| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-05-10 16:37:05
Temat: Re: Po co się truje zęba?Adam <c...@g...pl> napisał(a):
>
> > Kazdego pacjenta da sie znieczulic. Sa rozne metody. Nieumiejetnosc
> > znieczulenie pacjenta nie jest wskazaniem do stosowania "zatrucia" zeba.
> > Jest to sprzeczne z zasadami endodoncji.
>
> Masz na myśłi tylko znieczulenia miejscowe? Przecież jak jest stan zapalny
> to ich działanie jest ograniczone. Pamiętam, że kiedyś po 2 pełnych
dawkach
> znieczulenia wystarczyło tylko dotknąc miazgi, a już ból był potworny.
tak, mam to na mysli. I wciaz sa do tego metody znieczulenia miejscowego.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-05-11 16:06:01
Temat: Re: Po co się truje zęba?
> tak, mam to na mysli. I wciaz sa do tego metody znieczulenia miejscowego.
To czemu w 3 róznych warszawskich gabinetach, w których miałem robione endo
nie stosuje się takich metod? Pracowali tam młodzi i średni wiekiem
dentyści, nie były to jakieś wypasione placówki z mikroskopami i kamerami,
ale standard miały przyzwoity. Nie jestem zwolennikiem spisków, ale czy nie
po to, by kilka razy przychodzić na wizytę i więcej zapłacić?
I jeszcze spytam: jak się nazywają tak silne substancje do znieczulenia
miejscowego, że nie odczuwałbym bólu w sytuacji opisanej post wyżej przeze
mnie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-05-12 13:36:26
Temat: Re: Po co się truje zęba?Adam <c...@g...pl> napisał(a):
>
> > tak, mam to na mysli. I wciaz sa do tego metody znieczulenia miejscowego.
>
>
> To czemu w 3 róznych warszawskich gabinetach, w których miałem robione
endo
> nie stosuje się takich metod? Pracowali tam młodzi i średni wiekiem
> dentyści, nie były to jakieś wypasione placówki z mikroskopami i kamerami,
> ale standard miały przyzwoity. Nie jestem zwolennikiem spisków, ale czy
nie
> po to, by kilka razy przychodzić na wizytę i więcej zapłacić?
nie wiem.
> I jeszcze spytam: jak się nazywają tak silne substancje do znieczulenia
> miejscowego, że nie odczuwałbym bólu w sytuacji opisanej post wyżej przeze
> mnie?
srodki znieczulajace.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-05-13 18:15:22
Temat: Re: Po co się truje zęba?>> I jeszcze spytam: jak się nazywają tak silne substancje do znieczulenia
>> miejscowego, że nie odczuwałbym bólu w sytuacji opisanej post wyżej
>> przeze
>> mnie?
>
>
> srodki znieczulajace.
Uwielbiam takie podejście pseudolekarzy do "zwykłych ludzi". A potem się
dziwią w gabinetach, że pacjenci mało wiedzą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-05-15 03:29:56
Temat: Re: Po co się truje zęba?Adam <c...@g...pl> napisał(a):
> > srodki znieczulajace.
>
> Uwielbiam takie podejście pseudolekarzy do "zwykłych ludzi". A potem się
> dziwią w gabinetach, że pacjenci mało wiedzą.
panie doktorze poprosze potrzymac lusterko bo sobie sam zamierzam zrobic
leczenie kanalowe...siostro, skalpel prosze!
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-05-20 12:51:36
Temat: Re: Po co się truje zęba?Dnia Wed, 6 May 2009 22:14:31 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):
> Stokrotka <o...@a...pl> napisał(a):
>
>> Po co się truje zęba?
>> No bo jeśli tylko po to by nie bolał, to bez sensu,
>> od tego jest leczenie lub znieczulenie.
>
> nowoczesna stomatologia juz dawno odstapila od "trucia" zebow.
O! Naprawdę? Podziel się tą rewelacją z nowoczensnymi stomatologami -
pewnie cię ozłocą :)
"Zatrucie zęba" czyli dewitalizacja, albo umartwienie, jest zabiegiem
wykonywanym w przypadku martwiczego zapalenia miazgi zęba, które nie rokuje
możliwości wyleczenia. Najpierw zakłada się tzw. truciznę - czyli preparat
powodujący obumarcie miazgi (i ustanie procesu zapalnego) - obecnie
najczęsciej stosuje się Depulpin. Następnie - po ok. 2 tyg. usuwa się
martwiczą miazgę i opracowuje ząb tak, by możliwe było wypełnienie kanałów
i komory zęba (tzw. leczenie kanałowe). Pozostawienie "zatrutego" zęba bez
dalszego leczenia gwarantuje rozwój zmian zapalnych tkanek zębodołu w
okolicy wierzchołka korzenia, co zwykle prowadzi prostą drogą do
konieczności ekstrakcji (czyli usunięcia) zęba, a w nieco rzadszych
przypadkach - do konieczności wykonania resekcji korzeni - zabiegu
chirurgicznego, który ma za zadanie uratować sam ząb i usunąć zmienione
chorobowo tkanki z okolic korzeni.
Kiedy pojawia się konieczność "zatrucia" zęba? Ano - z reguły przy
zaniedbaniu leczenia próchnicy, gdy zmiany próchnicze docierają do komory
zęba i wywołują zapalenie miazgi. Dlatego warto raz na pół roku pojawić się
u dentysty i wyleczyć wszelkie wczesne zmiany próchnicze
T.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-05-21 14:51:24
Temat: Re: Po co się truje zęba?Tomasz Nowicki <t...@s...com> napisał(a):
> Dnia Wed, 6 May 2009 22:14:31 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):
>
> > Stokrotka <o...@a...pl> napisał(a):
> >
> >> Po co się truje zęba?
> >> No bo jeśli tylko po to by nie bolał, to bez sensu,
> >> od tego jest leczenie lub znieczulenie.
> >
> > nowoczesna stomatologia juz dawno odstapila od "trucia" zebow.
>
> O! Naprawdę? Podziel się tą rewelacją z nowoczensnymi stomatologami -
> pewnie cię ozłocą :)
niech sie najpierw doucza. Nie jest to tajna wiedza. Nie ma za co ktokolwiek
byc ozlacany. Wszystko to mozna znalesc w publikacjach dentystycznych.
Ozlocic to mozna ewentulanie ludzi, ktorzy badania robili, na podtawie
ktorych nakreslono metodyke postepowania.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |