« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-03 10:12:05
Temat: PODLEWANIEWyjeżdzam na 10 dni i obawiam się że moje roślinki tego nie przeżyją jeśli
nie wymyśle jakiegoś dobrego pomysłu ( ciągle grzeją kaloryfery, więc jest
dość sucho w mieszkaniu)! Może macie jakies opatentowane pomysły????
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-03-03 10:17:00
Temat: Re: PODLEWANIE
> Wyjeżdzam na 10 dni i obawiam się że moje roślinki tego nie przeżyją jeśli
> nie wymyśle jakiegoś dobrego pomysłu ( ciągle grzeją kaloryfery, więc jest
> dość sucho w mieszkaniu)! Może macie jakies opatentowane pomysły????
> Agnieszka
>
Można powstawiać doniczki do kuwet czy podobnych pojemników z wodą, a nawet
do wanny. Prędzej wytrzymają przy słabym świetle niż bez wody.
Pozdrawiam ciepło, Dziadek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-03-03 10:20:20
Temat: Re: PODLEWANIEBodas wrote:
> Wyjeżdzam na 10 dni i obawiam się że moje roślinki tego nie przeżyją jeśli
> nie wymyśle jakiegoś dobrego pomysłu ( ciągle grzeją kaloryfery, więc jest
> dość sucho w mieszkaniu)! Może macie jakies opatentowane pomysły????
Tak, sąsiadkę :-) Na tydzień wystarczy powstawiać doniczki do misek
z wodą, ale na dłużej i to przy ogrzewaniu - woda może wyparować.
Krycha&Co(ty)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-03-03 10:25:43
Temat: Re: PODLEWANIEW wiadomości news:b3v9go$5oi$1@h1.uw.edu.pl Bodas <b...@p...onet.pl>
napisał(a):
> Wyjeżdzam na 10 dni i obawiam się że moje roślinki tego nie przeżyją jeśli
> nie wymyśle jakiegoś dobrego pomysłu ( ciągle grzeją kaloryfery, więc jest
> dość sucho w mieszkaniu)! Może macie jakies opatentowane pomysły????
> Agnieszka
Hejka. Zakręć dodatkowo kaloryfery.
POZDRAWIAM KRZYKLIWIE Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-03-03 10:44:33
Temat: Odp: PODLEWANIE
Użytkownik Bodas <b...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b3v9go$5oi$...@h...uw.edu.pl...
> Wyjeżdzam na 10 dni i obawiam się że moje roślinki tego nie przeżyją jeśli
> nie wymyśle jakiegoś dobrego pomysłu ( ciągle grzeją kaloryfery, więc jest
> dość sucho w mieszkaniu)! Może macie jakies opatentowane pomysły????
Do większych doniczek można wcisnąc w ziemię odwróconą plastikową butelkę z
obciętym dnem, napełniona wodą.
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-03-03 11:20:52
Temat: Re: PODLEWANIE
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:b3vbh1$5jc$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Bodas <b...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:b3v9go$5oi$...@h...uw.edu.pl...
> > Wyjeżdzam na 10 dni i obawiam się że moje roślinki tego nie przeżyją
jeśli
> > nie wymyśle jakiegoś dobrego pomysłu ( ciągle grzeją kaloryfery, więc
jest
> > dość sucho w mieszkaniu)! Może macie jakies opatentowane pomysły????
Podlać i wsadzić, doniczka po doniczce, w foliowe woreczki, woreczki
oczywiście trzeba zawiązać. W ten sposób ogranicza się parowanie ziemi i
transpirację roślin. Przetrzymują bezproblemowo. Przy większych roślinach
wystarczy opakować część zieloną wraz z powierzchnią ziemi, dół doniczki
może wystawać. No i ewentualnie postawić dalej od źródła ciepła.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-03-03 11:35:40
Temat: Re: PODLEWANIEDziekuje!!!!!!!!!!!!
Słyszałam też o "podlewaniu" za pomocą grubych wełnianych nici, które
umieszcza sie z jednej strony w wiaderku z wodą a za drugiej wkłada do
doniczki, ale obawiam się, że rośliny nie dostaną dzięki temu systemowi
odpowiedniej ilości wody! Może ktoś wypróbował taki system??
Jeszcze raz dziękuje za pomoc
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-03-03 18:09:34
Temat: Re: PODLEWANIE
"Bodas" <b...@p...onet.pl> wrote in message
news:b3vede$7ee$1@h1.uw.edu.pl...
> Dziekuje!!!!!!!!!!!!
> Słyszałam też o "podlewaniu" za pomocą grubych wełnianych nici, które
> umieszcza sie z jednej strony w wiaderku z wodą a za drugiej wkłada do
> doniczki, ale obawiam się, że rośliny nie dostaną dzięki temu systemowi
> odpowiedniej ilości wody! Może ktoś wypróbował taki system??
Widziałam dawno temu coś takiego u mojego szefa. Z tym, że była to gruba
bawełaniana taśma, jakiś skręcony bandaż czy coś w tym stylu. Tylko nie mogę
sobie przypomnieć, czy wazonik z wodą (i początkiem taśmy) był poniżej czy
powyżej tej montrualnej paproci:-(
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |