| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-04-16 03:38:52
Temat: Pamiętacie jeszcze dzbanuszek?Tak jakoś mi się skojarzyło ze stłuczonym dzbanuszkiem Mai
(chyba nie pomyliłam dramatis personae?)
Moja mama zrobiła w sobotę coś niewiarygodnie głupiego. Oto relacja Adusi:
"Babcia przelała to mleko, które mi zostało po płatkach do kubeczka
i ja piłam tak nieostrożnie, że oblałam sukienkę. Babcia ją
wyprała i chciała szybko wysuszyć (zaznaczam, że dałam dość
ciuchów na przebranie - dopisek Oli), więc włożyła _do_piekarnika_.
Ja potem byłam na górze i babcia zawołała : Adusia, mam dla
ciebie smutną wiadomość - zniszczyłam ci sukienkę. "
Jeszcze nie widziałam tej sukienki (jest błękitna, zapewne brązowe
ślady spalenizny świetnie do niej pasują ;)), ani oficjalnie nic o
tym nie wiem (mała papla, aż sie boję tego, co naopowiadała im o mnie ;))
Ale czekam w napięciu - jak się to dalej rozegra?
Olka(ciąg dalszy w następnym odcinku ;))
--
**/|_/|*******************************
*( oo_ Olka(głupia[TM]) }:->[=3 *
* \c/--@ *
* http://www.olka.zis.com.pl *********
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-04-17 19:01:11
Temat: Re: Pamiętacie jeszcze dzbanuszek?Alex Jańczak napisała
: Ale czekam w napięciu - jak się to dalej rozegra?
I jak się rozegrało?
--
Pozdrawiam
Maja (która ostatecznie jeden dzbanuszek odkupiła sobie sama, a drugi dostała
od zająca [czytaj: mamy])
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-04-17 20:35:44
Temat: Re: Pamiętacie jeszcze dzbanuszek?Maja Krężel <o...@f...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a9kki0$5nk$...@n...tpi.pl...
> I jak się rozegrało?
Jeszcze nie oddano mi sukienki, ale mama wymyśliła, że zrobi
do niej "przodzik" szydełkowy i doszyje na wierzch, może to
całkiem nieźle (oryginalnie) wyglądać. W każdym razie buractwa
nie zanotowano ;), wręcz przeciwnie, chęć naprawy szkód i to
nie zwykła przebieżka do sklepu w celu nabycia podobnego stroju
(pieniądze nie są problemem, to nie stąd ten pomysł), tylko
własnoręczne... jestem pod wrażeniem, chyba nie doceniałam
swojej mamy :)
Jak ujrzę efekt na własne oczy, to doniosę natychmiast :)
> Maja (która ostatecznie jeden dzbanuszek odkupiła sobie sama, a
> drugi dostała od zająca [czytaj: mamy])
Jak się domyślam, znalazłaś dla obu jakąś tajną kryjówkę
na wypadek wizyty teściowej? :) Powodzenia...
Olka
--
**/|_/|*******************************
*( oo_ Olka(głupia[TM]) }:->[=3 *
* \c/--@ *
* http://www.olka.zis.com.pl *********
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-04-18 07:25:58
Temat: Re: Pamiętacie jeszcze dzbanuszek?
Użytkownik Alex Jańczak <o...@z...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a9g6eb$geg$...@n...tpi.pl...
> Tak jakoś mi się skojarzyło ze stłuczonym dzbanuszkiem Mai
> (chyba nie pomyliłam dramatis personae?)
> Moja mama zrobiła w sobotę coś niewiarygodnie głupiego. Oto relacja Adusi:
> "Babcia przelała to mleko, które mi zostało po płatkach do kubeczka
> i ja piłam tak nieostrożnie, że oblałam sukienkę.
<ciach>
Przypomniało mi się moje własne doświadczenie z dzieciństwa i już isę
przestraszyłam - doczytałam post do końca i odetchnęłam z ulgą.
Ola, ciesz się, że nie trafiła się Twojej córce tak samo "pomysłowa" babcia
jak mnie. Moja (byłam wtedy mniej-wiecej w wieku Twojej małej), kiedy
oblałam się czymś tam, a miałam za chwilę wychodzić "do zerówki". Babcia
uprasowała
mi sweterek gorącym żelazkiem, nie ściągając go ze mnie! Sweterkowi nic się
nie stało, gorzej ze mną. Bliznę mam do tej pory - żegnajcie stroje bikini
:-(((
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |