Magdulińska pisze:
> W dniu 2010-05-09 18:45, Paulinka pisze:
>> Magdulińska pisze:
>>
>>> Żenada Koleś, żenada. Sam się zapisz.
>>> Widać, że po Tobie rozstanie by spłynęło jak woda po kaczce.
>>> Czy Ty kogokolwiek naprawdę potrafiłbyś pokochać?
>>
>> Magda zamiast epatować tutaj swoim pamiętnikiem, weź się kobieto w
>> garść, znajdź sobie jakieś zajęcie, gdyby było aż tak źle, to
>> leżałabyś nieumyta przez tydzień w łóżku.
>>
> Kochana,
> Mam pełno zajęć.
> Ale przyznaję, że jedno zawaliłam totalnie....Ciężko przejść nad
> wszystkim do porządku dziennego.
> Nie jestem bezuczuciowym głazem.
> A z łóżka na siłę wyciąga mnie Mama.

Szlachetnie tak cierpieć, wzniośle tak. Tak jak wcześniej przy kimś
znaczyłaś coś i czułaś się określona, tak teraz określasz się poprzez
swoje cierpienie i ból.
Bo gdybyś przeszła tak po prostu do porządku dziennego, to kim byś była?