Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gfs3eh$1rob$1@news2.ipartners.pl...

> U ciebie tego rozgraniczenia nie ma, i dlatego twoje opinie
> w odniesieniu do Lenina są _nierealistycznie_ absurdalne oraz
> demagogiczne IMHO.
I znowu ten brak przyczyn i skutków.
Trudno mówić o czymś, że jest fajne, jeśli przygotowuje idealny grunt pod
tyranię.
Co z tego, że leninizm może jest i fajny, skoro np. wprowadza 70% szans na
przejście
w stalinizm ? To znaczy, że się nie nadaje jako 'poważne przedsięwzięcie'.
Poważne, czyli
takie, które jest dla ludzi, a nie ludzi używa do czegoś.

W dodatku Stalin był bezpośrednio namaszczony przez Lenina.
Tak samo, jak Goring przez Hitlera. Tu następca/główny oprawca nie musiał
sobie nawet specjalnie władzy wyrywać. Można jeszcze sobie wyobrazić
ruchy/ustroje, które samodzielnie oprawców nie mianują, a jdynie
idealnie czyszczą im grunt oddając ludzi na tacy. Te dla różnicy
(od totalitaryzmów) można nazwać łagodnie: utopiami.