| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-11-08 08:10:52
Temat: Re: Pisk w uszach - pomocy bo zwariuję!!!Serdecznie dziękuję za wszystkie rady.
Gorączki nie ma, infekcja wyraźnie ustępuje - przestałem kaszleć, czuję
się dużo lepiej.
Kolega z pracy (siedzi obok), był dziś u lekarza i przepisano mu Bactrin
Forte, wiec prawdopodobnie miałem infekcje barkteryjna (???)
Dziś o 15 będę o laryngologa.
Dam znać co wykrył.
Jeszcze raz dziękuję
Piotr Curious Gluszenia Slawinski pisze:
> Karol_P wrote:
>
>> Witam,
>>
>> Ostatnio przeleżałem w łóżku przeziębienie (zgodnie z decyzją lekarza
>> bez antybiotyków). Mocno kaszlałem ze względu na dużą ilość wydzieliny.
>> W pewnym momencie zaczął mnie nękać ciągły, dość głośny dzwięk, pisk.
>> Czuję się jak astronauta lub nurek. Zdecydowanie słabiej słyszę. Mam
>> duże problemy z zaśnięciem.
>> Proszę o pomoc.
>
> jesli infekcja ustepuje, a pisk nie, a infekcja byla bakteryjna to
> niepokojace, ale lekko.
>
> moze tak, podzwon do laryngologow w okolicy, ustaw sie z jakims na wygodny
> termin, ew moze cos ci wiecej powiedza przez fon.
>
> jesli lekarz nie dal antybiotyku, a pojawila sie komplikacja, to mysle ze
> chcialby o tym uslyszec - zadzwon/skontaktuj sie z lekarzem i spytaj co on
> na to, moze nie pomoze, ale zanotuje ze cos poszlo nie tak.
> rowniez dowiedz sie dlaczego antybiotyk byl jego zdaniem przeciwskazany.
> bez sugerowania ze to byla zla decyzja, po prostu na wypadek gdybys trafil
> gdzie indziej przydalo by sie zeby nowy lekarz wiedzial dlaczego poprzedni
> podjal taka decyzje.
>
> jesli to neuroinfekcja to niewielkie dawki sterydow. ale to moze zalecic
> tylko doswiadczony lekarz.
> jesli to neuroinfekcja albo ucisk na naczynie krwionosne lub aparat (np.
> czop z flegmy w kanaliku usznym) to moze pomoc cos a'la piracetam. nie
> wyleczy ale pomoze w diagnozie. ew. cos rozszerzajacego naczynia
> krwionosne, np. vitb3. na recepte, tak ze jesli to sie wiaze z bieganiem
> gdzies to imho nie ma sensu.
>
> rowniez moze byc opcja oslabienia organizmu choroba, odwodnienie, gorsze
> przyswajanie. pierdoly typu witaminki, duzo sokow zwlaszcza metnych i
> gorzkich (grapefruit, czarna porzeczka), ciezko dostac teraz cos bez
> dodatku cukru :/ moze uda ci sie swieze owoce dostac za to.
> picie duzo i 'wypacanie' moze wyplukac mineraly, tak ze zwroc uwage na
> objawy niedoborow. ale mysle ze spocic sie dobrze pare razy (po dobrych
> soczkach) nie zaszkodzi. czapka, pierzyna, dzbanek soku , te sprawy.
>
> mozesz sprobowac cieplych inhalacji (a raczej przebywania chwile w cieplych
> oparach wywarow z ziolek). szalwia , rumianek, mieta.
> tak zeby sluz sobie splynal. cos a'la sauna. z umiarem oczywiscie.
>
> mam nadzieje ze nie palisz tytoniu. jesli nie (bo jak tak to i tak to nic
> nie da) mozesz sprobowac troche dymu z fajki, rozrzedza sluz, pal 'bez
> zaciagania' (jakis aromatyczny tyton najlepiej) , dym puszczajac nosem.
> jak nie pomoze to nie pal wiecej, po jednorazowym zapaleniu powinno zdrowo
> pobudzic sluzowke. i ostroznie, bo moze pogorszyc sprawe.
>
> aha, i wazne! :
>
> jesli jest/pojawi sie goraczka - jest to niepokojace i wtedy marsz do
> lekarza. poki nie ma goraczki to imho duzego zmartwienia (poza oczywiscie
> dyskomfortem) nie ma.
>
> acha, wszystkie rady sa w stylu 'gozdzikowej', ale mam nadzieje ze
> naprowadza chociaz na zrodlo problemu (moze byc niezwiazane w ogole z
> przeziebieniem, ot zbieg okolicznosci)
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-11-09 12:52:17
Temat: Re: Pisk w uszach - pomocy bo zwariuję!!!Czesc,
a ja Ci powiem, ze mialam dokladnie to samo tydzien temu. Pisk w prawym
uchu, nie do zniesienia i uczucie przytkania ucha.
Wystapilo to po duzym katarze, ktory sie przerodzil w zapalenie oskrzeli.
Prawdopodobnie masz to samo, spowodowane przez obrzek trabki Eustachiusza.
To sie zdarza przy infekcjach, w moim przypadku jednak konieczny byl
atybiotyk.
Pozdrawiam
Iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-11-09 13:38:15
Temat: Re: Pisk w uszach - pomocy bo zwariuję!!!Wczoraj bylem u laryngloga.
Również dowiedziałem się ze mam jakis obrzek.
Dostałem:
- antybiotyk Doxycyclinum
- Buderhim
- i miałem przedmuchiwane uszy (motyw z mówieniem "ku-ku")
Piszesz, ze miałas to, czyli przeszło?
pozdrawiam
Karol
clio pisze:
> Czesc,
> a ja Ci powiem, ze mialam dokladnie to samo tydzien temu. Pisk w prawym
> uchu, nie do zniesienia i uczucie przytkania ucha.
> Wystapilo to po duzym katarze, ktory sie przerodzil w zapalenie oskrzeli.
> Prawdopodobnie masz to samo, spowodowane przez obrzek trabki Eustachiusza.
> To sie zdarza przy infekcjach, w moim przypadku jednak konieczny byl
> atybiotyk.
> Pozdrawiam
> Iza
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-11-09 13:44:50
Temat: Re: Pisk w uszach - pomocy bo zwariuję!!!Mialam z dobry tydzien.
Moze, jak sie wslucham, to minimalnie jest,ale nie jest to juz wkurzajace.
Wlasciwie nie ma, nie zwracam na to uwagi, a wczesniej wylo mi w uchu na
bardzo wysokim tonie.
I jeszcze mialam trzaski w uszach przy dmuchaniu nosa, czulam jak mi sie tam
cos przesuwa:-)
A trabki sluchowe to mozna najprosciej przedmuchac tak:
zatykasz nos i dmuchasz.
Pozdrawiam
Iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-11-09 20:13:40
Temat: Re: Pisk w uszach - pomocy bo zwariuję!!!Rzeczywiście miałem tak raz przy infekcji dróg oddechowych, że nie słyszałem
na jedno ucho ze dwa dni. Pisku chyba nie było ale może też być. Problem
jest w tym że prawie żadne antybiotyki juz nie działają na świecie i trzeba
dużo czasu żeby się bez żadnych lekarstw wyleczyć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-11-09 21:19:35
Temat: Re: Pisk w uszach - pomocy bo zwariuję!!!humanista (mruczus) wrote:
> Rzeczywiście miałem tak raz przy infekcji dróg oddechowych, że nie
> słyszałem na jedno ucho ze dwa dni. Pisku chyba nie było ale może też być.
> Problem jest w tym że prawie żadne antybiotyki juz nie działają na świecie
> i trzeba dużo czasu żeby się bez żadnych lekarstw wyleczyć.
bylo zrobic posiew to bys wiedzial co to za organizm.
--
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2014-03-11 12:46:36
Temat: Re: Pisk w uszach - pomocy bo zwariuję!!!W dniu środa, 7 listopada 2007 10:01:15 UTC+1 użytkownik Karol_P napisał:
> Witam,
>
> Ostatnio przeleżałem w łóżku przeziębienie (zgodnie z decyzją lekarza
> bez antybiotyków). Mocno kaszlałem ze względu na dużą ilość wydzieliny.
> W pewnym momencie zaczął mnie nękać ciągły, dość głośny dzwięk, pisk.
> Czuję się jak astronauta lub nurek. Zdecydowanie słabiej słyszę. Mam
> duże problemy z zaśnięciem.
> Proszę o pomoc.
>
> pozdrawiam
> Karol
> Gdańsk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2014-03-12 03:58:51
Temat: Re: Pisk w uszach - pomocy bo zwariuję!!!W dniu 2014-03-11 12:46, m...@g...com pisze:
> W dniu środa, 7 listopada 2007 10:01:15 UTC+1 użytkownik Karol_P napisał:
>> Witam,
>>
>> Ostatnio przeleżałem w łóżku przeziębienie (zgodnie z decyzją lekarza
>> bez antybiotyków). Mocno kaszlałem ze względu na dużą ilość wydzieliny.
>> W pewnym momencie zaczął mnie nękać ciągły, dość głośny dzwięk, pisk.
>> Czuję się jak astronauta lub nurek. Zdecydowanie słabiej słyszę. Mam
>> duże problemy z zaśnięciem.
Jedź na ostry dyżur do laryngologa. Może masz zatkane uszy.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2014-04-06 16:39:36
Temat: Re: Pisk w uszach - pomocy bo zwariuję!!!W dniu środa, 7 listopada 2007 10:01:15 UTC+1 użytkownik Karol_P napisał:
> Witam,
>
> Ostatnio przeleżałem w łóżku przeziębienie (zgodnie z decyzją lekarza
> bez antybiotyków). Mocno kaszlałem ze względu na dużą ilość wydzieliny.
> W pewnym momencie zaczął mnie nękać ciągły, dość głośny dzwięk, pisk.
> Czuję się jak astronauta lub nurek. Zdecydowanie słabiej słyszę. Mam
> duże problemy z zaśnięciem.
> Proszę o pomoc.
>
> pozdrawiam
> Karol
> Gdańsk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2014-04-06 22:57:10
Temat: Re: Pisk w uszach - pomocy bo zwariuję!!!W dniu 2014-04-06 16:39, h...@g...com pisze:
> W dniu środa, 7 listopada 2007 10:01:15 UTC+1 użytkownik Karol_P napisał:
>> Witam,
>>
>> Ostatnio przeleżałem w łóżku przeziębienie (zgodnie z decyzją lekarza
>> bez antybiotyków). Mocno kaszlałem ze względu na dużą ilość wydzieliny.
>> W pewnym momencie zaczął mnie nękać ciągły, dość głośny dzwięk, pisk.
>> Czuję się jak astronauta lub nurek. Zdecydowanie słabiej słyszę. Mam
>> duże problemy z zaśnięciem.
>> Proszę o pomoc.
Idź najlepiej na ostry dyżur laryngologiczny, bo tylko tam Ci pomogą.
Mają dobry sprzęt, wszystko sprawdzą.
Mnie laryngolożka na ostrym dyżurze przetkała ucho (też piszczało w
uchu) w ten sposób, że wyciągnęła mi na chwilę, jak się tylko dało
język! Potem poszłam do niej z kwiatami.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |