« poprzedni wątek | następny wątek » |
321. Data: 2006-12-01 20:01:52
Temat: Re: Patent
Iwon(k)a napisał(a):
> nie wiem czy wiesz, ale na paru innych grupach piszesz nie tylko
> na kuchnia.....
Trudno, jakoś to wszyscy przeżyją. Już się poprawiam.
I wiesz co? - kończę swoje wypowiedzi w tym wątku na Twoja cześć
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
322. Data: 2006-12-01 20:56:38
Temat: Re: Patent
Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ekp6bp$1ol$1@news.onet.pl...
> Księżniczka Telimena (gsk) napisał(a):
>
> Sama jestes mdła. Dziewczyna ma chęci, nie jojczy na grupie o
> niespelnieniu, zupie, mezu, kochanku, Daj bozeee kazdemu taki dom, jaki ma
> Ikselka
>
Zaczepiasz mnie już któryś raz z kolei i powiem Ci tylko, że Twoje zaczepki
nie odniosą skutu. A jeśli moje wątki Ci nie odpowiadają to zawsze możesz
wykorzystać KF ewentualnie nie czytać.
Pozdrawiam
Teli
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
323. Data: 2006-12-01 21:10:41
Temat: Re: Patent
E. napisał(a):
> Dowieź z rańca dziecko do gimnazjum
Dowożę do liceum :-) 15 km.
> w drodze powrotnej wpadnij na fitness
To mam w ogrodzie.
> wróć, popracuj 7-8 godzin
To też mam w ogrodzie, w domu, u męża.
> międzyczasie ugotuj obiad
Od tego się zaczęło!
> młodszą córkę ze szkoły,
Robie i to.
> podaj obiad
To już z przyzwyczajenia i z zamknietymi oczami ;-)
> zawieź dziecko na zajęcia baletu,
Albo na bitwę lub pływanie...
> wróc do domu
Staram się ;-)
> "odrób" angielski,
Swój czy dziecka? Swój odrabiam.
> sprawdź lekcje starszego dziecka
jasne, sprawdzam.
> pojedź odebrać dziecko z baletu
...z bitwy/pływania/muzyki
> wróć
Staram się :-)
> zrób kolację
Jasne :-)
> łyknij witaminy na serce tudzież
> niedobór magnezu
Maglek i Bodymax - aktualnie.
> nakarm koty
...psy.
> podaj kolację
jasne.
>na godzinę połącz się z lektorem i ucz angielskiego
Albo dłużej - o ile nie zmorzy mnie sen.
> obejrzyj coś w TV
Ups - tego nie lubię, wolę siedzieć w internecie lub spędzić ten
czas jeszcze przyjemniej ;-)
>miej ochotę na sex z mężem.
A to zaden obowiązek, więc po co tryb rozkazujący?
> Jak w międzyczasie wrzucisz sprzątanie, szycie zasłon, szydełkowanie i
> robienie przetworów
Poczytaj moje posty w pl.rec.kuchnia i pl.rec.robotki-reczne.
> (może masz szczęście i twoja rodzina nie lubi
> własnoręcznie robionych dżemów
Lubi, na szczęście. Kupnych nawet nie tkną - czasem przemycam do
ciasta, bo szkoda mi moich arcydzieł :-)))
> więcej coś co inni robią CO DZIEń. Nie oczekując żadnej chwały i nie ze
> wszystkich tych czynności czerpiąc ekstatyczną przyjemność.
Ale przecież nie twierdzę,że oczekuję chwały. Jestem jak malarz
przed udanym obrazem - już pisałam: cieszy mnie zadowolenie i apetyt
oglądających/pałaszujących. Malarz sobie stoi i tylko patrzy...
Fanfary mu niepotrzebne. Nie znasz tego uczucia?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
324. Data: 2006-12-01 21:18:05
Temat: Re: PatentX-No-Archive:yes
W wiadomości <news:1165007441.567547.85840@16g2000cwy.googlegroup
s.com>
ikselka <i...@w...pl> pisze:
> E. napisał(a):
>> wróć, popracuj 7-8 godzin
> To też mam w ogrodzie, w domu, u męża.
I czy ktoś Cię z tego rozlicza czy możesz jednak w chwilach słabości lub
niemocy powiedzieć sobie "Zrobię to kiedy indziej". Bo to jest ta zasadnicza
różnica między pracą w ogrodzie czy pomocą mężowi a pracą zawodową, gdy nie
możesz sobie ot tak przełożyć czegoś na następny dzień.
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
325. Data: 2006-12-01 21:27:27
Temat: Re: Patentikselka napisał(a):
> Ale przecież nie twierdzę,że oczekuję chwały. Jestem jak malarz
> przed udanym obrazem - już pisałam: cieszy mnie zadowolenie i apetyt
> oglądających/pałaszujących. Malarz sobie stoi i tylko patrzy...
> Fanfary mu niepotrzebne. Nie znasz tego uczucia?
>
Znam, ale zdeprecjonowałaś mnie.
Bo nie lubię gotować.
Uznałaś, że skoro nie znosze tego robic nie powinnam miec rodziny.
A ja Ci próbuję wyjasnić, że nie lubię gotowania ale mam inne pasje, na
których moja rodzina korzysta. Których Ty pewnie nie masz, albo Ci obce.
I nie powiem Ci, że po co zakładałaś rodzinę, skoro nie umiesz dla nich
szalika zrobić (nie piję do Twoich umiejętności - to przykład).
Mam prawo nie lubić czegoś. Obowiązki najfajniej byloby pokochac, ale
czasem nam nie idzie.
Tym co napisałaś obraziłaś wiele oddanych rodzinie kobiet. Nie twierdzę,
że jesteś przez to głupia. Po prostu zachowałaś się jak słoń w składzie
porcelany. Gorszy był tylko ksiądz, ktory na kazaniu grzmial z ambony,
że drzewo ktore nie wydaje owocu należy wyciąć, a w pierwszych lawkach
siedzialy kobiety niemogące zajść w ciążę.
Rozumiesz teraz o co chodzi?
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
326. Data: 2006-12-01 21:44:14
Temat: Re: Patentikselka <i...@w...pl> napisał(a):
>> wróć, popracuj 7-8 godzin
> To też mam w ogrodzie, w domu, u męża.
Tu jest clou. To wszystko co jest wymienione + 7-8 godzin pracy.
Po odjęciu pracy _poza_ ogrodem, domem i mężem ma się inny punkt
widzenia. Czasami zazdroszczę.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
327. Data: 2006-12-01 22:00:21
Temat: Re: Patent
Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:17fbl42spwtns$.dlg@franolan.net...
> ikselka <i...@w...pl> napisał(a):
>
>>> wróć, popracuj 7-8 godzin
>> To też mam w ogrodzie, w domu, u męża.
>
> Tu jest clou. To wszystko co jest wymienione + 7-8 godzin pracy.
> Po odjęciu pracy _poza_ ogrodem, domem i mężem ma się inny punkt
> widzenia. Czasami zazdroszczę.
Kurde, ja niestety porównując okres pracy i "niepracy" wybieram opcję nr 1.
Jest mniej męcząca.
Pomimo kilkudniowych wyjazdów na szkolenia, pracy po godzinach i stresów,
byłam bardziej wypoczęta i zorganizowana niż teraz.
Pozdrawiam
Teli.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
328. Data: 2006-12-01 22:00:28
Temat: Re: Patentsiwa napisał(a):
>>> wróć, popracuj 7-8 godzin
>> To też mam w ogrodzie, w domu, u męża.
>
> Tu jest clou. To wszystko co jest wymienione + 7-8 godzin pracy.
> Po odjęciu pracy _poza_ ogrodem, domem i mężem ma się inny punkt
> widzenia. Czasami zazdroszczę.
>
Czasem też. Przydałoby się jakieś 12 godzin ekstra na czytanie książek,
szydełkowanie i leniuchowanie przed TV.
Pomaganie mężowi jest pracą, tyle że odpowiedzialnośc za nią spada na
niego. Pomagac mozna albo i nie, jak głowa boli.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
329. Data: 2006-12-01 22:04:29
Temat: Re: Patentksiężniczka Telimena (gsk) napisał(a):
> Kurde, ja niestety porównując okres pracy i "niepracy" wybieram opcję nr
> 1. Jest mniej męcząca.
> Pomimo kilkudniowych wyjazdów na szkolenia, pracy po godzinach i
> stresów, byłam bardziej wypoczęta i zorganizowana niż teraz.
To naturalne. Pracując MUSISZ sobie organizowac czas, bo masz go o 1/3
doby mniej. Okazuje się wtedy, że jak nie pracujesz robisz duzo mniej i
wciąż nie masz czasu, a mimo pracy znajdziesz chwilkę na dodatkowe zajęcia.
Wypoczeta to ja nie jestem, ale lubię swoją pracę. Daje odpowiedni
poziom adrenaliny. Ciężko to porównać do pieczenia drożdżówek tudzież
pracy w ogrodzie... Raz na jakiś czas może wyjść zakalec - ja na sukcesy
pracuję kilka miesięcy zaliczając w miedzyczasie statystycznie 10
porażek. To tak jakby się ikselce co 15 ciasto udawało. Ja wciąż to
lubię... ciekawe czy ona by lubiła? ;)
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
330. Data: 2006-12-01 22:08:01
Temat: Re: Patent
Użytkownik "E." <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ekq8no$flu$1@achot.icm.edu.pl...
>To tak jakby się ikselce co 15 ciasto udawało. Ja wciąż to lubię... ciekawe
>czy ona by lubiła? ;)
>
Ha, teraz się dowiemy, że nigdy nie dopuściła się zakalca :) Nie po to za
mąż wychodziła, żeby rodzinę zakalcami faszerować :)
Teli - tęskniąca za pracą
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |