Ogryziona kora
Od: "AnkaS" <s...@f...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Rada starego sadownika
Dzis na targu pan u ktorego kupuję jablka przekazal mi swój
sposób na zające. Późną jesienią smaruje pnie młodych drzewek
słoniną (niesoloną) i zwierzaki roslinożerne czując zapach mięsa
omijają jego sad z daleka. Co Wy na taki patent?.
pozdrawiam Anka
--
-------------Z motyką na słońce-------------
<stona-małpa-fuw.edu.pl>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-02-16 21:38:27

Temat: Re: Ogryziona kora
Od: s...@s...pl (Tadeusz Smal) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: "AnkaS" <s...@f...edu.pl>


> Rada starego sadownika
> Dzis na targu pan u ktorego kupuję jablka przekazal mi swój
> sposób na zające. Późną jesienią smaruje pnie młodych drzewek
> słoniną (niesoloną) i zwierzaki roslinożerne czując zapach mięsa
> omijają jego sad z daleka. Co Wy na taki patent?.
> pozdrawiam Anka

:)))))))))
w mojej okolicy sporo psow wloczy sie po polach
zajace obgryzlby by ewentualnie kore
a te bydlaki zezarly by cale drzewka
:)))))
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-02-16 22:26:18

Temat: Re: Ogryziona kora
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> szukaj wiadomości tego autora

"AnkaS" <s...@f...edu.pl> wrote in message news:a4mdq6$s6p$1@h1.uw.edu.pl...
> Rada starego sadownika
> Dzis na targu pan u ktorego kupuję jablka przekazal mi swój
> sposób na zające. Późną jesienią smaruje pnie młodych drzewek
> słoniną (niesoloną) i zwierzaki roslinożerne czując zapach mięsa
> omijają jego sad z daleka. Co Wy na taki patent?.

Jezeli nie widac zadnych zlych skutkow, to patent dobry.
Ja stosuje metode bardziej oczywista - ogrodzenie siatka.
W normalnych warunkach 3 stopy (~90 cm) wystarcza. Dwustopowa
nauczyly sie przeskakiwac. Problem moze byc jesli jest duzo
sniegu.

Tutejsze zajace nazywaja sie rabbits, czyli kroliki. Musze
powiedziec, ze nie wiem, czy naprawde sa to zajace, czy kroliki.
Nie umiem ich rozrozniac.

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-02-18 14:12:33

Temat: Re: Ogryziona kora
Od: "Jerzy" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

[...]
> Tutejsze zajace nazywaja sie rabbits, czyli kroliki. Musze
> powiedziec, ze nie wiem, czy naprawde sa to zajace, czy kroliki.
> Nie umiem ich rozrozniac.
Zobacz:
http://snsinfo.ifpan.edu.pl/~blazej/krolik/pochodz/p
ochodz.html
Pozdrowienia, Jerzy



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-02-18 19:12:42

Temat: Re: Ogryziona kora
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> szukaj wiadomości tego autora

"Jerzy" <0...@m...pl> wrote in message news:a4r1pi$6ib$1@sunsite.icm.edu.pl...
> [...]
> > Tutejsze zajace nazywaja sie rabbits, czyli kroliki. Musze
> > powiedziec, ze nie wiem, czy naprawde sa to zajace, czy kroliki.
> > Nie umiem ich rozrozniac.
> Zobacz:
> http://snsinfo.ifpan.edu.pl/~blazej/krolik/pochodz/p
ochodz.html

Te "moje" sa szare, nie brazowe. A kto wpadl na pomysl
ustanowienia Miedzynarodowego Dnia Kroliczkow w moje
Imieniny? Protestuje!

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-02-19 12:07:24

Temat: Re: Ogryziona kora
Od: j...@l...pl (Janusz Czapski) szukaj wiadomości tego autora



Michal Misiurewicz napisał(a):

> A kto wpadl na pomysl
> ustanowienia Miedzynarodowego Dnia Kroliczkow w moje
> Imieniny? Protestuje!
>

A dlaczego to króliczki Hefnera Ci przeszkadzaja??? 8-))))))))))))
Pozdrawiam :-)
Janusz

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jaka Kosiarka elektryczna?
Kłopoty z winem własnej produkcji
Inne podłoże
Trawa
Jak przycinać brzozę?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »