« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-04-09 16:58:51
Temat: Piramida żywieniowa dobra czy zła?
Fragment z "NA POCZĄTKU BYŁ GŁÓD" Konarzewskiego
W 1992 roku amerykański Departament Rolnictwa (USDA) przedstawił zalecenia
dietetyczne, w lapidarnej formie zobrazowane w postaci piramidy
żywieniowej: jej szeroką podstawę tworzą pieczywo, kasze, ryż i makaron,
nad nimi znajdują się warzywa oraz nabiał i mięso, sam wierzchołek
piramidy zaś okraszony jest tłuszczami i słodyczami.
Na jej opracowanie złożyły się wyniki licznych programów badawczych
prezentowanych w setkach publikacji naukowych. Jednakże od co najmniej
pięciu lat rekomendowane proporcje składników piramidy spotykają się z
rosnącą krytyką. Jej wyrazicielami są na przykład Walter Willet i Meir
Stampfer, profesorowie Szkoły Medycznej Harvardu, a jednocześnie szefowie
wspomnianego już programu Nurses? Health Study.
W jednym z niedawno udzielonych wywiadów Willet przyznał, że skupienie
się przez amerykańskie agendy rządowe odpowiedzialne za propagowanie
zaleceń dietetycznych na zagrożeniu powodowanym nadmierną konsumpcją
tłuszczów było błędem. Oliwy (nomen omen!) do ognia dolała redakcja
prestiżowego "Science", decydując się w 2001 roku na opublikowanie
sążnistego artykułu autorstwa Garye'go Taubesa, pod znamiennym i wielce
prowokacyjnym tytułem The Soft Science of Dietary Fat.
Terminem soft science w anglosaskim żargonie naukowym określane są badania
najoględniej mówiąc dalekie od metodologicznego rygoryzmu, niezbyt godne
zaufania i nie pozwalające na jednoznaczne wnioskowanie. A przecież ów
termin został przez Taubesa użyty w odniesieniu do badań nad zdrowotnymi
konsekwencjami konsumpcji tłuszczu, od dziesięcioleci kreowanego przez
najpoważniejszych dietetyków na wroga publicznego numer jeden. Czyżby więc
nie mieli oni racji?
Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta i jednoznaczna. Jej poszukiwanie,
poza oczywistymi konsekwencjami zdrowotnymi, jest znakomitą okazją do
przeanalizowania mechanizmów przenoszących wyniki badań naukowych na
decyzje o ogromnych skutkach ekonomicznych i społecznych.
Historia hipotezy łączącej poziom konsumpcji tłuszczu z zagrożeniem
miażdżycą jest również pouczającym przykładem psychologicznych,
politycznych i biznesowych uwikłań współczesnych nauk biomedycznych. Warto
ją więc dokładniej prześledzić.
CDN może nastąpi.
G
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-04-10 10:18:08
Temat: Re: Piramida żywieniowa dobra czy zła?
Użytkownik "Golo" <k...@t...pl> napisał w wiadomości
news:op.s7q2sdmvribdzh@krzys...
>
> Fragment z "NA POCZĄTKU BYŁ GŁÓD" Konarzewskiego
>
>
> W 1992 roku amerykański Departament Rolnictwa (USDA) przedstawił zalecenia
> dietetyczne, w lapidarnej formie zobrazowane w postaci piramidy
> żywieniowej: jej szeroką podstawę tworzą pieczywo, kasze, ryż i makaron,
> nad nimi znajdują się warzywa oraz nabiał i mięso, sam wierzchołek
> piramidy zaś okraszony jest tłuszczami i słodyczami.
>
> Na jej opracowanie złożyły się wyniki licznych programów badawczych
> prezentowanych w setkach publikacji naukowych. Jednakże od co najmniej
> pięciu lat rekomendowane proporcje składników piramidy spotykają się z
> rosnącą krytyką. Jej wyrazicielami są na przykład Walter Willet i Meir
> Stampfer, profesorowie Szkoły Medycznej Harvardu, a jednocześnie szefowie
> wspomnianego już programu Nurses? Health Study.
>
> W jednym z niedawno udzielonych wywiadów Willet przyznał, że skupienie
> się przez amerykańskie agendy rządowe odpowiedzialne za propagowanie
> zaleceń dietetycznych na zagrożeniu powodowanym nadmierną konsumpcją
> tłuszczów było błędem. Oliwy (nomen omen!) do ognia dolała redakcja
> prestiżowego "Science", decydując się w 2001 roku na opublikowanie
> sążnistego artykułu autorstwa Garye'go Taubesa, pod znamiennym i wielce
> prowokacyjnym tytułem The Soft Science of Dietary Fat.
>
> Terminem soft science w anglosaskim żargonie naukowym określane są badania
> najoględniej mówiąc dalekie od metodologicznego rygoryzmu, niezbyt godne
> zaufania i nie pozwalające na jednoznaczne wnioskowanie. A przecież ów
> termin został przez Taubesa użyty w odniesieniu do badań nad zdrowotnymi
> konsekwencjami konsumpcji tłuszczu, od dziesięcioleci kreowanego przez
> najpoważniejszych dietetyków na wroga publicznego numer jeden. Czyżby więc
> nie mieli oni racji?
>
> Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta i jednoznaczna. Jej poszukiwanie,
> poza oczywistymi konsekwencjami zdrowotnymi, jest znakomitą okazją do
> przeanalizowania mechanizmów przenoszących wyniki badań naukowych na
> decyzje o ogromnych skutkach ekonomicznych i społecznych.
>
> Historia hipotezy łączącej poziom konsumpcji tłuszczu z zagrożeniem
> miażdżycą jest również pouczającym przykładem psychologicznych,
> politycznych i biznesowych uwikłań współczesnych nauk biomedycznych. Warto
> ją więc dokładniej prześledzić.
>
> CDN może nastąpi.
>
Najlepioej na samopoczuciu i zdrowiu wychodzi ten, ktory lamie bardzo
dokladnie zasade piramidy zywieniowej.zywieniowej. Jakby ja odwrocic,
zblizymy sie nawet prawie do idealu. Potem tylko kazdy musi zadbac
indywidualnie do swojego metabolizmu.
Pozdrawiam Jurek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-04-18 16:59:12
Temat: Re: Piramida zywieniowa dobra czy zla?chszannic wszelkiego rodzaju departamenty zdrooowia - im zalezy tylko
na tym zebys jadl platki NESTLE - chorowal, a potem zarl
lekarstwa NIEMIECKICH GIGANTÓW FATMACEUTYCZNYCH... nic z tego dobrego
nie bedzie! ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |