W dniu 2017-06-25 o 17:53, w systemie siła 'POPIS/EU pisze:
>> to jest dopiero europizm...

> tak czasem się nad tą całą europejską medycyną zastanawiam, oczywiście
> nie wiem, ale wydaje mi się, że europejska nagradzana grantami medycyna
> opiera się na wycinaniu coraz to nowych części... a jak już nie ma co
> wyciąć to pacjent dogorywa...

nie są uczeni jak wyleczyć ale jak leczyć. gdyby dostawali dolę tylko za
to pierwsze,to ani nie byłoby tylu chętnych do tego zawodu a i nie bój
się umieralność by się zmniejszyła a edukacja prozdrowotna pacjentów
byłaby ochocza. po drugie, trudno ich winić
zostali kupieni przez koncerny farmaceutyczne i zaszachowani przez nfz i
biurokrację.


> dogorywa w otoczeniu przepięknych, miłych
> uśmiechów lekarzy, pielęgniarek i księży...

widziałam ostatnio takiego uśmiechniętego kardiologa, synka ordynatora,
którzy cały dzień wykonywali koronografie- jeśli wiesz co mam na myśli ;-)


> P.S.
> kwestię integracji po to aby się nawzajem pozarażali zostawiam na
> później...