« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2004-06-05 21:14:57
Temat: Re: PROSBA DO LEKARZY i apel do pacjentow :)A chcialbys, zeby twoja matka dowiedziala sie, ze ma Ca. anaplasicum w ten
sposob ??
--
........ ____ #___
... _____//______O___\\____ ------ __o
- || ---------POLICJA----- / ---- _`\<,_
- `----(@)===========(@) --- (o)/ (o)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
NAAAS NIE DOGONIAT! NAAAS NIE DOGONIAT!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2004-06-05 21:28:45
Temat: Re: PROSBA DO LEKARZY i apel do pacjentow :)On Sat, 5 Jun 2004 23:14:57 +0200, Wegier wrote:
> A chcialbys, zeby twoja matka dowiedziala sie, ze ma Ca. anaplasicum w ten
> sposob ??
A gdybyście mieli synka w przyszłości (sprawdzić, czy nie ksiądz)?
Mam szczerą nadzieję, że moja matka zapytała by najpierw mnie.
A gdyby do czegoś takiego doszło - miał bym pretensje nie do tego, kto
przetłumaczył, ale do tego kto wydał jej do ręki taki wynik, nie będąc
lekarzem i nie mówiąc co on znaczy.
Wynik histopatologii powinien trafiać do lekarza, które to badanie
zlecił, podobnie zresztą jak każdy inny wynik, ponieważ wyniki badań
zlecanych przez lekarza są przeznaczone do oglądania przez lekarza, a
nie do wydawania do ręki pacjentowi, który może ich do lekarza nigdy nie
przynieść (bo jest leniwy z natury). Pacjent powinien po odbiór wyniku
histopatologii (i po kolejną poradę) trafiać do lekarza, a nie do
okienka w laboratorium. A najlepiej by było, gdyby tak postępowano z
każdym wynikiem.
Manewr z matką uważam za chybiony.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2004-06-05 23:10:49
Temat: Re: PROSBA DO LEKARZY i apel do pacjentow :)> Czy jestescie lekarzami ??
> zakladam, ze tak...
> Czy nie uwazacie, ze takie informacje powinny byc przekazywane osobiscie w
> kontakcie miedzu Lekarzem a Pacjentem ??'
> a moze co wazniejsze w bezposrednim kontakcie miedzy czlowiekiem a
> czlowiekiem??
> To nie jest przekazanie jakiejstam informacji...
> Nie czytaliscie prac o depresjach, a nawet samobojstwach po przekazaniu
> informacji o chorobie nowotworowej??
CIACH
nalezy rozrozniac podawanie informacji konkretnemu pacjentowi o jego stanie
zdrowia a tlumaczeniu diagnozy napisanej po lacinie i ewent. do tego
komentarz. To 2 rozne rzeczy. Analogicznie: czy zarzucisz tlumaczowi, ze
tlumaczy z j. angielskiego na polski kryminal, w ktorym jest opis zbrodni,
brak etyki lub ewent. fakt, ze ktos moze z tego skorzystac lub opis podziala
na czytelnika tak, iz wywola sklonnosci patologiczne????
casus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2004-06-05 23:15:34
Temat: Re: PROSBA DO LEKARZY i apel do pacjentow :)> Ja z kolei, siedzac po drugiej stronie sieci, moge oczywiscie to
rozpoznanie
> przetlumaczyc. Tylko ze przeciez nic nie wiem o pacjencie - nie wiem, czy
to
> jego wynik, albo czy pytajacy nie jest akurat w depresji, byc moze wlasnie
z
> powodu nienajlepszego stanu zdrowia, czy nie miewa tendencji samobojczych,
> czy w koncu nie podejrzal tego wyniku na wypisie kolegi z pracy i nie chce
> go wygryzc z posady, informujac szefa o chorobie pracownika.
>
> A to, czy tlumaczenie rozpoznan przez internet jest odpowiedzialne czy
nie -
> na to pytanie juz kazdy musi sobie sam odpowiedziec. Ja uwazam, ze tego
> robic sie nie powinno.
>
> pozdrawiam
> W.
To sa tylko domniemania. Z prawnego punktu widzenia, jezeli nie zostaly
podane dane pacjenta nie ma naruszenia etyki i mamy do czynienia jedynie z
przetlumaczeniem i podaniem informacji opisujacych konkretna diagnoze. Nie
stan zdrowia konkretnego pacjenta. Podobnie, jak fakt przeczytania sobie
tego np w ksiazce. Wiec nie istnieje podmiot, w stosunku do ktorego mozna
rozwazac kwestie odpowiedzialnosci.
casus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |