Użytkownik "SlaVa" <"pslovik1[maupa]GO.smieci.killer.2.pl"> napisał w
wiadomości news:b5245$43d3e474$540a45f4$26100@news.chello.pl...
> Izabela napisał(a):
>
> No dobra, nie o to mi chodziło, że jest niekompetentna i wcale tak nie
> uważam. Chodzi mi o to, żeby jak już się wybiorę, wiedział co mam mówić
> i czego oczekiwać. Bo zanim wszystko wytłumaczę to inni ludzie mogą się
> zbytnio zniecierpliwić za drzwiami :) A trochę tego mi się "nazbierało".
> I zapewne będzie chciała się dowiedzieć czegoś więcej ode mnie niż tylko
> tego, że ja jej powiem czego chcę.
>

Niepotrzebnie się tłumaczysz,- Twoja postawa jest i normalna i zrozumiała, w
koncu to Twoje zdrowie!

Również, ale tutaj to niestety, reakcja twojego przedpiścy też jest
"normalna" i typowa dla naszych lekarzy.
Jest przedpiśca bowiem lekarzem i w sposób byc może nieuświadomony a
wdrożony przez jego środowisko, za postawę pożądaną i jedyną dozwoloną
uznaje on takie zachowanie pacjenta, gdy ma on calkowicie i bez reakcji, o
zastrzeżeniach to już nie ma nawet mowy, poddawać się diagnozie i tajemnym
zabiegom Wielkiego szamana -np. lekarza rejonowego:-). Pacjent ma w cichości
serca i pokorze przyjmować bez dyskusji werdykt Szamana, bo lekarz, z
definicji, ma zawsze rację i maluczkim nic do jego pracy. ma on dalej tym
zabiegom tylko pokornie poddawac się i zbędnych pytań nie zadawać.
Zresztą za taki pogląd nie winię wyłącznie naszego kolegi,- to jest od
dziesięcioleci obowiązjąca doktryna naszej służby zdrowia, czego dowodem
jest ilość uznawanych przez to środowisko (sądy dyscyplinarne) błędów
lekarskich.
Zgodnie z tymi werdyktami reprezentantów środowiska lekarskiego u nas robi
się takich błędów jakoby wielokrotnie mniej niż w USA,- czyzby zatem tam
leczyli sami niedouczeni medycy, a my bylibysmy oazą najwyższej wiedzy i
etyki medycznej/;-)
A na marginesie pytanie do p. Kasztelanowicza, -czy oddając np niesprawne
auto do mechanika nie stara się on nabyć pewnej wiedzy o mozliwych
przyczynach awarii aby choćby móc z nim na ten temat przeprowadzić rozmowę,
a nawet, horrible dictu, zweryfikować prawidłowość naprawy??
Czy też raczej stara się nic na ten temat nie wiedzieć, aby, broń Boże, nie
urazić go niewczesnym pytaniem?;-)
--
Pozdr
P