Dnia 2005-09-10 12:38:57 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *NoBy* skreślił te oto słowa:

> Witam
>
> Trochę się wczoraj poodzierałem i w związku z tym mam parę pytań.
>
> Jak wygląda sytuacja z zastrzykiem przeciwtężcowym - dobijać się do
> lekarza jeszcze przez weekend, czy można poczekać do poniedziałku. A
> jeśli już będę czekał, to czy jeżeli będę miał gorączki itp. to
> koniecznie brać ten zastrzyk? BTW - może ktoś wie, ile mnie będzie
> kosztowała ta "przyjemność", bo jak znam służbę zdrowia, to zastrzyk
> będę musiał sobie kupić?

Jeśli minął juz okres działania poprzedniego szczepienia to się dobijac.
Albo do rodzinnego, albo na ostry dyżur.
W Poznaniu się nie płaci, ani u rodzinnego, ani w szpitalu - jeśli
potrzebne sa wszystkie 3 dawki tez się nie płaci, więc nie jest tak źle ;)

Jesli jesteś z tego pokolenia co się załapało na szczepienie przeciwtęzcowe
w 4 klasie szkoły średniej to takie szczepienie działa 10 lat, a potem
kazda jednorazowa dawka przedłuża działanie o kolejne 10 lat, więc za dużo
kłucia nie ma ;) [nie jestem lekarzem, ale taką wykładnię dostałam w
zeszłym roku u lekarza jak się zgłosiłam po drugą dawkę antytęzca, więc mam
nadzieję, że to prawda]


> Druga sprawa jak leczyć otarcia? Tak jak zalecają na
> http://www.resmedica.pl/zdart50112.html może być?
>
> Jakieś inne rady? Ktoś może polecić jakiś specyfik, czy zioła, czy
> ewentualnie jakąś dobrą pielęgniarkę / rekonwalescentkę? ;)

Ja polecam Solcoseryl gel - ładnie się wszystko goi bez strupów. Na
receptę, więc i tak bez wizyty u lekarza się nie obędzie.

--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org

*psy mają właścicieli, koty mają służących*