« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-03-21 14:10:57
Temat: Re: Oj Agatko gAgatko... ;)Duch <n...@n...com> wrote:
> No wlasnie jak zaczelem szperac w pamieci to nie potrafilem
> sobie znalesc takiego zachowania u znajomych. Dlatego nie wiem.
Temat był zarówno na pl.soc.seks, jak i na różnych forach w Internecie,
wałkowany wiele razy w ostatnich latach, z czego wnoszę że nie jest to
sytuacja rzadka.
Pozdrawiam
Rav
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-03-21 14:14:48
Temat: Re: Oj Agatko gAgatko... ;)
Użytkownik eTaTa <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etrdqf$uim$...@n...onet.pl...
>
> > Od dziś [od tej chwili!] odstawiam TV...
> > Trzeba już było to dawno zrobić... ;)
> >
>
> Zaszyj sobie. Innej drogi nie widzę :-)
> (mikroantytelevizor)
A jednak przypełzło... ;)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-03-21 14:17:52
Temat: Re: Oj Agatko gAgatko... ;)
Użytkownik Rav <t...@S...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etre9t$ol$...@n...onet.pl...
> Duch <n...@n...com> wrote:
> > No wlasnie jak zaczelem szperac w pamieci to nie potrafilem
> > sobie znalesc takiego zachowania u znajomych. Dlatego nie wiem.
>
> Temat był zarówno na pl.soc.seks, jak i na różnych forach w Internecie,
> wałkowany wiele razy w ostatnich latach, z czego wnoszę że nie jest to
> sytuacja rzadka.
Tylko co z tego?
Zdiagnozować i nie wtopić samemu[samej] w podobną... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-03-21 14:26:00
Temat: Re: Oj Agatko gAgatko... ;)
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:etra74$ab3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:etr8u6$c1g$1@news.onet.pl...
>
> > Tylko czyż to nie jest kwestia "odwrażliwienia" na bodźce których mamy
na
> > co
> > dzień pod dostatkiem...a którymi są nasze autentyczne pokłady
> > emocjonalnoci -tyle ze niejako są "zaduszone" przez narkotyczny głód
coraz
> > mocniejszych wrażeń -głód napędzany przez sztuczne a bardzo silne bodźce
> > płynące z mediów...tv filmy itp..."zasypujące" ów delikatny świat
> > autentycznego "doświadczania życia" ?
>
> Tak, moim zdaniem trafiles w sedno.
> Taki przynajmniej sa moje wlasne doswiadczenia i obserwacje.
> Pozdr,
> Duch
Poetycko? Prawda?
Trudno się nie zgodzić. Jednak po to piszę, by zasygnalizować przesadyzm.
Opisać go? Czy napewno stare pośladki rozumieją jędrne?
I czy wynika to, z tego dziecięcia, czy jest konsekwą działania obwisłych?
I czy ktoś sobie przypomina, jak wszelkie różnorodne bodźce, są niezbędne
w rozwoju?
I pewnie Sky potrafi włączyć i wyłączyć "wrażliwość" na bodziec.
Czego dzieciaki nie potrafią. Czemu?
Media mają, coraz niestety mniejszą (to tylko kwestia czasu),
dodatkową siłę - potwierdzenia_potwierdzania. Myślę, że wielu dorosłych
dojrzewa, po ostatnich dwudziestu latach propagandy, do robienia porządków.
Wiosna idzie :-)
Sądząc po zagabywaniu przez płeć odmienną. :-)
ett
Duch.
Ile masz lat? (umkło mi) może być nie oficjalnie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-03-21 14:27:56
Temat: Re: Oj Agatko gAgatko... ;)
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:etreks$22q$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik eTaTa <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:etrdqf$uim$...@n...onet.pl...
> >
> > > Od dziś [od tej chwili!] odstawiam TV...
> > > Trzeba już było to dawno zrobić... ;)
> > >
> >
> > Zaszyj sobie. Innej drogi nie widzę :-)
> > (mikroantytelevizor)
>
> A jednak przypełzło... ;)))
Jakaś przeciwwaga musi być :-)
Ponieważ ja Waga, to Ty ta przeciw :-)
Pewnie Panna.
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-03-21 14:36:28
Temat: Re: Oj Agatko gAgatko... ;)"Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:etreqk$2s5$1@news.onet.pl...
> Tylko co z tego?
> Zdiagnozować i nie wtopić samemu[samej] w podobną... ;)
W Elle byla na to rada - byc pierwszym ktory porzuca
hehe
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-03-21 15:04:22
Temat: Re: Oj Agatko gAgatko... ;)"eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote in message
news:etrf6e$4es$1@news.onet.pl...
> Trudno się nie zgodzić. Jednak po to piszę, by zasygnalizować przesadyzm.
> Opisać go? Czy napewno stare pośladki rozumieją jędrne?
> I czy wynika to, z tego dziecięcia, czy jest konsekwą działania obwisłych?
> I czy ktoś sobie przypomina, jak wszelkie różnorodne bodźce, są niezbędne
> w rozwoju?
No rozumiem, rozumiem, mlody gada ze stary zdzedzi i nie kuma bazy,
stary zas gada ze to on ma racje a mlody glupi.
Jadnak mimo wszystko -moim subiektywnym zdaniem- stary dziala lepiej.
Ok, nie odmawiam mlodemu prawa do swojej iluzji, na bledach trzeba uczyc.
O oto argumentym, tak dla dyskusji:
-ok, bodzce sa potrzebne, ale dzieciak, idac za bodzcem, zamiast obiadku,
woli jesc same cukierki.
-patrzac na opinie polityczne mlodych ludzi,
widac ze czesciej daja sie oni robic w bambuko, ok sama opinia jeszcze nie
zaszkodzi,
ale jesli ich (troche gorsze) rozpoznanie swiata przeniesc na inne
dziedziny zycia,
to moze byc im ciezko
(oczywiscie nie przesadzlabym z ta roznica miedzy mlodym a starym, w
technologiach jest
lepsze u mlodego, mi chodzi o znajomosc zycia).
A dzisiaj telewizja/media potrafią namieszac w glowach.
-sam bodziec jest fajny, ot taki spontan, nie to co zgredostwo, ale zobacz
jaki sie dzisiejszy
swiat - to iluzja - "w naszym banku dostaniesz swietny kredyt i bedziesz
mial miszkanie",
to oczywiscie marketningowa pulapka, jesli idziesz za bodzcem mozesz sie
wkopac.
Do czego zmierzam - jest bodziec, wizja (chce cukierka, kredytu), ale sa tez
rzeczywiste cele, konsekwencje. Sam PIERWSZY bodziec nic nie znaczy.
Tym bardziej ze swiat takiej reklamy poswieca gruba kase zeby re bodzce i
pragnienia (falszywe) nam wygenerowac.
Np. ze NOWY proszek bedzie jeszcze bielsza koszula.
Tu trzeba rozeznania, prawdziwej gry pomiedzy pragnieniami, mozliwosciami i
roznymi czynnikami, pomiedzy spontanem i pragmatyzmem.
Oczywiscie ta "czujnosc" zabija troche spontan. Tu znowu
wyciles zeby nie byc zbyt pragmatyczny itd. itd.
Dzieci sa spontaniczne i fajnie, ale z tego wlasnie powodu musza byc pod
opieka doroslych.
Bo co jak wybiegna na ulice za ptaszkiem?
-to ze to co pisze dziala, widze w praktyce, widze to po sobie,
poziom poczucia szczescia im dalej, tym wiekszy. Jestem zadowolony, tego
chcialem.
Bo czlowiek nauczyl sie zyc z tymi roznymi czynnikami, nauczyl sie
(automatycznie, nie myslowo)
je respektowac, balansowac itp.
-tu nie chodzi o wylaczenie sie na bodziec - tu chodzi od izolacje od
falszywych bozdzcow telewizyjnych.
Ale zeby sie odizolowac, trzeba najpierw doswiadczyc na wlasnej skorze jak
one sa falszywe.
Wtedy czlowiek UMIE sie wylaczyc. Wtedy widzi wartosciowe bodzce
(ot, dziewczyna w ciekawych rajstopkach ;) - skoro jestesmy w temacie)
i wtedy realizujac te bodzce, te dobre, powoduje ze one mu przynosza
szczescie.
-zreszta widac to w praktyce, widze "napalonych" na rozne rzeczy kotów i
tyle, takich tam dywagacji
Pozdr,
Duch
> Ile masz lat? 30+
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-03-21 15:09:59
Temat: Re: Oj Agatko gAgatko... ;)
Użytkownik eTaTa <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etrfa2$4qe$...@n...onet.pl...
> > A jednak przypełzło... ;)))
>
> Jakaś przeciwwaga musi być :-)
> Ponieważ ja Waga, to Ty ta przeciw :-)
> Pewnie Panna.
Gorzej... ;)
Zacięcie horoskopiarskie?
Taa -Krakówek robi swoje... ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-03-21 15:11:06
Temat: Re: Oj Agatko gAgatko... ;)
Użytkownik Duch <n...@n...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etrfu8$kpt$...@a...news.tpi.pl...
> "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:etreqk$2s5$1@news.onet.pl...
>
> > Tylko co z tego?
> > Zdiagnozować i nie wtopić samemu[samej] w podobną... ;)
>
> W Elle byla na to rada - byc pierwszym ktory porzuca
> hehe
I tak zawsze będzie na faceta... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-03-21 15:16:42
Temat: Re: Oj Agatko gAgatko... ;)
Użytkownik eTaTa <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etrf6e$4es$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
> news:etra74$ab3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > "Sky" <s...@o...pl> wrote in message news:etr8u6$c1g$1@news.onet.pl...
> >
> > > Tylko czyż to nie jest kwestia "odwrażliwienia" na bodźce których mamy
> na
> > > co
> > > dzień pod dostatkiem...a którymi są nasze autentyczne pokłady
> > > emocjonalnoci -tyle ze niejako są "zaduszone" przez narkotyczny głód
> coraz
> > > mocniejszych wrażeń -głód napędzany przez sztuczne a bardzo silne
bodźce
> > > płynące z mediów...tv filmy itp..."zasypujące" ów delikatny świat
> > > autentycznego "doświadczania życia" ?
> >
> > Tak, moim zdaniem trafiles w sedno.
> > Taki przynajmniej sa moje wlasne doswiadczenia i obserwacje.
> > Pozdr,
> > Duch
>
> Poetycko? Prawda?
> Trudno się nie zgodzić. Jednak po to piszę, by zasygnalizować przesadyzm.
> Opisać go? Czy napewno stare pośladki rozumieją jędrne?
> I czy wynika to, z tego dziecięcia, czy jest konsekwą działania obwisłych?
> I czy ktoś sobie przypomina, jak wszelkie różnorodne bodźce, są niezbędne
> w rozwoju?
>
> I pewnie Sky potrafi włączyć i wyłączyć "wrażliwość" na bodziec.
> Czego dzieciaki nie potrafią. Czemu?
>
> Media mają, coraz niestety mniejszą (to tylko kwestia czasu),
> dodatkową siłę - potwierdzenia_potwierdzania. Myślę, że wielu dorosłych
> dojrzewa, po ostatnich dwudziestu latach propagandy, do robienia
porządków.
> Wiosna idzie :-)
>
> Sądząc po zagabywaniu przez płeć odmienną. :-)
>
> ett
>
> Duch.
> Ile masz lat? (umkło mi) może być nie oficjalnie.
I co? Zaś etatysto włazisz jak klinik pomiędzy mnie a kogoś -jak z Magdą? ;P
Ty serio masz złe wobec mnie intencje... ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |