> On 21 Jun 2004 16:33:02 +0200, dino wrote:
>
> > Mam male zastrzezenie odnosnie "paramedycyny". Jesli chodzi o roznorakie
gusla,
> > masz oczywiscie rację, jednak znajac Twoją wrazliwosc na tę problematykę,
> > chetnie zapewne zamiescilbys tu i homeopatie i chiropraktyke czy tez nawet
> > akupunkture  - przepraszam, jesli sie myle :))).
>
> Akupunktura jest pełnoprawną metodą leczniczą, o udowodnionej
> skuteczności i zbadanym mechanizmie działania. Nikt nie podważa tego, ze
> akupunktura działa i nikt nie neguje podstaw jej działania, choć nijak
> się one mają do teorii 'kanałów energetycznych' z których wyrosła.
>
> Chiropraktyka jako metoda zajmująca się leczeniem wszystkich
> dolegliwości (z depresją na czele) za pomocą "nastawiania kręgosłupa"
> nie spełnia w żadnym wypadku warunków stawianych metodom naukowym.
>
> Homeopatia również nie ma żadnych rzetelnych podstaw naukowych;
> proponuje przejrzeć choćby medline. Produkty homeopatyczne są jednak
> dostępne w aptekach, a w niektórych krajach w ramach państwowej służby
> zdrowia utrzymuje się nawet szpitale homeopatyczne. Homeopatia ma tez
> jedną zaletę: o ile chiropraktyk może człowiekowi zrobić dużą krzywdę
> (osobiście spotkałem się z ofiarami takich ludzi), to homeopatia nie
> (chyba, że ktoś jest uczulony na cukier lub wodę), a zatem nie szkodzi,
> a o ile jest prowadzona przez lekarza, który oprócz psychoterapii
> homeopatią prowadzi również leczenie - może mieć działanie korzystne.
> Nie mam w związku z tym zamiaru odsyłać na pl.misc.paranauki nikogo
> piszącego o homeopatii (w końcu efekt placebo to obiektywnie, naukowo
> stwierdzalny fenomen), ale powinno się pamiętać, że w żadnym wypadku nie
> jest to metoda naukowa.
>
> > Przyjmijmy moze zatem, ze te
> > dziedziny medycyny komplementarnej, ktorymi zajmuja sie rownież
przedstawiciele
> > medycyny naukowej wylaczymy z tego zakazu??
>
> Jeśli chiropraktyka i homeopatia pojawią się w opisie grupy expressis
> verbis, zaraz pojawią się głosy, ze należy tam również umieścić
> urynoterapię czy dietę wysokotłuszczową (bo są (niestety) lekarze,
> którzy się tym zajmują).
>
> Pisałem już, że nie mam zamiaru niczego przeprowadzać na siłę i
> narzucać. Paramedycynę wymieniłem w tematach nieporządanych, a nie
> zabronionych, zostawiając furtkę dla tych, którzy chcą rozmawiać o niej
> w kontekście naukowym. Nie wymieniłem również nazwy żadnej z
> wymienianych przez Ciebie metod, choć jedna z nich powinna być IMHO
> ścigana z urzędu.
>
> Albo grupa jest sci, albo nie. Jeśli jest sci, to ma dotyczyć nauki albo
> rzeczy związanych z nauką. A definicja nauki jest jasna.

m.

Pamietam dobrze, jak jeszcze nie tak dawno akupunktura byla tez "wykleta" przez
lekarzy metodą... Panta rhei :)) A co do chiropraktyki, to jesli przyjmiemy za
punkt wyjscia "starozytną" już w tej chwili filozofię, o której wspomniałeś,
masz oczywiście rację. Ale to raczej nieporozumienie terminologiczne - mialem
na mysli to, co obecnie nosi nazwę terapii manualnej i jest jak najbardziej
uznaną częścią fizjoterapii, zakladającą oczywiście kompetentne wyszkolenie
wykonujacych ją terapeutów, mające miejsce obecnie zarówno na kursach
podyplomowych jak i na uczelniach medycznych. metoda ta ma juz wystarczająco
bogatą bibliografię, także jesli idzie o badania kliniczne.
Pozdrawiam dino
> --
> Pozdrawiam,
> Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
> Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
> przy życiu, niż dla niego samego.         /Tomasz Mann/


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl