« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-11-06 11:01:19
Temat: PODZIEKOWANIA Prunesquallor'a, Alfreda zresztą ***
Wiem, że to dziwny zwyczaj - żegnać się z grupą gdy pora odejść...
Ale nie mogę zaprzeczać, że wiele osób będę wspominać miło i miałbym
niespokojny sen, gdybym nie miał pewności, że One - Te właśnie osoby,
o tym wiedzą prosto ode mnie. Tak więc wybaczcie i :
**
Dziękuję Wszystkim, którym nie jest obojętne o czym rozmawia się na psp.
Dziękuję tym, którzy dzielą się swoimi myślami i poglądami, traktując grupę
nie jak igraszkę pełną piasku, ale jak teatr poważny i kuźnię życiowych postaw.
W szczególności
Dziękuję Błękitnym - tym już nieobecnym jak też
Jurkowi.Turyńskiemu, jak i wielce kontrowersyjnej Dorrit.
Dziękuję Purpurowym - wspaniale aktywnym i ciekawym (alfabetycznie:)
Bary'emu, Dark'owi, Dianie, Duch'owi, Joannie, Melisie, Monci, Saanale,
jak i Ninie za jej beznamiętną trzeźwość sądów.
Wspomnę również sympatycznie Ewę podając jednakże Jej adres NNTP
Posting-Host: ppp-YZ.cuprum.com.pl (OE 5.00.2919.6600),
gdyż różnych Ew mamy tu dostatek.
Dziękuję Oliwkowym - za wytrwałe wskazywanie kierunku człowieczeństwa:
Brian'owi, Bartkowi Nagórnemu, [cookie]'mu, Marlenie Lipińskiej... i innym
Dziękuję też Jakubowi (jacob jbekker)
za staranność w redagowaniu postów, w tym szczególnie za wyczucie estetyki
i szacunek dla schludności i poprawności języka.
**
Pozwólcie, że wspomnę też Anię L., która jak nikt inny dotąd, w tak krótkim
czasie, i tak prostackimi metodami, uczyniła tak wiele kłopotliwego zamieszania
w grupie. Była ona i pozostanie (oby na zawsze niepowtarzalną) niedoścignioną
królową prowokacji. Cenię ją za to, iż jest osobą myślącą a zatem ulega
własnym przemianom - wierzę, że w kierunku twórczej dojrzałości.
**
Dziękuję też wielu ambitnym słuchaczom i aktywnym uczestnikom, dokonującym
z pomoca grupy własnych transformacji i samodoskonalenia. Każdy może
i powinien dążyć do odnalezienia siebie w doskonalszych postaciach.
I wiem, że każdy uczestnik tego forum dyskusyjnego to właśnie czyni.
Choć czasem się do tego nie przyznaje.
Moja droga się skończyła - na długo przed doskonałością.
Ale z tym też trzeba umieć się pogodzić...
Żegnam Was.
Kupiłem za radą Roberta
> From: <Robloy>
> Sent: Tuesday, October 31, 2000 6:27 AM
> Subject: Re: Pomocy!
> Mysle ze "Smith and Wesson" rozwiazuje konflikty bardzo szybko!
> Robert
doskonały egzemplarz polecanej pomocy i sądzę, że rozwiąże on wiele
kłopotów Gormenghast - przynajmniej moje i przynajmniej w tym wcieleniu...
--
Serdeczności
dr Prune, Alfred zresztą...
~~~~~~~~~~~~~~~~~
PS. A że z Gormenghast zwykle wieje grozą - to normalka. Przekonała się o tym
również przesympatyczna Zu - zuza... ;), jak i St.b.
I wcale nie oznacza to zamknięcia dróg powrotu - z innej szczeliny czasoprzestrzeni.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-11-06 12:12:15
Temat: Re: PODZIEKOWANIA Prunesquallor'a, Alfreda zresztą
no to odchodzimy razem w strone zachodzacego slonca.... ja tez dzisiaj
odchodze... przynajmniej bede mial towarzysza w podrozy...
Ave Cesar.... Morituri de salutat - chcialo by zakrzyknac....
no coz moj drogi doktorze czas na nas ..... idzemy ?
sosen
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-06 19:50:03
Temat: Re: PODZIEKOWANIA Prunesquallor'a, Alfreda zresztąUżytkownik dr Prunesquallor <p...@p...promail.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8u63id$ar8$...@n...tpi.pl...
> Dziękuję Purpurowym - wspaniale aktywnym i ciekawym (alfabetycznie:)
> Bary'emu, Dark'owi, Dianie
A ja dziękuję za dostrzeżenie moich postów na grupie (zwłaszcza w ostatnim
czasie, gdy tak trudno nie tylko o utrzymanie konwencji .sci, ale i w ogóle
jako takiego ładu ;)). Nie wiem wprawdzie na jakiej zasadzie dzieliłeś nas
według kolorów, ale... chyba podoba mi się bycie Purpurową. :)
Wspomnę w tym miejscu, że bardzo miło mi się Ciebie czytało. Cóż,
może nie mieliśmy bezpośredniej okazji wymiany poglądów, ale to pewnie
dlatego, że do działania zwykle prowokuje odmienność i różnica zdań, a tę
rzadko mogłam dostrzec w Twoich zawsze wyważonych, acz wnikliwych postach.
Wpadnij tu czasem, ot tak, chociażby żeby sprawdzić,
czy coś się zmieniło. :)
Pozdrawiam serdecznie,
Diana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-06 20:05:49
Temat: Re: PODZIEKOWANIA Prunesquallor'a, Alfreda zresztąOn Mon, 6 Nov 2000 12:01:19 +0100, "dr Prunesquallor"
<p...@p...promail.pl> wrote:
>Dziękuję Oliwkowym - za wytrwałe wskazywanie kierunku człowieczeństwa:
>Brian'owi, Bartkowi Nagórnemu, [cookie]'mu, Marlenie Lipińskiej... i innym
najlepszym sposobem podziekowania bedzie zaniechanie tego o czym
piszesz.
--
[cookie]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-06 20:20:16
Temat: Alfred, Sosen....
> no to odchodzimy razem w strone zachodzacego slonca.... ja tez dzisiaj
> odchodze... przynajmniej bede mial towarzysza w podrozy...
> Ave Cesar.... Morituri de salutat - chcialo by zakrzyknac....
> no coz moj drogi doktorze czas na nas ..... idzemy ?
---------------- wow, Woland, Asasello, Behemot, Mistrz i Małgorzata - a teraz Wy ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-06 20:56:31
Temat: Re: PODZIEKOWANIA Prunesquallor'a, Alfreda zresztąPewnego dnia, dr Prunesquallor na pl.sci.psychologia napisał(a):
>Moja droga się skończyła - na długo przed doskonałością.
>Ale z tym też trzeba umieć się pogodzić...
Nie!
Warto próbować dalej i choć doskonałości nigdy nie osiągniesz będziesz
miał satysfakcje - próbowałem!
A, że się nie udało... hmmm..
Nie, jednak nie, nie, nie. Stanowczo nie!
>przynajmniej moje i przynajmniej w tym wcieleniu...
Nie oszukuj się - wiesz, że nie rozwiąże.
Please.
- na więcej po prostu nie mam już siły..
Pozdrawiam,
--
Bartek, oliwkowy zresztą
b...@s...eu.org , PGP 5.x key id:0xDB53615D
What does not destroy me, makes me strong. - F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-07 06:15:04
Temat: Re: PODZIEKOWANIA Prunesquallor'a, Alfreda zresztą
dr Prunesquallor wrote in message <8u63id$ar8$1@news.tpi.pl>...
> ***
>
>Wiem, że to dziwny zwyczaj - żegnać się z grupą gdy pora odejść...
>
To bardzo ladny sposob. Jakos tak smutno sie zrobilo chociaz slonce
swieci... "Chcesz juz isc? Slowik to a nie skowronek sie zrywa..."
/.../
>Dziękuję Oliwkowym - za wytrwałe wskazywanie kierunku człowieczeństwa:
>Brian'owi, Bartkowi Nagórnemu, [cookie]'mu, Marlenie Lipińskiej... i innym
>
A ja dziekuje Tobie za to, ze mnie zauwazyles jako czlowieka.
/.../
>Moja droga się skończyła - na długo przed doskonałością.
>
Powiem krotko. Nie... wrzasne glosno... NIEPRAWDA! I wiesz o tym dobrze.
Wiesz, ze tym razem mam racje.
Codziennie bladzimy, popelniamy glupoty mniejsze i wieksze. I to one wlasnie
nas ucza. Wskazuja droge ku wlasnej zmianie. Nikt nie jest doskonaly i nie
bedzie. Ja w kazdym razie nie jestem i nie bede. A dazyc trzeba do harmonii
wlasnego siebie. Uwazam, ze pokonales spora droge i teraz chcesz sie
wycofac?! Mowy nie ma! Nie pozwol na to!
>Ale z tym też trzeba umieć się pogodzić...
>
A gucio! Pogodzic sie to skapitulowac. To zgodzic sie na - jak mnie Panie
Boze stworzyles taka/takim bede. Ja Ci mowie masz sile i wcale sie nie
musisz godzic. Masz moc zmieniac siebie i to co jest wokol Ciebie.
Tylko teraz masz szarosc, ale to sie zmieni.
/.../
>Żegnam Was.
>
Sluchaj ja nie klne ale teraz powiem - cholera!!! Myslisz, ze ja nie stalam
nad krawedzia?! Myslisz, ze nie mialam ochoty powiedziec: a teraz kochani
pocalujcie mnie w nos (mialam zdecydowanie co innego na mysli)czyli zegnam
was?! Mialam, ale zawalczylam.
>Kupiłem za radą Roberta
>
To nie byla dobra dla Ciebie rada.
>doskonały egzemplarz polecanej pomocy i sądzę, że rozwiąże on wiele
>kłopotów Gormenghast - przynajmniej moje i przynajmniej w tym wcieleniu...
>
Niczego nie rozwiaze. Podnies twarz i powiedz sobie - nie poddam sie.
>Serdeczności
>
Jeeezuuu, nadal oliwna...
Marlena
Gadu-Gadu #148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wp.pl
m...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-07 06:21:00
Temat: Re: PODZIEKOWANIA Prunesquallor'a, Alfreda zresztą
Pewnego dnia Bartek Nagorny odpowiedzial tak:
>
>Please.
>- na więcej po prostu nie mam już siły..
>
To wesprzyj sie na kims Tobie bardzo zyczliwym i wez troche sily. Dawanie -
branie. Moze pora nauczyc sie brac?
>Pozdrawiam,
>
I ja Ciebie
>Bartek, oliwkowy zresztą
>
Marlena, nadal oliwna
Gadu-Gadu #148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wp.pl
m...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-11-07 20:15:01
Temat: Re: PODZIEKOWANIA Prunesquallor'a, Alfreda zresztąPewnego dnia, Marlena Lipinska na pl.sci.psychologia napisał(a):
>To wesprzyj sie na kims Tobie bardzo zyczliwym i wez troche sily. Dawanie -
>branie. Moze pora nauczyc sie brac?
Moze i pora ale najpierw samemu sobie trzeba odpowiedziec na kilka pytan
niekoniecznie z tym zwiazanych.
Np. po co? Dlaczego? Czy jest sens?
>>Pozdrawiam,
>I ja Ciebie
:-)
>>Bartek, oliwkowy zresztą
>Marlena, nadal oliwna
A ja powoli szarobury ;)
BTW FUT->poster
Pozdrawiam,
--
Bartek
b...@s...eu.org , PGP 5.x key id:0xDB53615D
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |