« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-10-13 09:10:07
Temat: Pamięć sercaWłaśnie o tym teraz na "dwójce".
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-10-13 10:56:59
Temat: Re: Pamięć sercaIkselka pisze:
> Właśnie o tym teraz na "dwójce".
Więc po: pewnie bardzo chciałabym żyć, stojąc w obliczu śmierci i
ratunku w postaci uzyskania cudzego serca.
Jednak co do późniejszych refleksji i tego życia - znając siebie,
przewidywałabym raczej psychiczną tragedię :-(
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-10-13 11:10:35
Temat: Re: Pamięć sercaOn 13 Paź, 12:56, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
> Ikselka pisze:
>
> > Właśnie o tym teraz na "dwójce".
>
> Więc po: pewnie bardzo chciałabym żyć, stojąc w obliczu śmierci i
> ratunku w postaci uzyskania cudzego serca.
> Jednak co do późniejszych refleksji i tego życia - znając siebie,
> przewidywałabym raczej psychiczną tragedię :-(
>
Psychiczna tragedie spowodowana.........?
Moglabys przyblizyc?
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-10-13 11:27:30
Temat: Re: Pamięć sercaFragile pisze:
> On 13 Paź, 12:56, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
>> Ikselka pisze:
>>
>>> Właśnie o tym teraz na "dwójce".
>> Więc po: pewnie bardzo chciałabym żyć, stojąc w obliczu śmierci i
>> ratunku w postaci uzyskania cudzego serca.
>> Jednak co do późniejszych refleksji i tego życia - znając siebie,
>> przewidywałabym raczej psychiczną tragedię :-(
>>
> Psychiczna tragedie spowodowana.........?
> Moglabys przyblizyc?
>
> --
> Fragile
>
>
Niemożność uznania tego serca za swoje spowodowana ciągłymi myślami o
dawcy i jego rodzinie, poczuciem fizycznej niespójności - coś a'la obcy
w moim ciele lub równie straszne dla mnie: ja i mój mózg jako okupant
(bez możliwości zmiany tego stanu póki chciałabym żyć) tego serca (wszak
serce ma własną pamięć i mikroświadomość podobno).
To jeszcze nawet nie połowa. Obawiam się, że tylko wierzchołek góry
lodowej. To, co napisałam teraz, mogę przewidzieć, bo siebie znam.
Jednak to, czego przewidzieć nie mogę - przeraża mnie znacznie bardziej.
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-10-13 11:56:07
Temat: Re: Pamięć serca
Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:feq2f0$r9v$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Właśnie o tym teraz na "dwójce".
Faktycznie było dość ciekawie...
akurat też oglądałem.
Serce otoczone tkankami z wszystkimi rodzajami
neuronów spotykanych w mózgu,
udowodniona pamięć krótko i długo terminowa...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-10-13 11:57:01
Temat: Re: Pamięć sercaSky pisze:
> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:feq2f0$r9v$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Właśnie o tym teraz na "dwójce".
>
> Faktycznie było dość ciekawie...
> akurat też oglądałem.
> Serce otoczone tkankami z wszystkimi rodzajami
> neuronów spotykanych w mózgu,
> udowodniona pamięć krótko i długo terminowa...
>
>
>
Jak tak dalej pójdzie, to wymyślą pamięci zewnętrzne do miłości (seksu)
na odległość - będzie się zapisywać i przesyłać swoje doznania ukochanej
osobie, a ta odeśle z zapisaną odpowiedzią ;-P
Gorzej, jak otworzą korespondencyjne/internetowe domy publiczne ;-P
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-10-13 12:29:29
Temat: Re: Pamięć sercaOn 13 Paź, 13:27, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
> Fragile pisze:
>
> > On 13 Paź, 12:56, Ikselka <i...@p...onet.pl> wrote:
> >> Ikselka pisze:
>
> >>> Właśnie o tym teraz na "dwójce".
> >> Więc po: pewnie bardzo chciałabym żyć, stojąc w obliczu śmierci i
> >> ratunku w postaci uzyskania cudzego serca.
> >> Jednak co do późniejszych refleksji i tego życia - znając siebie,
> >> przewidywałabym raczej psychiczną tragedię :-(
>
> > Psychiczna tragedie spowodowana.........?
> > Moglabys przyblizyc?
>
> Niemożność uznania tego serca za swoje spowodowana ciągłymi myślami o
> dawcy i jego rodzinie, poczuciem fizycznej niespójności - coś a'la obcy
> w moim ciele lub równie straszne dla mnie: ja i mój mózg jako okupant
> (bez możliwości zmiany tego stanu póki chciałabym żyć) tego serca (wszak
> serce ma własną pamięć i mikroświadomość podobno).
> To jeszcze nawet nie połowa. Obawiam się, że tylko wierzchołek góry
> lodowej. To, co napisałam teraz, mogę przewidzieć, bo siebie znam.
> Jednak to, czego przewidzieć nie mogę - przeraża mnie znacznie bardziej.
>
No dobrze, ale z tego, co piszesz wynika, ze chcac zyc, jednak
zdecydowalabys sie na przeszczep... Dostajac nowe serce, dostalabys
'nowe' zycie. Dlaczego wiec az tak mocno skupiasz sie na 'negatywnych'
aspektach tego zagadnienia, nazywajac je wrecz 'psychiczna
tragedia'...? Czy to oznacza, ze zadne pozytywne doznania psychiczne
(radosc, wdziecznosc i inne) nie mialyby miejsca, czy moze bylyby
przycmione przez te 'negatywne', czy moze sa po prostu 'niegodne' lub
zbyt banalne, by o nich wspominac?
Patrzac na to jak na cos 'strasznego', umniejszamy pozytywna wartosc
tej kwestii, a moim zdaniem to wlasnie na tej 'jasnej' stronie
nalezaloby sie skupic :)
--
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-10-13 12:45:22
Temat: Re: Pamięć sercaFragile pisze:
> No dobrze, ale z tego, co piszesz wynika, ze chcac zyc, jednak
> zdecydowalabys sie na przeszczep... Dostajac nowe serce, dostalabys
> 'nowe' zycie. Dlaczego wiec az tak mocno skupiasz sie na 'negatywnych'
> aspektach tego zagadnienia, nazywajac je wrecz 'psychiczna
> tragedia'...? Czy to oznacza, ze zadne pozytywne doznania psychiczne
> (radosc, wdziecznosc i inne) nie mialyby miejsca,
Ależ oczywiście, że miałyby!
> czy moze bylyby
> przycmione przez te 'negatywne',
Akurat w tej sytuacji - u mnie na pewno. Pozytywne aspekty to życie,
wdzięczność, czyli to, o czym piszesz.
Jednak wewnętrzne problemy są moją specjalnością; z pomniejszymi łatwo
daję sobie radę, z dotyczącymi spraw kardynalnych - nie zawsze
skutecznie, choć raczej w końcu tak, ale TO...
I co ciekawe - najgorzej sobie radzę w zawiłościach, które dotyczą mnie
samej. Kiedy np. trzeba pomagać innym, rozwiązywać ich problemy, ratować
sytuację, zdrowie, a może i życie - nadaję się świetnie :-) Ta
sprzeczność właśnie chyba jest dość nietypowa.
> czy moze sa po prostu 'niegodne' lub
> zbyt banalne, by o nich wspominac?
Nie dotyczy.
> Patrzac na to jak na cos 'strasznego', umniejszamy pozytywna wartosc
> tej kwestii, a moim zdaniem to wlasnie na tej 'jasnej' stronie
> nalezaloby sie skupic :)
By.
Dobrze piszesz: by. To całe "by" to ja mam opanowane świetnie, nihil
novi sub sole w tym temacie. Wiem jednak, że weryfikacja z
rzeczywistością nie wyszłaby mi na zdrowie... psychiczne albo i w ogóle.
No i teraz następny problem, który na razie i oby w ogóle pozostał tylko
w sferze rozważań: czy ja, w razie konieczności, powinnam decydować się
na przyjęcie obcego organu, w szczególności serca. To taki sam mw.
problem, jaki JA miałabym będąc rolnikiem: czy w razie klęski żywiołowej
akurat ja byłabym dobrym adresatem do otrzymania pomocy w postaci ziarna
na siew.
U mnie była kiedyś powódź - niewielka, lokalna, ale wielu okolicznych
rolników (chłopów - co akurat tutaj ważniejsze z racji natury
chłopskiej) przyjęło ziarno i...zmarnowało. Nadmienię, że dominowała tu
pazerność, a nie konieczność, bo od początku nie mieli możliwości dobrze
go wykorzystać, gdyż wcale żadnych strat nie ponieśli; użyli tego ziarna
niezgodnie z przeznaczeniem, delikatnie mówiąc... No więc czy ja,
pazerna na to życie... wiedząc i tak, że nie wykorzystam dobrze... itd...
Tyle, że ONI akurat, ze względu na swoją chłopską naturę, mają zero
problema... W tym się zasadza cała moja obawa - już jaśniej chyba nie
umiem, choć czy to akurat jaśniej, to nie wiem...
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-10-13 12:58:52
Temat: Pamięć serca
Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:feqc85$j8e$3@nemesis.news.tpi.pl...
> Sky pisze:
> > Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> > news:feq2f0$r9v$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >> Właśnie o tym teraz na "dwójce".
> >
> > Faktycznie było dość ciekawie...
> > akurat też oglądałem.
> > Serce otoczone tkankami z wszystkimi rodzajami
> > neuronów spotykanych w mózgu,
> > udowodniona pamięć krótko i długo terminowa...
> >
> >
> >
> Jak tak dalej pójdzie, to wymyślą pamięci zewnętrzne do miłości (seksu)
> na odległość - będzie się zapisywać i przesyłać swoje doznania ukochanej
> osobie, a ta odeśle z zapisaną odpowiedzią ;-P
> Gorzej, jak otworzą korespondencyjne/internetowe domy publiczne ;-P
>
Tyle ze to nie było o eksperymentach z imlantacją neuronów w okolice mózgu
ale o faktycznej naturalnej zapisanej w okolicach serca informacji
neurologicznej-
nawet o osobowości danej jednostki...co ponoć wychodzi przy przeszczepach
jako
tendencje zmian osobowościowych u nowych posiadaczy przeszczepu...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-10-13 13:06:06
Temat: Re: Pamięć sercaSky pisze:
> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:feqc85$j8e$3@nemesis.news.tpi.pl...
>> Sky pisze:
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> news:feq2f0$r9v$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>>> Właśnie o tym teraz na "dwójce".
>>> Faktycznie było dość ciekawie...
>>> akurat też oglądałem.
>>> Serce otoczone tkankami z wszystkimi rodzajami
>>> neuronów spotykanych w mózgu,
>>> udowodniona pamięć krótko i długo terminowa...
>>>
>>>
>>>
>> Jak tak dalej pójdzie, to wymyślą pamięci zewnętrzne do miłości (seksu)
>> na odległość - będzie się zapisywać i przesyłać swoje doznania ukochanej
>> osobie, a ta odeśle z zapisaną odpowiedzią ;-P
>> Gorzej, jak otworzą korespondencyjne/internetowe domy publiczne ;-P
>>
> Tyle ze to nie było o eksperymentach z imlantacją neuronów w okolice mózgu
> ale o faktycznej naturalnej zapisanej w okolicach serca informacji
> neurologicznej-
> nawet o osobowości danej jednostki...co ponoć wychodzi przy przeszczepach
> jako
> tendencje zmian osobowościowych u nowych posiadaczy przeszczepu...
>
>
Wiem, o czym było: o przenoszeniu pamięci/danych/informacji na mobilnym
nośniku (tu akurat mobilnym tylko chwilowo sercu) - z człowieka do
człowieka, i o to mi właśnie chodzi!
Swoją drogą ciekawe, jak broni sie ta informacja zapisana u dawcy przed
nową porcją informacji - od biorcy. Czyżby nośnik wielokrotnego zapisu?
- to jeszcze pół biedy. A co, jeśli nie???
No.
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |