« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2010-02-17 15:53:08
Temat: Re: Pere?ka.Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hlgsm6$9gu$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:hlgof5$s3n$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>>> XL pisze:
>>>
>>>> Ja uważam, że nie można dziecka *(JUŻ 6-letniego) całkiem odsuwać od
>>>> tego typu "akcji"... Podobnie nie powinno się chowac przed nim własnej
>>>> słabości
>>>> czy słabości starszych osób, chorych itp. Trzeba budować i rozwijać w
>>>> dziecku empatię, ale i po prostu zdrowy stosunek do życia, w którym
>>>> jest
>>>> także cierpienie. Na czym nauczysz córkę, że ono istnieje? - tu masz
>>>> możliwośc wytłumaczenia, bycia z nią.
>>>
>>> Czy muszę od razu zaczynać od scen np. z "Pasji" Gibsona? Uważam, że
>>> nie! Wolę dozować. I o to pytałam.
>>>
>>> Ewa
>>
>>
>> Problemem jest sztuczne życie, jakie sobie stworzyliśmy w miastach.
>> Starzy ludzie- najlepiej do domów zapomnienia, chory- do szpitala,
>> konający- do hospicjum. Dziecko tak wychowane nie potrafi sobie
>> poradzić jako dorosły z realnością śmierci i cierpienia. Jeszcze na
>> wielu wsiach jest to normalniejsze: w wielopokoleniowej rodzinie nie
>> tylko ktoś się co i rusz dobija na ten świat, ale także z niego
>> odchodzi, cierpi, choruje w domu. I wśród tego wychowuje się zdrowszy
>> emocjonalnie człowiek.
>
>
> I widok człowieka przybijanego do krzyża ma to zmienić? Stworzyć zdrowego
> emocjonalnie człowieka?
>
> Qra
Tu chodzi o kontekst. Tak naprawdę- nie widzisz różnicy pomiędzy sceną z
"Pasji" a sceną z jaiegoś horrou typu "Texańska masakra..."?
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2010-02-17 15:54:39
Temat: Re: Pere?ka.Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hlgof5$s3n$2@atlantis.news.neostrada.pl...
> XL pisze:
>
>> Ja uważam, że nie można dziecka *(JUŻ 6-letniego) całkiem odsuwać od tego
>> typu "akcji"... Podobnie nie powinno się chowac przed nim własnej
>> słabości
>> czy słabości starszych osób, chorych itp. Trzeba budować i rozwijać w
>> dziecku empatię, ale i po prostu zdrowy stosunek do życia, w którym jest
>> także cierpienie. Na czym nauczysz córkę, że ono istnieje? - tu masz
>> możliwośc wytłumaczenia, bycia z nią.
>
> Czy muszę od razu zaczynać od scen np. z "Pasji" Gibsona? Uważam, że nie!
> Wolę dozować. I o to pytałam.
>
> Ewa
Z całą pewnością- nie musisz. To Twoje dziecko- Ty decydujesz. Jednak
proszę Cię o wzięcie także (a raczej przede wszystkim) kontekstu scen z
"Pasji"
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2010-02-17 16:03:03
Temat: Re: Pere?ka."Qrczak" <q...@g...pl> wrote in message
news:hlgsm6$9gu$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> I widok człowieka przybijanego do krzyża ma to zmienić? Stworzyć zdrowego
> emocjonalnie człowieka?
Zdrowie i wrażliwość na ból swój i innych dziecko poznaje przez klaps, który
oszczędza mu zazwyczaj zaznanie większego bólu...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2010-02-17 17:59:48
Temat: Re: Pere?ka.Dnia 2010-02-17 16:53, niebożę Chiron wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hlgsm6$9gu$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>>
>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:hlgof5$s3n$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>>>> XL pisze:
>>>>
>>>>> Ja uważam, że nie można dziecka *(JUŻ 6-letniego) całkiem odsuwać od
>>>>> tego typu "akcji"... Podobnie nie powinno się chowac przed nim
>>>>> własnej słabości
>>>>> czy słabości starszych osób, chorych itp. Trzeba budować i rozwijać w
>>>>> dziecku empatię, ale i po prostu zdrowy stosunek do życia, w którym
>>>>> jest
>>>>> także cierpienie. Na czym nauczysz córkę, że ono istnieje? - tu masz
>>>>> możliwośc wytłumaczenia, bycia z nią.
>>>>
>>>> Czy muszę od razu zaczynać od scen np. z "Pasji" Gibsona? Uważam, że
>>>> nie! Wolę dozować. I o to pytałam.
>>>>
>>>> Ewa
>>>
>>>
>>> Problemem jest sztuczne życie, jakie sobie stworzyliśmy w miastach.
>>> Starzy ludzie- najlepiej do domów zapomnienia, chory- do szpitala,
>>> konający- do hospicjum. Dziecko tak wychowane nie potrafi sobie
>>> poradzić jako dorosły z realnością śmierci i cierpienia. Jeszcze na
>>> wielu wsiach jest to normalniejsze: w wielopokoleniowej rodzinie nie
>>> tylko ktoś się co i rusz dobija na ten świat, ale także z niego
>>> odchodzi, cierpi, choruje w domu. I wśród tego wychowuje się zdrowszy
>>> emocjonalnie człowiek.
>>
>>
>> I widok człowieka przybijanego do krzyża ma to zmienić? Stworzyć
>> zdrowego emocjonalnie człowieka?
>>
>> Qra
> Tu chodzi o kontekst. Tak naprawdę- nie widzisz różnicy pomiędzy sceną z
> "Pasji" a sceną z jaiegoś horrou typu "Texańska masakra..."?
Nie wiem, nie oglądałam Teksańskiej masakry.
Qra, scen krzyżowania zresztą też nie wytrzymałam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2010-02-17 18:05:06
Temat: Re: Pere?ka.Chiron pisze:
> Z całą pewnością- nie musisz. To Twoje dziecko- Ty decydujesz. Jednak
> proszę Cię o wzięcie także (a raczej przede wszystkim) kontekstu scen z
> "Pasji"
Przede wszystkim powinno się brać pod uwagę naturę samego dziecka - to
po pierwsze. Po drugie - dzieci IMO nie powinno się epatować na ekranie
naturalistyczną agresją, widokiem cierpienia, okrucieństwa itd. bo po
prostu dzieci nie radzą sobie z nadmiarem takich emocji, nie są jeszcze
przygotowane na odróżnienie prawdy od fikcji na ekranie. Aż dziw, że
takie rzeczy trzeba Ci pisać. I kontekst nie ma tu nic do rzeczy, bo
sześciolatek nie pojmie tego kontekstu, przynajmniej nie w takim
zakresie. Agresywnych bajek też dziecku nie pokazuję zresztą.
I piszę to w dużej mierze z autopsji, ponieważ sama - będąc niesfornym
dość i żądnym wrażeń dzieckiem - podglądałam różne filmy nieprzeznaczone
dla dzieci i ciężko potem za to płaciłam swoimi nastrojami (lękami),
zwłaszcza wieczorno-nocnymi.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2010-02-17 18:05:19
Temat: Re: Pere?ka.Qrczak pisze:
> Dnia 2010-02-17 16:53, niebożę Chiron wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hlgsm6$9gu$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>> W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>>>
>>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>> news:hlgof5$s3n$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>>>>> XL pisze:
>>>>>
>>>>>> Ja uważam, że nie można dziecka *(JUŻ 6-letniego) całkiem odsuwać od
>>>>>> tego typu "akcji"... Podobnie nie powinno się chowac przed nim
>>>>>> własnej słabości
>>>>>> czy słabości starszych osób, chorych itp. Trzeba budować i rozwijać w
>>>>>> dziecku empatię, ale i po prostu zdrowy stosunek do życia, w którym
>>>>>> jest
>>>>>> także cierpienie. Na czym nauczysz córkę, że ono istnieje? - tu masz
>>>>>> możliwośc wytłumaczenia, bycia z nią.
>>>>>
>>>>> Czy muszę od razu zaczynać od scen np. z "Pasji" Gibsona? Uważam, że
>>>>> nie! Wolę dozować. I o to pytałam.
>>>>>
>>>>> Ewa
>>>>
>>>>
>>>> Problemem jest sztuczne życie, jakie sobie stworzyliśmy w miastach.
>>>> Starzy ludzie- najlepiej do domów zapomnienia, chory- do szpitala,
>>>> konający- do hospicjum. Dziecko tak wychowane nie potrafi sobie
>>>> poradzić jako dorosły z realnością śmierci i cierpienia. Jeszcze na
>>>> wielu wsiach jest to normalniejsze: w wielopokoleniowej rodzinie nie
>>>> tylko ktoś się co i rusz dobija na ten świat, ale także z niego
>>>> odchodzi, cierpi, choruje w domu. I wśród tego wychowuje się zdrowszy
>>>> emocjonalnie człowiek.
>>>
>>>
>>> I widok człowieka przybijanego do krzyża ma to zmienić? Stworzyć
>>> zdrowego emocjonalnie człowieka?
>>>
>>> Qra
>> Tu chodzi o kontekst. Tak naprawdę- nie widzisz różnicy pomiędzy sceną z
>> "Pasji" a sceną z jaiegoś horrou typu "Texańska masakra..."?
>
> Nie wiem, nie oglądałam Teksańskiej masakry.
>
> Qra, scen krzyżowania zresztą też nie wytrzymałam
http://film.wp.pl/id,55615,title,Czy-Pasja-to-film-d
la-dzieci,wiadomosc.html?ticaid=19a94
Chyba nie bez powodu producent ustala wiek potencjalnego widza.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2010-02-17 18:07:33
Temat: Re: Pere?ka.medea pisze:
> Chiron pisze:
>
>> Z całą pewnością- nie musisz. To Twoje dziecko- Ty decydujesz. Jednak
>> proszę Cię o wzięcie także (a raczej przede wszystkim) kontekstu scen
>> z "Pasji"
>
> Przede wszystkim powinno się brać pod uwagę naturę samego dziecka - to
> po pierwsze. Po drugie - dzieci IMO nie powinno się epatować na ekranie
> naturalistyczną agresją, widokiem cierpienia, okrucieństwa itd. bo po
> prostu dzieci nie radzą sobie z nadmiarem takich emocji, nie są jeszcze
> przygotowane na odróżnienie prawdy od fikcji na ekranie. Aż dziw, że
> takie rzeczy trzeba Ci pisać. I kontekst nie ma tu nic do rzeczy, bo
> sześciolatek nie pojmie tego kontekstu, przynajmniej nie w takim
> zakresie. Agresywnych bajek też dziecku nie pokazuję zresztą.
>
> I piszę to w dużej mierze z autopsji, ponieważ sama - będąc niesfornym
> dość i żądnym wrażeń dzieckiem - podglądałam różne filmy nieprzeznaczone
> dla dzieci i ciężko potem za to płaciłam swoimi nastrojami (lękami),
> zwłaszcza wieczorno-nocnymi.
Pewnie każdy z nas oglądał, ale niekoniecznie miał to zaserwowane przez
rodziców, jako lekcja wrażliwości.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2010-02-17 18:14:33
Temat: Re: Pere?ka.Paulinka pisze:
> Pewnie każdy z nas oglądał, ale niekoniecznie miał to zaserwowane przez
> rodziców, jako lekcja wrażliwości.
Pewnie ktoś pomyśli, że to złośliwość z mojej strony, ale najgorsze
lękowe jazdy miałam po niektórych lekcjach religii, np. po oglądaniu
slajdów o całunie turyńskim, który rzekomo miał być prawdziwy albo akcji
antyaborcyjnej serwowanej około 10-latkom.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2010-02-17 18:15:41
Temat: Re: Pere?ka.medea pisze:
> Pewnie ktoś pomyśli, że to złośliwość z mojej strony, ale najgorsze
> lękowe jazdy miałam po niektórych lekcjach religii, np. po oglądaniu
> slajdów o całunie turyńskim, który rzekomo miał być prawdziwy albo akcji
> antyaborcyjnej serwowanej około 10-latkom.
Tylko powyższe było serwowane celowo, jako lekcja wrażliwości. I chyba
nawet odniosło skutek. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2010-02-17 18:19:56
Temat: Re: Pere?ka.medea pisze:
> Paulinka pisze:
>
>> Pewnie każdy z nas oglądał, ale niekoniecznie miał to zaserwowane
>> przez rodziców, jako lekcja wrażliwości.
>
> Pewnie ktoś pomyśli, że to złośliwość z mojej strony, ale najgorsze
> lękowe jazdy miałam po niektórych lekcjach religii, np. po oglądaniu
> slajdów o całunie turyńskim, który rzekomo miał być prawdziwy albo akcji
> antyaborcyjnej serwowanej około 10-latkom.
Miałam to samo, w dodatku religię prowadziła nawiedzona katechetka,
lejąca po łapach linijką i wiecznie opowiadająca o piekle.
Za to wspaniale wspominam religię w salkach katechetycznych w klasach od
1 do 3. Uczyła nas siostra Jadwiga, była misjonarką w Afryce. Aż się
miło biegało popołudniami na tę religię.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |