On 22 Jun 2004 15:44:29 +0200, dino wrote:

Po pierwsze - dla wszystkich było by lepiej, gdybyś ciął cytaty, do
których bezpośrednio się nie odnosisz:)

> Pamietam dobrze, jak jeszcze nie tak dawno akupunktura byla tez "wykleta" przez
> lekarzy metodą... Panta rhei :))

Dlatego nie wymieniam w opisie grupy żadnych metod, żadnych kierunków. O
ile metoda ma podstawy naukowe - jest TG. Jeśli zaczniemy wymieniać
metody - opis bardzo szybko może się zdezaktualizować i wymagać
kolejnych zmian.

A akupunktura jest uznaną w zachodnim świecie metodą już od ładnych paru
lat - nie wiem co masz na myśli pisząc "nie tak dawno".

> A co do chiropraktyki, to jesli przyjmiemy za
> punkt wyjscia "starozytną" już w tej chwili filozofię, o której wspomniałeś,
> masz oczywiście rację. Ale to raczej nieporozumienie terminologiczne - mialem
> na mysli to, co obecnie nosi nazwę terapii manualnej i jest jak najbardziej
> uznaną częścią fizjoterapii [...]

To nie rozumiem dlaczego miałeś jakieś wątpliwości.
Zauważ, że kryterium oddzielającym TG od NTG w mojej koncepcji jest
istnienie naukowych podstaw / naukowa weryfikacja metody. Jeśli ktoś
zacytuje powiedzmy trzy niezależne artykuły z indeksowanych czasopism (a
niechby był i jeden, ale sensowny i z porządnego pisma), w których
udowodniono skuteczność jakiejś kontrowersyjnej metody i/lub opisano
podstawy jej działania - nikt nie będzie mógł mu napisać, że pisze na
niewłaściwą grupę.

Dyskutować moim zdaniem można tu o wszystkim, co ma podstawy naukowe.

m.

PS Gdybyś ciął sygnaturki też było by wszystkim wygodniej:)
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/