« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2010-02-17 18:47:48
Temat: Re: Pere?ka.
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hlhbpj$7bn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>> Z całą pewnością- nie musisz. To Twoje dziecko- Ty decydujesz. Jednak
>> proszę Cię o wzięcie także (a raczej przede wszystkim) kontekstu scen z
>> "Pasji"
>
> Przede wszystkim powinno się brać pod uwagę naturę samego dziecka - to po
> pierwsze. Po drugie - dzieci IMO nie powinno się epatować na ekranie
> naturalistyczną agresją, widokiem cierpienia, okrucieństwa itd. bo po
> prostu dzieci nie radzą sobie z nadmiarem takich emocji, nie są jeszcze
> przygotowane na odróżnienie prawdy od fikcji na ekranie. Aż dziw, że takie
> rzeczy trzeba Ci pisać. I kontekst nie ma tu nic do rzeczy, bo
> sześciolatek nie pojmie tego kontekstu, przynajmniej nie w takim zakresie.
> Agresywnych bajek też dziecku nie pokazuję zresztą.
>
> I piszę to w dużej mierze z autopsji, ponieważ sama - będąc niesfornym
> dość i żądnym wrażeń dzieckiem - podglądałam różne filmy nieprzeznaczone
> dla dzieci i ciężko potem za to płaciłam swoimi nastrojami (lękami),
> zwłaszcza wieczorno-nocnymi.
Ewo - ja w zasadzie się z Tobą zgodziłem. A to "w zasadzie" dotyczyło tego,
co napisałem o dzieciach ze wsi i miasta. Oczywiście- dziecko miejskie
raczej nie zaakceptuje tego, co zobaczy na ekranie (np scen przemocy z
"Pasji"). Jak zauważyłaś- należy brać pod uwagę naturę samego dziecka- a to
na ogół najlepiej rozumie jego matka.
Jednak proszę Cię o wzięcie pod uwagę często zupełnie odmiennego wychowania
dziecka na wsi: nie dość, że nie rzadko od urodzenia samo obserwuje czyjąś
śmierć, chorobę, mękę, poród, to jeszcze- a to IMO ważne dla wrażliwości-
obserwuje szlachtowanie zwierząt i tym podobne. Zauważ także, proszę- że na
ogół takie dzieci są w porównaniu z miastowymi rówieśnikami może i mniej
wrażliwe (choć na pewno nie "niewrażliwe"), ale często są o wielee bardziej
szczere, prostoduszne i niezakłamane. Oczywiście- w żadnym wypadku nie
należało by IMO pokazywaćim w TV horrorów- ale wiele z nich emocjonalnie
dorosło do "Pasji". Tak uważam.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2010-02-17 18:55:12
Temat: Re: Pere?ka.Chiron pisze:
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:hlhbpj$7bn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Chiron pisze:
>>
>>> Z całą pewnością- nie musisz. To Twoje dziecko- Ty decydujesz. Jednak
>>> proszę Cię o wzięcie także (a raczej przede wszystkim) kontekstu scen z
>>> "Pasji"
>> Przede wszystkim powinno się brać pod uwagę naturę samego dziecka - to po
>> pierwsze. Po drugie - dzieci IMO nie powinno się epatować na ekranie
>> naturalistyczną agresją, widokiem cierpienia, okrucieństwa itd. bo po
>> prostu dzieci nie radzą sobie z nadmiarem takich emocji, nie są jeszcze
>> przygotowane na odróżnienie prawdy od fikcji na ekranie. Aż dziw, że takie
>> rzeczy trzeba Ci pisać. I kontekst nie ma tu nic do rzeczy, bo
>> sześciolatek nie pojmie tego kontekstu, przynajmniej nie w takim zakresie.
>> Agresywnych bajek też dziecku nie pokazuję zresztą.
>>
>> I piszę to w dużej mierze z autopsji, ponieważ sama - będąc niesfornym
>> dość i żądnym wrażeń dzieckiem - podglądałam różne filmy nieprzeznaczone
>> dla dzieci i ciężko potem za to płaciłam swoimi nastrojami (lękami),
>> zwłaszcza wieczorno-nocnymi.
>
> Ewo - ja w zasadzie się z Tobą zgodziłem. A to "w zasadzie" dotyczyło tego,
> co napisałem o dzieciach ze wsi i miasta. Oczywiście- dziecko miejskie
> raczej nie zaakceptuje tego, co zobaczy na ekranie (np scen przemocy z
> "Pasji"). Jak zauważyłaś- należy brać pod uwagę naturę samego dziecka- a to
> na ogół najlepiej rozumie jego matka.
>
> Jednak proszę Cię o wzięcie pod uwagę często zupełnie odmiennego wychowania
> dziecka na wsi: nie dość, że nie rzadko od urodzenia samo obserwuje czyjąś
> śmierć, chorobę, mękę, poród, to jeszcze- a to IMO ważne dla wrażliwości-
> obserwuje szlachtowanie zwierząt i tym podobne.
Chiron gdzie teraz na wsi kobiety rodzą w domu, gdzie się teraz hoduje
zwierzęta do uboju?
Chorobę i mękę miastowe dzieci też niejednokrotnie widzą w domu.
Myślisz, że oddanie osoby chorej na raka do hospicjum to taka prosta sprawa?
> Zauważ także, proszę- że na
> ogół takie dzieci są w porównaniu z miastowymi rówieśnikami może i mniej
> wrażliwe (choć na pewno nie "niewrażliwe"), ale często są o wielee bardziej
> szczere, prostoduszne i niezakłamane. Oczywiście- w żadnym wypadku nie
> należało by IMO pokazywaćim w TV horrorów- ale wiele z nich emocjonalnie
> dorosło do "Pasji". Tak uważam.
Chiron skąd Ty bierzesz te rewelacje o wiejskich dzieciach?
--
Paulinka
<Wicia> Jestem taki niegodziwy, że jako powitanie poczty głosowej mam
ustawione "Tak słucham?" (by) http://bash.org.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2010-02-17 19:02:14
Temat: Re: Pere?ka.Dnia 2010-02-17 19:55, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
ryknęło:
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:hlhbpj$7bn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>
>>>> Z całą pewnością- nie musisz. To Twoje dziecko- Ty decydujesz.
>>>> Jednak proszę Cię o wzięcie także (a raczej przede wszystkim)
>>>> kontekstu scen z "Pasji"
>>> Przede wszystkim powinno się brać pod uwagę naturę samego dziecka -
>>> to po pierwsze. Po drugie - dzieci IMO nie powinno się epatować na
>>> ekranie naturalistyczną agresją, widokiem cierpienia, okrucieństwa
>>> itd. bo po prostu dzieci nie radzą sobie z nadmiarem takich emocji,
>>> nie są jeszcze przygotowane na odróżnienie prawdy od fikcji na
>>> ekranie. Aż dziw, że takie rzeczy trzeba Ci pisać. I kontekst nie ma
>>> tu nic do rzeczy, bo sześciolatek nie pojmie tego kontekstu,
>>> przynajmniej nie w takim zakresie. Agresywnych bajek też dziecku nie
>>> pokazuję zresztą.
>>>
>>> I piszę to w dużej mierze z autopsji, ponieważ sama - będąc
>>> niesfornym dość i żądnym wrażeń dzieckiem - podglądałam różne filmy
>>> nieprzeznaczone dla dzieci i ciężko potem za to płaciłam swoimi
>>> nastrojami (lękami), zwłaszcza wieczorno-nocnymi.
>>
>> Ewo - ja w zasadzie się z Tobą zgodziłem. A to "w zasadzie" dotyczyło
>> tego, co napisałem o dzieciach ze wsi i miasta. Oczywiście- dziecko
>> miejskie raczej nie zaakceptuje tego, co zobaczy na ekranie (np scen
>> przemocy z "Pasji"). Jak zauważyłaś- należy brać pod uwagę naturę
>> samego dziecka- a to na ogół najlepiej rozumie jego matka.
>>
>> Jednak proszę Cię o wzięcie pod uwagę często zupełnie odmiennego
>> wychowania dziecka na wsi: nie dość, że nie rzadko od urodzenia samo
>> obserwuje czyjąś śmierć, chorobę, mękę, poród, to jeszcze- a to IMO
>> ważne dla wrażliwości- obserwuje szlachtowanie zwierząt i tym podobne.
>
> Chiron gdzie teraz na wsi kobiety rodzą w domu, gdzie się teraz hoduje
> zwierzęta do uboju?
> Chorobę i mękę miastowe dzieci też niejednokrotnie widzą w domu.
> Myślisz, że oddanie osoby chorej na raka do hospicjum to taka prosta
> sprawa?
>
>> Zauważ także, proszę- że na ogół takie dzieci są w porównaniu z
>> miastowymi rówieśnikami może i mniej wrażliwe (choć na pewno nie
>> "niewrażliwe"), ale często są o wielee bardziej szczere, prostoduszne
>> i niezakłamane. Oczywiście- w żadnym wypadku nie należało by IMO
>> pokazywaćim w TV horrorów- ale wiele z nich emocjonalnie dorosło do
>> "Pasji". Tak uważam.
>
> Chiron skąd Ty bierzesz te rewelacje o wiejskich dzieciach?
By nie mnożyć bytów ponad potrzebę, tu zadam to pytanie: skąd wiedza, że
w zakresie wrażliwości i uczuć dzieci dzieli się na wiejskie i miejskie?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2010-02-17 19:06:19
Temat: Re: Pere?ka.Qrczak pisze:
> Dnia 2010-02-17 19:55, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
> ryknęło:
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:hlhbpj$7bn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>>> Chiron pisze:
>>>>
>>>>> Z całą pewnością- nie musisz. To Twoje dziecko- Ty decydujesz.
>>>>> Jednak proszę Cię o wzięcie także (a raczej przede wszystkim)
>>>>> kontekstu scen z "Pasji"
>>>> Przede wszystkim powinno się brać pod uwagę naturę samego dziecka -
>>>> to po pierwsze. Po drugie - dzieci IMO nie powinno się epatować na
>>>> ekranie naturalistyczną agresją, widokiem cierpienia, okrucieństwa
>>>> itd. bo po prostu dzieci nie radzą sobie z nadmiarem takich emocji,
>>>> nie są jeszcze przygotowane na odróżnienie prawdy od fikcji na
>>>> ekranie. Aż dziw, że takie rzeczy trzeba Ci pisać. I kontekst nie ma
>>>> tu nic do rzeczy, bo sześciolatek nie pojmie tego kontekstu,
>>>> przynajmniej nie w takim zakresie. Agresywnych bajek też dziecku nie
>>>> pokazuję zresztą.
>>>>
>>>> I piszę to w dużej mierze z autopsji, ponieważ sama - będąc
>>>> niesfornym dość i żądnym wrażeń dzieckiem - podglądałam różne filmy
>>>> nieprzeznaczone dla dzieci i ciężko potem za to płaciłam swoimi
>>>> nastrojami (lękami), zwłaszcza wieczorno-nocnymi.
>>>
>>> Ewo - ja w zasadzie się z Tobą zgodziłem. A to "w zasadzie" dotyczyło
>>> tego, co napisałem o dzieciach ze wsi i miasta. Oczywiście- dziecko
>>> miejskie raczej nie zaakceptuje tego, co zobaczy na ekranie (np scen
>>> przemocy z "Pasji"). Jak zauważyłaś- należy brać pod uwagę naturę
>>> samego dziecka- a to na ogół najlepiej rozumie jego matka.
>>>
>>> Jednak proszę Cię o wzięcie pod uwagę często zupełnie odmiennego
>>> wychowania dziecka na wsi: nie dość, że nie rzadko od urodzenia samo
>>> obserwuje czyjąś śmierć, chorobę, mękę, poród, to jeszcze- a to IMO
>>> ważne dla wrażliwości- obserwuje szlachtowanie zwierząt i tym podobne.
>>
>> Chiron gdzie teraz na wsi kobiety rodzą w domu, gdzie się teraz hoduje
>> zwierzęta do uboju?
>> Chorobę i mękę miastowe dzieci też niejednokrotnie widzą w domu.
>> Myślisz, że oddanie osoby chorej na raka do hospicjum to taka prosta
>> sprawa?
>>
>>> Zauważ także, proszę- że na ogół takie dzieci są w porównaniu z
>>> miastowymi rówieśnikami może i mniej wrażliwe (choć na pewno nie
>>> "niewrażliwe"), ale często są o wielee bardziej szczere, prostoduszne
>>> i niezakłamane. Oczywiście- w żadnym wypadku nie należało by IMO
>>> pokazywaćim w TV horrorów- ale wiele z nich emocjonalnie dorosło do
>>> "Pasji". Tak uważam.
>>
>> Chiron skąd Ty bierzesz te rewelacje o wiejskich dzieciach?
>
> By nie mnożyć bytów ponad potrzebę, tu zadam to pytanie: skąd wiedza, że
> w zakresie wrażliwości i uczuć dzieci dzieli się na wiejskie i miejskie?
Nie do mnie to pytanie, bo ja się z tym nie zgadzam. Mogę się zgodzić
tylko z tym, że wiejskie dzieci mają szansę, o ile rodzic ma fantazję i
umożliwi na większy kontakt z naturą, a to dziecko zawsze rozwija i uczy
wrażliwości.
--
Paulinka
<Wicia> Jestem taki niegodziwy, że jako powitanie poczty głosowej mam
ustawione "Tak słucham?" (by) http://bash.org.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2010-02-17 19:16:04
Temat: Re: Pere?ka.Dnia Wed, 17 Feb 2010 13:44:04 +0100, medea napisał(a):
> XL pisze:
>
>> Ja uważam, że nie można dziecka *(JUŻ 6-letniego) całkiem odsuwać od tego
>> typu "akcji"... Podobnie nie powinno się chowac przed nim własnej słabości
>> czy słabości starszych osób, chorych itp. Trzeba budować i rozwijać w
>> dziecku empatię, ale i po prostu zdrowy stosunek do życia, w którym jest
>> także cierpienie. Na czym nauczysz córkę, że ono istnieje? - tu masz
>> możliwośc wytłumaczenia, bycia z nią.
>
> Czy muszę od razu zaczynać od scen np. z "Pasji" Gibsona? Uważam, że
> nie! Wolę dozować. I o to pytałam.
>
> Ewa
Czy mówimy o "Pasji"? - chyba nie.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2010-02-17 19:16:51
Temat: Re: Pere?ka.Dnia Wed, 17 Feb 2010 13:50:36 +0100, Chiron napisał(a):
> Problemem jest sztuczne życie, jakie sobie stworzyliśmy w miastach. Starzy
> ludzie- najlepiej do domów zapomnienia, chory- do szpitala, konający- do
> hospicjum. Dziecko tak wychowane nie potrafi sobie poradzić jako dorosły z
> realnością śmierci i cierpienia. Jeszcze na wielu wsiach jest to
> normalniejsze: w wielopokoleniowej rodzinie nie tylko ktoś się co i rusz
> dobija na ten świat, ale także z niego odchodzi, cierpi, choruje w domu. I
> wśród tego wychowuje się zdrowszy emocjonalnie człowiek.
HOWGH.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2010-02-17 19:21:04
Temat: Re: Pere?ka.Dnia Wed, 17 Feb 2010 14:56:45 +0100, Qrczak napisał(a):
> W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:hlgof5$s3n$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>>> XL pisze:
>>>
>>>> Ja uważam, że nie można dziecka *(JUŻ 6-letniego) całkiem odsuwać od
>>>> tego typu "akcji"... Podobnie nie powinno się chowac przed nim własnej
>>>> słabości
>>>> czy słabości starszych osób, chorych itp. Trzeba budować i rozwijać w
>>>> dziecku empatię, ale i po prostu zdrowy stosunek do życia, w którym jest
>>>> także cierpienie. Na czym nauczysz córkę, że ono istnieje? - tu masz
>>>> możliwośc wytłumaczenia, bycia z nią.
>>>
>>> Czy muszę od razu zaczynać od scen np. z "Pasji" Gibsona? Uważam, że
>>> nie! Wolę dozować. I o to pytałam.
>>>
>>> Ewa
>>
>>
>> Problemem jest sztuczne życie, jakie sobie stworzyliśmy w miastach.
>> Starzy ludzie- najlepiej do domów zapomnienia, chory- do szpitala,
>> konający- do hospicjum. Dziecko tak wychowane nie potrafi sobie
>> poradzić jako dorosły z realnością śmierci i cierpienia. Jeszcze na
>> wielu wsiach jest to normalniejsze: w wielopokoleniowej rodzinie nie
>> tylko ktoś się co i rusz dobija na ten świat, ale także z niego
>> odchodzi, cierpi, choruje w domu. I wśród tego wychowuje się zdrowszy
>> emocjonalnie człowiek.
>
>
> I widok człowieka przybijanego do krzyża ma to zmienić? Stworzyć zdrowego
> emocjonalnie człowieka?
>
> Qra
TAK.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2010-02-17 19:26:34
Temat: Re: Pere?ka.XL pisze:
> Dnia Wed, 17 Feb 2010 14:56:45 +0100, Qrczak napisał(a):
>
>> W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:hlgof5$s3n$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>>>> XL pisze:
>>>>
>>>>> Ja uważam, że nie można dziecka *(JUŻ 6-letniego) całkiem odsuwać od
>>>>> tego typu "akcji"... Podobnie nie powinno się chowac przed nim własnej
>>>>> słabości
>>>>> czy słabości starszych osób, chorych itp. Trzeba budować i rozwijać w
>>>>> dziecku empatię, ale i po prostu zdrowy stosunek do życia, w którym jest
>>>>> także cierpienie. Na czym nauczysz córkę, że ono istnieje? - tu masz
>>>>> możliwośc wytłumaczenia, bycia z nią.
>>>> Czy muszę od razu zaczynać od scen np. z "Pasji" Gibsona? Uważam, że
>>>> nie! Wolę dozować. I o to pytałam.
>>>>
>>>> Ewa
>>>
>>> Problemem jest sztuczne życie, jakie sobie stworzyliśmy w miastach.
>>> Starzy ludzie- najlepiej do domów zapomnienia, chory- do szpitala,
>>> konający- do hospicjum. Dziecko tak wychowane nie potrafi sobie
>>> poradzić jako dorosły z realnością śmierci i cierpienia. Jeszcze na
>>> wielu wsiach jest to normalniejsze: w wielopokoleniowej rodzinie nie
>>> tylko ktoś się co i rusz dobija na ten świat, ale także z niego
>>> odchodzi, cierpi, choruje w domu. I wśród tego wychowuje się zdrowszy
>>> emocjonalnie człowiek.
>>
>> I widok człowieka przybijanego do krzyża ma to zmienić? Stworzyć zdrowego
>> emocjonalnie człowieka?
>>
>> Qra
>
> TAK.
Szczególnie 6-latka, który sobie nie potrafi poradzić z emocjami typu
przegrana w grę planszową. I to pisze pedagog...
Rozumiem wziąć na pogrzeb, gdzie ceremonia niczym nie epatuje, jest
ogólny żal i tęsknota, a Ty proponujesz widok barbarzyńskiej śmierci w
zamian.
--
Paulinka
<Wicia> Jestem taki niegodziwy, że jako powitanie poczty głosowej mam
ustawione "Tak słucham?" (by) http://bash.org.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2010-02-17 19:30:35
Temat: Re: Pere?ka.Dnia 2010-02-17 20:06, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
ryknęło:
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2010-02-17 19:55, niebożę Paulinka wychynęło i cichym głosikiem
>> ryknęło:
>>> Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>> news:hlhbpj$7bn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>>>> Chiron pisze:
>>>>>
>>>>>> Z całą pewnością- nie musisz. To Twoje dziecko- Ty decydujesz.
>>>>>> Jednak proszę Cię o wzięcie także (a raczej przede wszystkim)
>>>>>> kontekstu scen z "Pasji"
>>>>> Przede wszystkim powinno się brać pod uwagę naturę samego dziecka -
>>>>> to po pierwsze. Po drugie - dzieci IMO nie powinno się epatować na
>>>>> ekranie naturalistyczną agresją, widokiem cierpienia, okrucieństwa
>>>>> itd. bo po prostu dzieci nie radzą sobie z nadmiarem takich emocji,
>>>>> nie są jeszcze przygotowane na odróżnienie prawdy od fikcji na
>>>>> ekranie. Aż dziw, że takie rzeczy trzeba Ci pisać. I kontekst nie ma
>>>>> tu nic do rzeczy, bo sześciolatek nie pojmie tego kontekstu,
>>>>> przynajmniej nie w takim zakresie. Agresywnych bajek też dziecku nie
>>>>> pokazuję zresztą.
>>>>>
>>>>> I piszę to w dużej mierze z autopsji, ponieważ sama - będąc
>>>>> niesfornym dość i żądnym wrażeń dzieckiem - podglądałam różne filmy
>>>>> nieprzeznaczone dla dzieci i ciężko potem za to płaciłam swoimi
>>>>> nastrojami (lękami), zwłaszcza wieczorno-nocnymi.
>>>>
>>>> Ewo - ja w zasadzie się z Tobą zgodziłem. A to "w zasadzie" dotyczyło
>>>> tego, co napisałem o dzieciach ze wsi i miasta. Oczywiście- dziecko
>>>> miejskie raczej nie zaakceptuje tego, co zobaczy na ekranie (np scen
>>>> przemocy z "Pasji"). Jak zauważyłaś- należy brać pod uwagę naturę
>>>> samego dziecka- a to na ogół najlepiej rozumie jego matka.
>>>>
>>>> Jednak proszę Cię o wzięcie pod uwagę często zupełnie odmiennego
>>>> wychowania dziecka na wsi: nie dość, że nie rzadko od urodzenia samo
>>>> obserwuje czyjąś śmierć, chorobę, mękę, poród, to jeszcze- a to IMO
>>>> ważne dla wrażliwości- obserwuje szlachtowanie zwierząt i tym podobne.
>>>
>>> Chiron gdzie teraz na wsi kobiety rodzą w domu, gdzie się teraz hoduje
>>> zwierzęta do uboju?
>>> Chorobę i mękę miastowe dzieci też niejednokrotnie widzą w domu.
>>> Myślisz, że oddanie osoby chorej na raka do hospicjum to taka prosta
>>> sprawa?
>>>
>>>> Zauważ także, proszę- że na ogół takie dzieci są w porównaniu z
>>>> miastowymi rówieśnikami może i mniej wrażliwe (choć na pewno nie
>>>> "niewrażliwe"), ale często są o wielee bardziej szczere, prostoduszne
>>>> i niezakłamane. Oczywiście- w żadnym wypadku nie należało by IMO
>>>> pokazywaćim w TV horrorów- ale wiele z nich emocjonalnie dorosło do
>>>> "Pasji". Tak uważam.
>>>
>>> Chiron skąd Ty bierzesz te rewelacje o wiejskich dzieciach?
>>
>> By nie mnożyć bytów ponad potrzebę, tu zadam to pytanie: skąd wiedza,
>> że w zakresie wrażliwości i uczuć dzieci dzieli się na wiejskie i
>> miejskie?
>
> Nie do mnie to pytanie, bo ja się z tym nie zgadzam. Mogę się zgodzić
> tylko z tym, że wiejskie dzieci mają szansę, o ile rodzic ma fantazję i
> umożliwi na większy kontakt z naturą, a to dziecko zawsze rozwija i uczy
> wrażliwości.
Pytanie oczywiście skierowane było do Chirona.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2010-02-17 19:31:43
Temat: Re: Pere?ka.
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:hlhdrl$ru6$4@node1.news.atman.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:hlhbpj$7bn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>
>>>> Z całą pewnością- nie musisz. To Twoje dziecko- Ty decydujesz. Jednak
>>>> proszę Cię o wzięcie także (a raczej przede wszystkim) kontekstu scen z
>>>> "Pasji"
>>> Przede wszystkim powinno się brać pod uwagę naturę samego dziecka - to
>>> po pierwsze. Po drugie - dzieci IMO nie powinno się epatować na ekranie
>>> naturalistyczną agresją, widokiem cierpienia, okrucieństwa itd. bo po
>>> prostu dzieci nie radzą sobie z nadmiarem takich emocji, nie są jeszcze
>>> przygotowane na odróżnienie prawdy od fikcji na ekranie. Aż dziw, że
>>> takie rzeczy trzeba Ci pisać. I kontekst nie ma tu nic do rzeczy, bo
>>> sześciolatek nie pojmie tego kontekstu, przynajmniej nie w takim
>>> zakresie. Agresywnych bajek też dziecku nie pokazuję zresztą.
>>>
>>> I piszę to w dużej mierze z autopsji, ponieważ sama - będąc niesfornym
>>> dość i żądnym wrażeń dzieckiem - podglądałam różne filmy nieprzeznaczone
>>> dla dzieci i ciężko potem za to płaciłam swoimi nastrojami (lękami),
>>> zwłaszcza wieczorno-nocnymi.
>>
>> Ewo - ja w zasadzie się z Tobą zgodziłem. A to "w zasadzie" dotyczyło
>> tego, co napisałem o dzieciach ze wsi i miasta. Oczywiście- dziecko
>> miejskie raczej nie zaakceptuje tego, co zobaczy na ekranie (np scen
>> przemocy z "Pasji"). Jak zauważyłaś- należy brać pod uwagę naturę samego
>> dziecka- a to na ogół najlepiej rozumie jego matka.
>>
>> Jednak proszę Cię o wzięcie pod uwagę często zupełnie odmiennego
>> wychowania dziecka na wsi: nie dość, że nie rzadko od urodzenia samo
>> obserwuje czyjąś śmierć, chorobę, mękę, poród, to jeszcze- a to IMO ważne
>> dla wrażliwości- obserwuje szlachtowanie zwierząt i tym podobne.
>
> Chiron gdzie teraz na wsi kobiety rodzą w domu, gdzie się teraz hoduje
> zwierzęta do uboju?
> Chorobę i mękę miastowe dzieci też niejednokrotnie widzą w domu. Myślisz,
> że oddanie osoby chorej na raka do hospicjum to taka prosta sprawa?
>
>> Zauważ także, proszę- że na ogół takie dzieci są w porównaniu z
>> miastowymi rówieśnikami może i mniej wrażliwe (choć na pewno nie
>> "niewrażliwe"), ale często są o wielee bardziej szczere, prostoduszne i
>> niezakłamane. Oczywiście- w żadnym wypadku nie należało by IMO
>> pokazywaćim w TV horrorów- ale wiele z nich emocjonalnie dorosło do
>> "Pasji". Tak uważam.
>
> Chiron skąd Ty bierzesz te rewelacje o wiejskich dzieciach?
W coraz mniejszym stopniu- to prawda. Ale jeszcze tak jest. Jeszcze 15 lat
temu można było w większości zagród wiejskich kupić mleko, kurczaka, świnię
czy jajka. Obecnie- sam się zastanawiam, z czego wielu ludzi na wsi żyje. Na
moje pytania- odpowiadają, że nawet dla siebie nic się nie opłaca trymać.
Jednak jeszcze coś takiego obserwuję.Najwięcej na Ścianie Wschodniej, a
także... (bez złośliwości) okolice Wrocławia. W ogóle Twój region postrzegam
jako Wrocław- miasto "pełną gębą", a okolice- to głównie zapadłe wioski.
Wprawdzie ostatnio byłem tam trochę ponad rok temu- ale czy tak bardzo się
zmieniło?
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |