16 kwiecień 2003 (środa).Patrzę,a tu o 20:31 *Miranka*
<b7k7hf$1nt$1@inews.gazeta.pl> namalował/a:

> Mój 11-letni syn nigdy nie przechodził ospy wietrznej mimo, że wielokrotnie
> miał z nią kontakt. Nie zachorował nawet wtedy, gdy w przedszkolu była
> epidemia.

Moja córka też nie zachorowała (a jest już bardzo dorosła),pomimo iż zawsze
była mało odporna na inne choroby.
Na ospę można zachorować i nie zachorować...Tak słyszałam.

Czy istnieje możliwość zbadania, czy dziecko nabyło odporność na
> tę chorobę?

Nie wiem.


> Podobno jest już szczepionka przeciwko ospie wietrznej. Wiecie
> coś na jej temat? W Polsce też się nią szczepi? Chodzi mi o opinię lekarzy,
> a nie firm produkujących tę szczepionkę.

> Oczywiście wiem, że ten sam wirus u dorosłych może wywołać półpaśca, ale
> tyle się nasłuchałam o powikłaniach poospowych u nastolatków, że.......

Wirus półpaśćca zostaje(podobno siedzi sobie gdzieś w rdzeniu kręgowym) tym
co na ospę chorowali...Ci co nie chorowali na ospę mogą ją dorwać od osoby
chorej na półpaśćca.Moja córka kręciła się trochę przy mnie jak byłam chora
na półpaśćca,chyba chciała(im wcześniej tym lepiej)na tą ospę zachorować i
nic z tego :-)
Wrzuć sobie hasło na googlach "półpasiec",to poczytasz sobie trochę o tej
chorobie.


--
Z pozdrowieniami,
Kaja
GG 2390422