"Natalia" napisała:

> Otóż zdawać by się mogło, że na tą grupę piszą:
>
> 1. ludzie, którzy w mniejszym lub większym stopniu, bardziej lub mniej
> otwarcie itd., potrzebują pewnej porady. Interesują się pewnymi sprawami pod
> kątem własnym, ale nie tylko. :)
> 2.oraz ludzie, którzy lubią tym pierwszym, a zresztą wszystkim przecież,
> dogryzać. (np. przeszkadzają im wielkie litery w czyimś poście)

Ciekaw jestem, czy zapomniałaś wspomnieć o trzeciej grupie ludzi, którzy
faktycznie chcą pomóc tej pierwszej grupie, czy rzeczywiście ich nie widzisz.
Jeśli nie widzisz, to wskażę Ci mnóstwo wątków, w których wiele osób
autentycznie starało się komuś pomóc. Nie da się ukryć, że było również
wiele niesympatycznych zachowań przy podobnych okazjach.

Przypomniałem sobie wątek "ZDRADZONA PRZEZ MATKĘ...". Sama
wzięłaś w nim aktywny udział, starałaś się pomóc. Czy w takim razie uważasz,
że nikt inny z uczestniczących w tamtym wątku nie pomagał, tylko dogryzał?
Jeśli dobrze odczytałem Twoje kategoryczne stwierdzenie, (te o podziale
piszących na dwie grupy) to moim zdaniem jest ono dla wielu krzywdzące.
Idąc dalej tym tokiem rozumowania okaże się zaraz, że jesteś jedyna
sprawiedliwa.

Jest zresztą, poza wymienionymi przez Ciebie, kilka innych powodów, dla
których ludzie piszą na tą grupę.

> Post pana Maszewskiego, to pierwszy od dawna sygnał, że ktoś chce wyjść na
> przeciw pierwszej wymienionej przeze mnie grupie. Dlatego się wyróżnia, i to
> pozytywnie. (O ile to nie jest kolejna ukryta prowokacja, czy ściema - już
> czasem nie wiem czego się spodziewać po tej grupie)

To nie jest prowokacja ani ściema. Pan Maszewski wyraźnie napisał, że nie
interesują go dyskusje ani pomaganie komukolwiek na tej grupie:

"JEZELI MASZ PROBLEM, A NIE MASZ Z KIM POGADAC DAJ ZNAC"
a niżej zamieścił dwa adresy e-mail.

Moim zdaniem jest to najzwyklejsze ogłoszenie reklamowe. Troszeczkę
hałaśliwe. Napisz pod którykolwiek ze wskazanych adresów i dowiedz się,
czy porady będą udzielane z dobroci serca.

Pozdrawiam.

--
Sławek