Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Piękny pogrzeb

Grupy

Szukaj w grupach

 

Piękny pogrzeb

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 179


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2018-08-14 17:55:12

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu wtorek, 14 sierpnia 2018 13:10:58 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:

> Nie spotkałem jeszcze ateisty, który by tak mówił. Przeciętny ateista
> generalnie ma gdzieś rozważanie, czy jest lepszy czy gorszy od
> klękających. Chce, żeby klękający nie wpieprzali się z buciorami w jego
> życie. Tylko tyle.
>
> Za to prawie każdy religiant uważa się za lepszego, bo posiadł (w
> cudowny sposób oczywiście...) jedyną prawdę, którą koniecznie musi
> narzucić innym, czy tego chcą, czy nie.

Różnie z tym bywa.

"Religie trzeba uznać za źródło energii. Może być wykorzystana do naszych celów,
ale tylko w granicach, które ustala doświadczenie. Na tym polega tajemne
znaczenie wolnej woli" Frank Herbert - "Diuna"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2018-08-14 19:36:58

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

<k...@g...pl> wrote:
> To mnie przekonaj.
> Masz szansę.
> Twierdzę że Boga nie ma.
> Śmiało!
>

Chyba się przeceniasz.

--
XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2018-08-14 20:04:15

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: gazebo <g...@j...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 14/08/2018 o 01:25, Pszemol pisze:
> "gazebo" <g...@j...com> wrote in message
> news:pksnnv$aku$1@dont-email.me...
>> W dniu 12/08/2018 o 17:47, Kviat pisze:
>>> W dniu 2018-08-12 o 18:18, gazebo pisze:
>>>> W dniu 12/08/2018 o 17:08, Pszemol pisze:
>>>>> "gazebo" <g...@j...com> wrote in message
>>>>> news:pkp68t$rhf$1@dont-email.me...
>>>>>>> Podam ci inny przykład: gdyby wyznawcy nie zabraniali normalnym
>>>>>>> ludziom
>>>>>>> stosowania antykoncepcji, to nie byłoby awantury o antykoncepcję.
>>>>>>> Normalni ludzie nie mają problemu z tym, że wyznawcy
>>>>>>> antykoncepcji nie
>>>>>>> stosują. Nikt ich nie zmusza.
>>>>>>
>>>>>> to tak jak z palaczami, nie zmuszaja nikogo do palenia :-)
>>>>>
>>>>> Jeśli palą w publicznych miejscach to niejako zmuszają.
>>>>> Bo wdychasz dym jaki palacz wydmuchuje.
>>>> no wiesz, mozemy porozmawiac o grillowaniu w miejscach publicznych, ja
>>>> wychodze z zalozenia, ze nie pcham sie,
>>>
>>> Ale, jeżeli to miejsce publiczne, to są to zwykle miejsca wyznaczone.
>>> Jak widzisz takie miejsce i ci to przeszkadza, to się tam nie pchasz.
>>>
>>> Palacz w miejscu publicznym nie powinien palić, bo niepalący ma takie
>>> samo prawo do przebywania w miejscu publicznym jak palący. Jak widzisz
>>> palacza na przystanku autobusowym/kolejowym i chcesz gdzieś pojechać, to
>>> się tam nie pchasz, bo ktoś pali?
>>
>>
>> ja mowilem o lawce w parku
>
> i zapewniam Cię, że w niektórych miastach Europy ciężko jest znaleźć
> ławkę w parku przy której nie czuć dymu z papierosa... cieszysz się
> że w ogóle znalazłeś ławkę wolną do posiedzenia i cierpisz cicho brak
> czystego powietrza bo ktoś sobie postanowił poużywać...
totez napisalem nie pchac sie bo ja sie nie pcham do czyjegos grilla

--
gazebo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2018-08-15 00:58:04

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
news:5b72b481$0$693$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-08-14 o 02:45, Pszemol pisze:
>> "Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
>> news:5b716405$0$604$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2018-08-11 o 10:41, k...@g...pl pisze:
>>>> Gdzie słyszysz rzeczony ,,głos rozpaczy" ateizmu?
>>>
>>>
>>> Ten jazgot w mediach na ludzi wiary. Chyba wszyscy go słyszymy. Ktoś
>>> wolny od kompleksów nigdy by tak się nie zachowywał. Ateista po prostu
>>> ma swoja wiarę i (chyba) czuje zagrożenie ze strony wiernych innych
>>> wyznań.
>>
>> Zagrożenie jest realne - dotyczy szkół, badań naukowych, medycyny.
>> Również sfery społecznej.
>> Tak jak palacz nie czuje dymu papierosowego, nie przeszkadza mu on,
>> tak samo wierny nie zrozumie jak zatruta jest przestrzeń publiczna
>> wierzeniami religijnymi które zatruwają świeckie życie ludziom
>> niewierzącym ORAZ LUDZIOM WIERZĄCYM,
>> którzy należą do wyznania mniejszościowego.
>
> No skoro traktujesz to jako typową samoobronę. Bo w sumie trochę racji
> masz - za dużo tych religii w sferze publicznej.

Otóż to.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2018-08-15 01:57:22

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
news:5b72b4d8$0$693$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-08-14 o 02:49, Pszemol pisze:
>>
>>>> Ano z tego, że jest wiele różnych religii na świecie i każda z nich
>>>> daje
>>>> inne obietnice, inne recepty na sukces - logiczne jest chyba że
>>>> większość
>>>> z nich musi być fałszywa?
>>>
>>> I w tym nie ma pewności, bo z czego ten wniosek że istnieje tylko jeden
>>> Bóg?
>>
>> A z czego wniosek że istnieje w ogóle jakiś bóg??
>
> Gdy poznamy odpowiedź na kluczowe pytania i okaże się że nie ma żadnego
> rozumnego Stwórcy, wtedy i tylko wtedy tezę o Bogu można będzie odrzucić.

Bez sensu. Postulujesz jednorożca sikającego kolorową tęczą
i robiącego kupę ze skitlesów - gdy poznamy odpowiedź na
kluczowe pytania i okaże się że nie ma żadnego jednorożca
wtedy i tylko wtedy tezę o jednorożcu można odrzucić...

Nie! To tak nie działa!
Nie postulujesz bytów którymi zapychasz dziury niewiedzy.
https://en.wikipedia.org/wiki/God_of_the_gaps
https://www.youtube.com/watch?v=cYFFqVIngXU
https://www.youtube.com/watch?v=ytaf30wuLbQ


>>> O logice nie ma co mówić w przypadku wiary.
>>
>> No ba! :-)
>
> Także w przypadku jej braku..

No właśnie nie. Jeśli nie ma dowodów istnienia czegoś to logiczne
jest aby nie kierować się w życiu założeniem że to istnieje...
Jak najbardziej logiczne jest wstrzymać się z tezą "isnieje" do czasu
gdy znane będą dowody tego istnienia.

>>> Zresztą jak stworzenie które nawet nie wie po co istnieje może mówić o
>>> logice?
>>
>> A co ma wiedza z tym po co istnieję z logiką wspólnego?
>
> Logika u stworzenia które pyta - q*wa czym ja właściwie jestem i po co..
> próbujemy coś kreować a jak to się ma do istoty rzeczy tego nawet możemy
> nie być w stanie się domyślać, i coś takie może mówić o logice?

Chyba nie wiesz co to jest logika...

>>>>> Gdyby ateizm był tym czego człowiek oczekuje to nie byłoby od
>>>>> czasu do czasu słychać jego pełnego rozpaczy głosu.
>>>>
>>>> Że co? Nie rozumiem tej wypowiedzi...
>>>> Ale o jakim głosie rozpaczy piszesz??
>>>>
>>>> Ateizm oczywiście nie jest dla wszystkich - niektórzy ludzie potrzebują
>>>> trzymać się bożej spódnicy jak bezradne dzieci.
>>>
>>> Ten głos ateistów odnośnie ludzi wiary. Po co im właściwie te ataki na
>>> nich?
>>
>> To reakcja na ataki wierzących. Ty ich nie dostrzegasz bo jesteś wierzący
>> i Ci akurat Twoja religia nie przeszkadza, tak samo jak palacz nie
>> dostrzega
>> smrodu papierosów. Gdybyś w swojej wiosce czy mieście, zamiast
>> dzwonów kościelnych miał nagłaśniane przez megafony modlitwy
>> muzułmanów o wschodzie i zachodzie słońca to też byś się chciał bronić
>> i też nawoływałbyś wierzących aby się nie narzucali Tobie, innowiercy.
>>
>> No chyba że Ty jestes z tych co uważa że Polska jest państwem wyznaniowym
>> i wszyscy muszą wierzyć w katolicyzm a jak się nie podoba "to won"?
>
>
> Mi to możesz tylko zarzucić to że nie odrzucam wiary w rozumnego Stwórcę.

Dziwne że nie odrzucasz wiary w jednorożca sikającego tęczą...

> Wracając do sprawy - rozumiałbym potępianie ingerencji ludzi wiary w sferę
> publiczną, ale taliban spod znaku ateizmu atakuje "wiernych" także w ich
> środowisku. Ten "ksiedz-pedofil" itp zachowania nie świadczą że to tylko
> obrona swoich wartości.

Jaki taliban ateizmu??? Jak to nie obrona? Człowieku??
Przeczytaj sobie artykuł o tym jak 300 księży molestowało 1000 dzieci na
przestrzeni 70 lat i jak ich broniła organizacja Kościoła Rzymsko
Katolickiego:
http://www.dailymail.co.uk/news/article-6060525/Penn
sylvania-report-details-300-priests-sexually-moleste
d-1-000-children-70-years.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


116. Data: 2018-08-15 01:58:36

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Kviat" wrote in message news:5b72c2b6$0$619$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-08-14 o 12:56, Trybun pisze:
>>
>> Mi to możesz tylko zarzucić to że nie odrzucam wiary w rozumnego Stwórcę.
>> Wracając do sprawy - rozumiałbym potępianie ingerencji ludzi wiary w
>> sferę publiczną, ale taliban spod znaku ateizmu atakuje "wiernych" także
>> w ich środowisku.
>
> Podaj przykład.
>
>> Ten "ksiedz-pedofil" itp zachowania nie świadczą że to tylko obrona
>> swoich wartości.
>
> To zły przykład.
> Czyli nie można ścigać pedofilów w ich środowisku, bo to jest atak na
> wiernych, tak?
> Zagalopowałeś się.
>
> Jeszcze raz: gdyby nie wycierali sobie mordy moralnością i tępili
> pedofilów w swoich szeregach, zamiast ich chronić, to nie byłoby tej
> dyskusji. A ty jeszcze piszesz, że to atak ateizmu...

Bo on pewnie zakłada że oskarżyciele księży-pedofili muszą być
ateistami, bo przecież katoliccy rodzice chcą aby ksiądz gwałcił
ich dziecko - może o to mu chodzi?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


117. Data: 2018-08-15 02:05:56

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Kviat" wrote in message news:5b727820$0$590$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Ale kto powiedział, że we wszystkich restauracjach musi być czyste
>>> powietrze? Dlaczego we wszystkich? I dlaczego ma o tym decydować
>>> urzędnik, a nie właściciel restauracji?
>>> Nie ma obowiązku chodzenia do restauracji. Można wybrać inną.
>>
>> Ależ jest obowiązek, dla pracowników tejże restauracji...
>
> Nie ma obowiązku pracy. Podczas rekrutacji pracownik powinien być
> poinformowany przez właściciela i mieć wybór.

Równie dobrze napisz, że nie ma obowiązku pracy - pracownik
powinien być poinformowany że nie ma przerw na sikanie, że
się u nas chodzi w pampersach i jak się nie podoba to trzeba
iść do pracodawcy obok... Albo jesteś demagogiem albo - sam nie wiem.

>> Z jakiej racji oni mają się truć bo palacz nie może swojego nałogu
>> wynieść 5 metrów za próg pomieszczenia?
>
> Bo np. sami palą i im to nie przeszkadza?

Bzdury - restauracje to miejsca pracy tymczasowej dla ludzi młodych.

>>> Istotą jest edukacja. Właściciel sam wybierze zakaz palenia, gdy
>>> większość klientów pójdzie do konkurencji.
>>
>> Bzdury.
>> Widzę że jesteś pełen idealistycznych złudzeń kapitalistycznego
>> "samoregulującego się rynku".
>
> Bzdury.
> Po prostu nie wpadam w paranoję i uważam, że przeginanie urzędników w
> regulacjach zarówno w jedną jak i drugą stronę jest bez sensu.

Czyli regulacje przerw też powinniśmy zlikwidować w fabrykach...
A niech pracownicy chodzą w pampersach albo wynocha, nie ma
obowiązku pracy, nie? Niech pracują 7 dni w tygodniu, świątek piątek,
po 18 godzin dziennie, tak? Zlikwidujmy cały dorobek ostatnich 100
lat i cofnijmy się do krwiorzerczego kapitalizmu schyłku XIX wieku! :-(

>>>> Podobnie jest w wyposażaniem aut w poduszki czy pasy bezpieczeństwa.
>>>
>>> Nie widzę podobieństwa.
>>> Przybliżysz?
>>
>> Ano takie, że gdyby nie były wyposażeniem obowiązkowym to
>> producenci przekonaliby Cię abyś kupił tańsze auto bez tych rzeczy.
>
> Chyba Ciebie :)

Zdziwiłbyś się.

>> Dopiero urzędowy zakaz sprawi, że jeden producent nie będzie
>> drugiego "podcinał" coraz to tańszym, coraz bardziej okrojonym
>> wyposażeniem - a potem my wszyscy jako społeczeństwo będziemy
>> płacić kosztami pomocy medycznej za te połamane kregosłupy
>> i porozbijane na chodnikach czaszki...
>
> To może czas to zmienić? Np. zasady ubezpieczenia i finansowania leczenia?
> Jak myślisz, kto ponosi koszty leczenia kolesia, który pasów nie zapiął
> (bo wielu nadal nie zapina)?
> Przecież to tak samo, jakby pasów w ogóle w samochodzie nie miał.

Oczywiście że taki nakaz nie zabezpieczy wszystkich przypadków.
Chodzi tu o statystyki. W latach 60 tych byle stłuczka i przebijałeś
głową przednią szybę i lądowałeś na ulicy w rowie ze złamanym
kręgosłupem - dziś zapięty w pasy wychodzisz z takiej kraksy
z guzem na czole - bo właśnie ludzie nauczyli się zapinać pasy...

> Nadal uważam, że przesadzasz. Nie ma takiej granicy, której urzędasy by
> nie przekroczyły w celu regulowania wszystkiego i wszystkim. Nie można
> produkować idiotów w nieskończoność, którzy sami, bez pomocy urzędnika,
> nie będą wiedzieli jak mają żyć.

Sami się rodzą, nikt ich nie produkuje.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


118. Data: 2018-08-15 02:07:47

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Kviat" wrote in message news:5b729248$0$597$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-08-14 o 08:35, Kviat pisze:
>> W dniu 2018-08-14 o 02:23, Pszemol pisze:
>>
>>> Dopiero urzędowy zakaz sprawi, że jeden producent nie będzie
>>> drugiego "podcinał" coraz to tańszym, coraz bardziej okrojonym
>>> wyposażeniem - a potem my wszyscy jako społeczeństwo będziemy
>>> płacić kosztami pomocy medycznej za te połamane kregosłupy
>>> i porozbijane na chodnikach czaszki...
>
> Jeszcze jedno.
> Jakoś masz coraz bardziej wypasione pralki, lodówki, telewizory itd.,
> i jakoś producenci nie podcinają się coraz bardziej okrojonym
> wyposażeniem, a wręcz przeciwnie, pomimo braku urzędowych zakazów/nakazów.
> Nie trafia do mnie argument, że w przypadku
> samochodów miałoby być odwrotnie.

Aleś wyskoczył z pralkami - są też dostępne te najbardziej prymitywne.

> I żebyś mnie dobrze zrozumiał, jestem jak najbardziej za obowiązkowymi
> pasami w samochodach, tyle że Twoją argumentację i analogię do palenia
> uważam za nie do końca trafną.

... bo jeden kierowca ich nie zapnie i już argumentacja leży i kwiczy? Nie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


119. Data: 2018-08-15 02:21:40

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
news:5b72b68d$0$616$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-08-14 o 03:04, Pszemol pisze:
>> "Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
>> news:5b716368$0$604$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> Nie? Jesteś pewny? Twoja wiara w życie po życiu, którego
>>>> nikt żywy nie doświadczył przecież i nie mógł z definicji
>>>> Ci zrelacjonować nie różni się od wiary dziecka w Mikołaja.
>>>> Ot, miłe, błogie uczucie magii, fascynacji, tajemniczości...
>>>> Niektórzy z tego wyrastają, nawet gdy są "zarażeni" tym
>>>> pomysłem przez religijnych rodziców i zostają ateistami
>>>> w wieku dojrzałym a inni tkwią w infantylnych wierzeniach
>>>> aż do swojej śmierci.
>>>
>>> W kwestii formalnej - ja nie wierzę, ja chcę wierzyć.
>>
>> I dlatego łatwo Cię przekonują słabe argumenty na za a nie widzisz
>> mocniejszych na przeciw... To się nazywa confirmation bias.
>
> Żadne argumenty, mam własne koncepcje w tych sprawach i jak na razie nie
> widziałem czegoś co by je mogło obalić.

Dokładnie na tym właśnie polega "confirmation bias".
Poczytaj sobie:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_potwierdzenia

>>> Jest jednak sporo dowodów że śmierć nie zawsze oznacza
>>> koniec wszystkiego. Niedawno w poważnej TV oglądałem, program o
>>> duchach, eksperymenty
>>> potwierdzone naukowo i cała masa świadków,
>>> tu nie trzeba wcale wiary..
>>
>> Ależ trzeba wiary i to dużo wiary. Choćby wiary w wiarygodność świadków.
>> Nauka ścisła nie opiera się na zeznaniach świadków - tak się skazuje
>> przestępców w sądzie - nauka wymaga dużo lepszych dowodów.
>>
>> Co to jest "poważna TV"? TV to rozrywka, nie nauka.
>> Co to są "eksperymenty potwierdzone naukowo"?
>> Zrobiono program rozrywkowy do TV... i w między czasie
>> puszczano reklamy proszków do prania Vizir i szamponu Fa :-)
>
> Powiem więcej - osobiście byłem świadkiem kilku rzeczy których nie można
> racjonalnie wytłumaczyć.

A precyzyjniej: ty nie potrafiłeś racjonalnie wytłumaczyć. A to duża
różnica.

> Powiedzmy sobie szczerze - do czego ta nauka nas prowadzi - prosta linia
> do samozagłady.

Że co??

> XXI wiek a niedawno mnie ugryzł kleszcz, niestety nie ma lekarstwa -
> konował był szczery - "przepisuje antybiotyk, ale nie ma pewności że
> zadziała", za pseudokomuny podawano surowicę przeciw ukąszeniu przez żmiję
> zygzakowatą - teraz powiadają że to było tylko placebo, którego dzisiaj
> już w ogóle się nie stosuje. Tak że lepiej trochę mniej entuzjazmu dla
> tych zdobyczy nauki.

Chcesz obalać całą naukę na podstawie przykładu jednego lekarza
który źle ją zastosował?
To tak jak byś udowadniał że człowiek nie potrafi skoczyć 2m w zwyż
bo sam próbowałeś 23 razy i się nie udało... popatrz na olimpijczyków!

I dlaczego "konował"? Skąd ta pogarda do profesjonalistów?
Masz może jakieś kompleksy braku wykształcenia?

>>>>> Nie mam zdania na ten temat, zwykła hodowla bądź poddawanie
>>>>> jakimś próbom. Ciągle jestem na etapie poznawania tego sensu.
>>>>
>>>> Naprawdę? :-) Opisz ten proces poznawania sensu...
>>>> Skąd bierzesz dane na ten temat? Jak poznajesz "boga" który Cię hoduje?
>>>
>>> Na logikę biorąc to wersje najbardziej prawdopodobne.
>>
>> Niech ja przytoczę tu znanego wieszcza, Trybuna z wypowiedzi obok:
>> "O logice nie ma co mówić w przypadku wiary. Zresztą jak stworzenie
>> które nawet nie wie po co istnieje może mówić o logice?" I co Ty na to?
>
> Jest to tylko logika "na miarę". Spokojnie można to nazwać czczymi
> spekulacjami.

No to daruj sobie czcze spekulacje - bo to przeciez to samo co
spekulacje na temat "dziewicy Maryji" czy "przeobrażenia w ciało
i krew Chrystusa" na każdej mszy świętej, czy tym podobne bajki.

>>> Proces można by opisać gdyby się posuwał do przodu,
>>> ja jestem na etapie początkowym. Tak jak to się hoduje zwierzęta,.
>>> Pasterza nie musimy znać.
>>
>> Ale możemy sobie o nim marzyć? Ale po co? Aby łatwiej do rzeźni się szło?
>
> Rzecz do głębszego zastanowienia - co wybieram - nicość, czy jakieś nawet
> niedogodności wegetacji po śmierci.

I tu jest problem. Bo Ty nie masz żadnego wyboru...
Rzeczywistość taka jest jaka jest - Ty sobie wybierasz tylko marzenia
a nie to jak jest naprawdę :-)

>>>>>> Radość życia! Piękna przyroda!
>>>>>> Codzienne ludzkie pozytywne doznania: czy to satysfakcji
>>>>>> czy miłości czy też innych przyjemnych uczuć, dużych i małych.
>>>>>
>>>>> Ale zdajesz sobie sprawę że to wszystko zależy od stanu umysłu? Trochę
>>>>> mniej endorfin i już to co wcześniej wywoływało wręcz euforię staje
>>>>> się przykrym doznaniem..
>>>>
>>>> Nie przeżyłem tego - opisz proszę na jakichś przykładach...
>>>
>>> Syndrom idola, - ubóstwia, nie może wręcz żyć bez licznej publiki,
>>> przeżywa wręcz ekstazę, przychodzi czas i idol już przy trochę
>>> liczniejszym towarzystwie przeżywa prawdziwe katusze.
>>
>> Nie znam...
>
> No niestety, jak widzę jest sporo rzeczy których Ty nie znasz a dla mnie
> są oczywiste..

ha ha :-)
Raczej to co napisałeś o jakimś syndromie idola zupełnie nie pasuje
do tego co napisałem wyżej... co ma jedno z drugim wspólnego?
Moja radość z jazdy na nartach nie jest zależna od publiczności...
Nawiasem mówiąc nie jestem żadnym idolem :-) Więc pleciesz trzy po trzy.

>>>>>> Nie muszę sobie wymyślać jakiegoś sztucznego wielkiego
>>>>>> sensu pełnego patosu aby czuć się komfortowo w swojej skórze.
>>>>>> Zastanów się lepiej czemu Ty musisz sobie tak swój sens życia
>>>>>> tłumaczyć.
>>>>>
>>>>> Dlaczego ja muszę wymyślać, - może wszystkie te radości i smutki życia
>>>>> przeżyłem i zastanawiam się co dalej..
>>>>
>>>> Nic dalej... właśnie nic. Przeżyłeś życie, skończy się, zgaszą światło
>>>> i tyle.
>>>> Po śmierci będzie się mnóstwo rzeczy działo, z tym że te rzeczy już
>>>> nas, nieżywych, nie będą dotyczyć.
>>>
>>> Proponujesz mi rolę jakiegoś hodowlanego dla futerka czy mięsa
>>> zwierzaka. A ja chcę mieć nadzieję że tak nie jest.
>>
>> Wolno Ci :-) Tylko zastanów się, po co?
>> Co daje Ci "więcej" to, że będziesz sobie marzył o życiu po życiu?
>> No i co, jeśli wybrałeś ZŁA religię? Nie męczy Cię to, że być może
>> oddajesz cześć i chołdy złemu bogu?
>
> Mam jakiś dorobek, i chciałbym aby w następnym etapie wegetacji to było
> brane pod uwagę. Wtedy i tylko wtedy znaczenie ciągłości życia miałoby
> sens.

Jaki sens by miało?
A wiesz że definiowanie rzeczywistości słowami "chciałbym aby było"
albo "chciałbym aby się stało" to tzw. "wishful thinking", czyli po naszemu
myślenie życzeniowe. Tak się nie bada natury, tak się nie posuwa nauki
do przodu - bada się to co jest, jak jest a nie to jak chcielibyśmy aby
było.

> Bo już np taka reinkarnacja jest bez sensu.

Dla niektórych ma sens. Ba! Dla setek milionów Azjatów ma duży sens!
Dla nich katolicka wiara w przeobrażenie opłatka w ciało Chrystusa
w czasie mszy nie ma natomiast żadnego sensu :-)) Dla mnie też nie :-)))

>>>>>> A nie wpadło Ci przypadkiem do głowy, że życie wieczne, to po
>>>>>> śmierci, jest zupełnie bezcelowe i bezsensowne?? Po co to komu?
>>>>>
>>>>> Nie, nie wpadło. Myślę że tylko wtedy miałoby sens, i to wtedy to my
>>>>> sami nasza osobowość byłaby dla nas/siebie panem.
>>>>
>>>> Nie rozumiem tego - możesz mi wyjaśnić dlaczego nie widzisz sensu
>>>> w życiu czasowo ograniczonym, tu na ziemi, a widzisz sens w życiu
>>>> nieskończonym, tym po śmierci, tym o którym nie masz bladego
>>>> pojęcia jak wygląda i czym się będzie cechowało??
>>>
>>> Cała istota bycia. Jestem i to ja ze swoim, tym czymś (osobowością?) o
>>> sobie decyduję. A nie wegetacja na określony przez kogoś termin.
>>> Jesteśmy tylko czyimiś służkami z terminem użyteczności.
>>
>> Służkami? Komu służysz? Przecież teraz, tu na Ziemi jesteś Ty ze swoją
>> osobowością, poczuciem świadomości i unikalności i o sobie decydujesz.
>> W każdej chwili możesz przecież wejść do Tesco po 3 flaszki wódki
>> i zapić się na śmierć, albo wskoczyć pod nadjeżdzające Pendolino.
>> Ale tego nie robisz? Decydujesz o swoim losie, uczysz się tego co chcesz,
>> czytasz to co chcesz, chodzisz tam gdzie chcesz, jesz to co chesz, bawisz
>> się z tym z kim chcesz się bawić a nie kolegujesz sie z tym kogo nie
>> lubisz.
>> Jesteś wolnym człowiekiem i o swoim losie decydujesz tu i teraz, bez
>> potrzeby snucia jakichś wymysłów o życiu po życiu...
>> Dla mnie przerażające byłoby odwlekanie życia które mam teraz, tego
>> którego jestem pewny, i zostawianie sobie czegoś "na później"...
>> Coś jak by: "e, po co będę jechał na narty tej zimy, poczekam aż umrę
>> i wtedy będę mógł jeździć na narty co tydzień" - to dopiero bez sensu!!!
>> Zastanów się...
>
>
> Może u Ciebie tego nie ma ale w moim wypadku moja osobowość i pozostała
> reszta to dwie różne rzeczy. Np moja osobowość aż krzyczy gdy muszę
> pożerać swoich "mniejszych braci".
>
> Mogę kupić flaszkę gorzały, a czy krowie na pastwisku ktoś zakazuje żarcia
> trawy.. chce to żre nie chce to nie.
>
> Aby z sobą skończyć to trzeba wyjątkowych okoliczności które zrównoważą
> blokadę, tak że nie pisz o jakimś łatwym wyborze. Analog do krowy
> uwiązanej na łańcuchu o której twierdzisz że w każdej chwili może sobie
> przejść na inne pastwisko.

Są sposoby na stosunkowo łatwe odejście z tego świata...
Często stosowane przez młodzież w USA...
Jednym z nich jest np. zwrócenie się w stronę policjanta
na służbie z wycelowanym w niego pistoletem, nawet gdy
jest nienabity albo nawet nieprawdziwy, taki na wodę lub korki.
Gwarantowana szybka śmierć na miejscu.
Jeśli tak bardzo pragniesz spełnić swoje marzenia tego swojego
życia po życiu, co to ma tyle sensu dla Ciebie, to może wypróbuj?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2018-08-15 02:26:51

Temat: Re: Piękny pogrzeb
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
news:5b72b453$0$693$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-08-14 o 02:39, Pszemol pisze:
>> "Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
>> news:5b71647a$0$604$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> Nie znam takich państw.
>>>>
>>>> To się dokształć :-P Łatwo to wygooglasz.
>>>
>>> Nie bawmy się w podchody, dawaj jeden przykład, nie, nie musi być linka.
>>
>> Kviat podał przykłady obok, z linkami.
>
> Jedno państwo. Jestem na tyle zorientowany w sytuacji międzynarodowej że
> zaraz to zweryfikuje z stanem mojej wiedzy, bez zaglądania pod jakieś
> linki.

I co? Zweryfikowałeś już? :-) Nie do wiary, co?
A co z innymi państwami, w których ateistom nie grozi śmierć ale
inne kary, w tym kary społeczne takie jak wykluczenie ze środowiska,
utrata pracy, rozwody itp, itd...
Według statystyk (nie wiem tylko jak mocno można im wierzyć) ateiści
stanowią jeszcze bardziej prześladowaną grupę ludzi co homoseksualiści.
I to w państwach zdawałoby się "cywilizowanych" jak np. USA.

>>> Ano, pierwszy z brzegu - nie napastował seksualnie małolata zboczeniec,
>>> tylko ksiądz. Myślisz że to tak samo z siebie? Że np gdyby nie było
>>> nagonki na spawaczów to oskarżano by nie konkretną personę a profesję
>>> przez niego uprawianą?
>>
>> Ależ nie bez przypadku podano profesję. Podanoby tez gdyby to był
>> nauczyciel czy sędzia... Tak samo gdyby złapano złodzieja samochodów i
>> okazałoby
>> się że to policjant to też by w gazetach napisano że złapano policjanta
>> złodzieja.
>> Od księdza społeczeństwo wymaga moralnej wzorowości - do księdza posyłają
>> rodzice dzieci swoje "na nauki", młode małżeństwa nie dostaną ślubu
>> kościelnego
>> bez "porad małżeńskich" od księdza i dlatego to takie ważne w
>> wiadomościach
>> że to nie byle jakiśtam geodeta czy inż. leśnictwa tylko klecha
>> napastował małolatów.
>
> Podobno PRLowska pseudokomuna walczyła, wręcz prześladowała kieckowych.
> Jednak nie przypominam sobie zdarzenia że profesje złoczyńcy w sukience
> jakiś pseudokomuszy propagandzista zwany redaktorem podawał na początku
> artykułu. Mówisz - Społeczeństwo oczekuje? Wbrew pozorom ksiądz to nie
> robot aby zachowywał się jak święty. Tu jednak mamy ewidentnie nagonkę i
> chęć dyskredytacji profesji.

Nie tak ewidentną, jak samo widzisz...
A PRLowska komuna walczyła z kościołem jako silną instytucją POLITYCZNĄ.

>>> Nie wiem na ile jesteś na bieżąco ze sprawami Polski i okolicy, ale
>>> faktem jest że u szwabów w mediach w sprawach dotyczących kradzieży aut
>>> stoi przede wszystkim o Polaku a później dopiero o kradzieży. Czy ktoś
>>> nie usiłuje nam Polakom dorabiać na siłą rogów, to nie nagonka? To samo
>>> robiono u nas z kieckowymi.
>>
>> Jesteśmy po prostu sąsiadami - podkreśla się w wiadomościach że to nie
>> lokalsi
>> tylko obcy. U nas też wolą na wsi się dowiedzieć że podpalił Józkowi
>> stodołę
>> nie swojak tylko chuligani z innej wioski, prawda? Trybalizm, ot co.
>
>
> Jakiś czas byłem w Austrii i widziałem tablice w dwu językach szkopskim i
> polskim, z apelem do Polaków aby potrzeby fizjologiczne załatwiali w
> miejscach do tego wyznaczonych. Zawodnik Austrii Wiedeń, nazwiska nie
> pamiętam na tą chwilę - publicznie deklaruje że "z śmierdzącym Polakiem"
> nie będzie grał w jednej drużynie. Wg Ciebie to norma i tak powinno być?

Może zauważyli to samo co ja zauważałem nosem jadąc w zatłoczonym autobusie
w Polsce? Jak myślisz, jaki procent Polaków nie uważa za stosowne myć ręce
po wyjściu z WC? Jaki procent Polaków szczotkuje i nitkuje zeby 2x dziennie?
Niestety z higieną nie jest u nas tak różowo jak jest w północno-zachodniej
Europie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Każdy kto tutaj pisze
Chwała Bohaterom Powstania!
Miasta braterskie - Słupsk i Paryż!
Powstańcze śpiewanie.
Świetna muza

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »