Stalker pisze:
> W dniu 2012-03-16 22:27, Paulinka pisze:
>
>> Nie ma też obowiązku poznawać dojrzałego seksu (w sensie seksu w
>> związku )
>> Nie ma też prawa krytykować tego, czego nie zna. Tak czy siak mam
>> wrażenie, że glob stoi sam na swojej barykadzie, a artylerzystów tu
>> mnogo. Tak jakby zapomnieli, ze kiedyś też stali na tej barykadzie np
>> wobec swoich rodziców. Widać glob nie chce tej małej stabilizacji i
>> względnego pokoju w swoim życiu seksualnym. Wolno mu?
>
> Paulinka, my chyba różne grupy czytamy, bo stroną szaleńczo atakującą w
> pojedynkę jest glob. Nikt chyba tyle co on nie naprodukował wątków o
> seksie :-) I nikt tutaj nie ma tak misyjnego i kaznodziejskiego
> nastawienia jak on.
>
> Stalker, on sam na tę barykadę wlazł niosąc kaganek oświaty :-)

Widzisz, ja to przeczytałam bez odzywania się, czyli jednak nieco
bezstronnie. I jak tak sobie czytałam, to doszłam do wniosku, że nieźle
Was wszystkich wkręcił w ten temat :)
Tak na dobrą sprawę osoba świadoma swojej seksualności i zadowolona ze
swojego życia seksualnego olałaby globowe pierdoły bardzo szybko, ale...
jak na psychologię przystało, należało temat rozczłonkować, pogrzebać w
wnętrznościach i dojść do wniosku, ze glob jest niedojrzały.
Jest. A jak mu z tym dobrze, to nie trzeba do tego udowadniać, że
okrągłe łózko, kalendarzyk, połóg, dzieci etc. On i tak tego nie
doświadczył, wiec nie ma nawet z czym porównywać.


--

Paulinka