Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ojej jakie piękne...o was kobiety.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ojej jakie piękne...o was kobiety.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 126


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2010-04-24 19:54:02

Temat: Re: Ojej jakie piękne...o was kobiety.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 24 Apr 2010 21:47:42 +0200, Piotr napisał(a):

> W dniu 2010-04-24 21:27, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 24 Apr 2010 20:44:01 +0200, Piotr napisał(a):
>>
>>
>>>> W zwykłej złośliwości dopatrujesz się racjonalności?
>>>>
>>>> Ewa
>>>>
>>> Z Ixi jakoś dogaduję się bardzo łatwo, jakbyśmy myśleli bardzo podobnie.
>>> IMO to bardzo ułatwia komunikację i wcale nie trzeba rezygnować
>>> ze swoich poglądów ;-)
>>>
>>
>> Dzięks. Mam to samo w odniesieniu do Ciebie i przeważnie do ogółu mężczyzn.
>> Z kobietami zawsze mam w tym względzie gorzej - moja zwykła złośliwość
>> nigdy nie może dorównać ich niezwykłej, stąd brak porozumienia ;-D
>>
>
> No nie wiem Ixi. Ewa w tym względzie (rezygnacji ze złośliwości)
> rozbiła faktycznie spory krok na przód

Raczej w jej (złośliwości) kamuflowaniu :-)

> i chyba już trochę Ciebie wyprzedza,
> choć nie chciałbym pozbawiać jej ew. zobowiązaniem takich
> elementów samoobrony przed Tobą.
> Czułbym się wtedy naprawdę niekomfortowo,
> gdyby ktoś zapłacił w ten sposób, za moją prośbę.
> Piotrek

No cóż, niech się broni :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2010-04-24 19:57:59

Temat: Re: Ojej jakie piękne...o was kobiety.
Od: Piotr <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-04-24 21:54, Ikselka pisze:
> Raczej w jej (złośliwości) kamuflowaniu :-)

Acha, czyli wolisz pielęgnować w sobie jakieś irracjonalne pretensje?
Zaiste to racjonalne :-))
Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2010-04-24 20:03:24

Temat: Re: Ojej jakie piękne...o was kobiety.
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora



medea napisał(a):
> Piotr pisze:
>
> > jednak poza dyskredytacj� globa z powodu jego obsesji na punkcie gej�w
>
> No bo niestety tak jest, �e wiele os�b odbiera "Uczt�" Platona tak jak
> glob w�a�nie - jako pochwa�� mi�o�ci homoseksualnej, no i si�
rajcujďż˝
> tymi tre�ciami.
>
> > warto�ci uniwersalnych nadal nie wykaza�a� ;-)
>
> Nie mam pewno�ci, czy jeszcze takie istniej�. A tym bardziej, czy to co
> dla mnie jest warto�ci�, b�dzie ni� tak�e dla Ciebie.
> Dla mnie warto�ci� uniwersaln� jest pomys�, �e w ka�dym cz�owieku
jest
> boski pierwiastek. Tym pierwiastkiem jest mi�o��, kt�ra jest motorem
> poszukiwania pi�kna i prawdy (dusza ludzka ogl�da�a je przez chwil� jako
> idee, zanim wcieli�a si� w cz�owieka i teraz ma wewn�trzny imperatyw, by
> do nich d��y�). Ka�dy na r�ne sposoby poszukuje, realizuj�c swoj�
> mi�o�� poprzez wszelki akt tworzenia - od najprostszego, jak np.
> posiadanie dzieci, po najbardziej wyrafinowany, czyli filozofiďż˝, sztukďż˝
> itp. I tak sobie my�l�, �e ten pomys� powinien Ci si� spodoba�. ;)
>
> Ewa
No nie jest to dziwne że wiele osób to odbiera tak, bo on mówił o
homo...fragment......................

erastes, oznaczające dojrzałego mężczyznę będącego stroną aktywną w
stosunku homoseksualnym; "oblubieniec", w języku greckim ???????? -
eromenos, z reguły dojrzewający chłopiec, był obiektem jego uczuć).
Kończąc swoja mową Fajdros stwierdza, że bogowie bardziej podziwiają i
nagradzają, gdy oblubieniec miłośnika kocha, niż gdy miłośnik
oblubieńca(180b), ponieważ miłośnik ma w sobie coś boskiego, mieszka w
nim bóg.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2010-04-24 20:07:25

Temat: Re: Ojej jakie piękne...o was kobiety.
Od: Piotr <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-04-24 21:53, medea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> Kurcze, chyba całe te teorie o miłości nie są dla mnie zbyt uniwersalne.
>
> Bo wpadasz w panikę na dźwięk słowa miłość. ;)
>
> A to obiecany fragmencik:
>
> "Bo widzisz -- powiada -- właściwy rozwój miłości tak wyglądać powinien:
> Już za
> młodu chodzi człowiek za ładnymi ciałami i jeśli go tylko dobrze
> przewodnik prowadzi,
> kocha jedno z tych ciał i tam płodzi myśli piękne; niedługo jednak
> spostrzega, że piękność
> jakiegokolwiek ciała i piękność innych ciał, to niby siostry rodzone,
> i że jeśli ma gonić za
> istotą piękną, to musi dobrze oczy otworzyć i widzieć, że we
> wszystkich ciałach jedna i ta
> sama piękność tkwi. A kiedy to zobaczy, zaczyna wszystkie piękne ciała
> kochać;"
>
> Potraktuj to oczywiście jako żarcik. ;)
> Ewa

No to jest inna sprawa!
Faktycznie, jednostki wysoce wrażliwe na piękno
mogą mieć przez to rozszerzony obszar percepcji na inne ciała
w porównaniu do jednostek miej nierozwiniętych.
Aby jednak nie sprowadzać tego do obszarów typowo
przyziemnych, powiem Ci takie zdarzenie z doświadczenia
mojego znajomego.
Otóż razu pewnego ujrzał on piękno w innym ciele,
które miało poważne problemy na swoim własnym podwórku.
Bał się trochę, ze będzie dla tego innego ciała protezą
jakiejś miłości w jej związku.
Ale o dziwo, konsumpcja jej piękna pozwoliła jej na przetrwanie
jakoś tego kiepskiego okresu i jej związek po jakiś czasie
ruszył ponownie.
Niestety nie wiem za bardzo na jakiej zasadzie ruszył,
ale jest teraz naprawdę nieźle.
Więc te siostrzane piękno w innym ciele może mieć także
zastosowanie praktyczne i to pozytywne ;-)
Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2010-04-24 20:09:18

Temat: Re: Ojej jakie piękne...o was kobiety.
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Piotr pisze:

> No nie wiem Ixi. Ewa w tym względzie (rezygnacji ze złośliwości)
> rozbiła faktycznie spory krok na przód i chyba już trochę Ciebie wyprzedza,
> choć nie chciałbym pozbawiać jej ew. zobowiązaniem takich
> elementów samoobrony przed Tobą.
> Czułbym się wtedy naprawdę niekomfortowo,
> gdyby ktoś zapłacił w ten sposób, za moją prośbę.

E tam, nie adwokatuj mi tak. Oraz nie czuj się za nic odpowiedzialny,
ponieważ to, co robię, robię na własną odpowiedzialność i z osobistych
pobudek.
Zresztą i tak się już tu zasiedziałam. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


116. Data: 2010-04-24 20:10:19

Temat: Re: Ojej jakie piękne...o was kobiety.
Od: Piotr <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-04-24 21:53, medea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> Kurcze, chyba całe te teorie o miłości nie są dla mnie zbyt uniwersalne.
>
> Bo wpadasz w panikę na dźwięk słowa miłość. ;)
>
> A to obiecany fragmencik:
>
> "Bo widzisz -- powiada -- właściwy rozwój miłości tak wyglądać powinien:
> Już za
> młodu chodzi człowiek za ładnymi ciałami i jeśli go tylko dobrze
> przewodnik prowadzi,
> kocha jedno z tych ciał i tam płodzi myśli piękne; niedługo jednak
> spostrzega, że piękność
> jakiegokolwiek ciała i piękność innych ciał, to niby siostry rodzone,
> i że jeśli ma gonić za
> istotą piękną, to musi dobrze oczy otworzyć i widzieć, że we
> wszystkich ciałach jedna i ta
> sama piękność tkwi. A kiedy to zobaczy, zaczyna wszystkie piękne ciała
> kochać;"
>
> Potraktuj to oczywiście jako żarcik. ;)
> Ewa
No to jest inna sprawa!
Faktycznie, jednostki wysoce wrażliwe na piękno
mogą mieć przez to rozszerzony obszar percepcji na inne ciała
w porównaniu do jednostek miej rozwiniętych.
Aby jednak nie sprowadzać tego do obszarów typowo
przyziemnych, powiem Ci takie zdarzenie z doświadczenia
mojego znajomego.
Otóż razu pewnego ujrzał on piękno w innym ciele,
które miało poważne problemy na swoim własnym podwórku.
Bał się trochę, ze będzie dla tego innego ciała protezą
jakiejś miłości w jej związku.
Ale o dziwo, konsumpcja jej piękna pozwoliła jej na przetrwanie
jakoś tego kiepskiego okresu i jej związek po jakiś czasie
ruszył ponownie.
Niestety nie wiem za bardzo na jakiej zasadzie ruszył,
ale jest teraz naprawdę nieźle.
Więc te siostrzane piękno w innym ciele może mieć także
zastosowanie praktyczne i to pozytywne ;-)
Piotrek

--
edt.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


117. Data: 2010-04-24 20:13:05

Temat: Re: Ojej jakie piękne...o was kobiety.
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 24 Apr 2010 21:57:59 +0200, Piotr napisał(a):

> W dniu 2010-04-24 21:54, Ikselka pisze:
>> Raczej w jej (złośliwości) kamuflowaniu :-)
>
> Acha, czyli wolisz pielęgnować w sobie jakieś irracjonalne pretensje?
> Zaiste to racjonalne :-))
> Piotrek

Pretensje? A dajże spokój, o co. O to, że babce odwaliło na mój temat jak
wielu innym przedtem? - to normalka, tak już mam :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


118. Data: 2010-04-24 20:19:19

Temat: Re: Ojej jakie piękne...o was kobiety.
Od: Piotr <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-04-24 22:09, medea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> No nie wiem Ixi. Ewa w tym względzie (rezygnacji ze złośliwości)
>> rozbiła faktycznie spory krok na przód i chyba już trochę Ciebie
>> wyprzedza,
>> choć nie chciałbym pozbawiać jej ew. zobowiązaniem takich
>> elementów samoobrony przed Tobą.
>> Czułbym się wtedy naprawdę niekomfortowo,
>> gdyby ktoś zapłacił w ten sposób, za moją prośbę.
>
> E tam, nie adwokatuj mi tak. Oraz nie czuj się za nic odpowiedzialny,
> ponieważ to, co robię, robię na własną odpowiedzialność i z osobistych
> pobudek.
> Zresztą i tak się już tu zasiedziałam. ;)
>
> Ewa

Faktycznie i ja o tym też zapominam.
Moje cele tutaj już dawno się zdezaktualizowały ;-)
Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


119. Data: 2010-04-24 20:20:32

Temat: Re: Ojej jakie piękne...o was kobiety.
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> Piotr pisze:
No to jest inna sprawa!
Faktycznie, jednostki wysoce wrażliwe na piękno
mogą mieć przez to rozszerzony obszar percepcji na inne ciała
w porównaniu do jednostek miej rozwiniętych.
Aby jednak nie sprowadzać tego do obszarów typowo
przyziemnych, powiem Ci takie zdarzenie z doświadczenia
mojego znajomego.
Otóż razu pewnego ujrzał on piękno w innym ciele,
które miało poważne problemy na swoim własnym podwórku.
Bał się trochę, ze będzie dla tego innego ciała protezą
jakiejś miłości w jej związku.
Ale o dziwo, konsumpcja jej piękna pozwoliła jej na przetrwanie
jakoś tego kiepskiego okresu i jej związek po jakiś czasie
ruszył ponownie.
Niestety nie wiem za bardzo na jakiej zasadzie ruszył,
ale jest teraz naprawdę nieźle.
Więc te siostrzane piękno w innym ciele może mieć także
zastosowanie praktyczne i to pozytywne ;-)

-------------------------------------------
Czyli u Ciebie bez zmian :-)
Nie uwolnisz się od tego, nie ważne pod jakim nickiem będziesz pisał.


--

Paulinka - pięknie wykropkowana biedronka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2010-04-24 20:20:36

Temat: Re: Ojej jakie piękne...o was kobiety.
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

glob pisze:

> No nie jest to dziwne że wiele osób to odbiera tak, bo on mówił o
> homo...

No tak, globik, ponieważ miłość kobiety z mężczyzną była uważana tylko
za tą pożądliwą i czysto fizyczną, a jej aktem tworzenia było wydawanie
potomstwa.
Ale my mówimy o wartościach uniwersalnych i na tym się skupmy. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

HE !!!
DLA...
PROFILAKTYKA - ODROBACZANIE
NLP + ogłoszenie w sprawie pracy
Betonom podkręcili beton;)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »