Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pochwała delikatności

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pochwała delikatności

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 59


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2011-07-18 19:12:16

Temat: Re: Pochwała delikatności
Od: Qrczak <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2011-07-18 20:12, niebożę zdumiony wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-07-18 20:09, Qrczak pisze:
>> Korzystną ofertę. Dla księcia. Zresztą to była wymiana korzyści.
>
> jakich korzyści?

Obopólnych.

Qra
--
nigdy nie byłam księżniczką

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2011-07-18 19:22:26

Temat: Re: Pochwała delikatności
Od: zdumiony <z...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-18 21:12, Qrczak pisze:
> Obopólnych.

To źle że obopólnych?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2011-07-18 19:46:13

Temat: Re: Pochwała delikatności
Od: Qrczak <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2011-07-18 21:22, niebożę zdumiony wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2011-07-18 21:12, Qrczak pisze:
>> Obopólnych.
>
> To źle że obopólnych?

Nie. Dlatego to bajka jest.

Qra
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2011-07-18 20:06:58

Temat: Re: Pochwała delikatności
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j01rnq$l3h$...@n...onet.pl...

W dniu 2011-07-18 16:15, Chiron pisze:
>
> Ewa- dalej- to wyjaśniła. Chodzi o kilka czasem różnych definicji jednego
> pojęcia.

Raczej nie o różne definicje tu chodzi, a o różne znaczenia tego samego
słowa.
Rozróżnienie znaczeń natomiast (między 1 i 3) jest oparte głównie na
kategorii formy, a nie treści IMO.
====================================================
============
OK- tak to wygląda, IMO.

>
> Wiele wskazuje na to, że Fedrus był wysokiego rodu.

Co na to wskazuje?
====================================================
===========
To, co o nim czytałem. Przede wszystkim- jego twórczość polityczna na
rzymskim dworze (przez którą popadł w konflikt z plebejskim Sejanem), w
którym oprócz kpin z plebejuszy wykazywał się dużą mądrością polityczną-
świadczącą o tym, że wśród polityków wzrósł. Poza tym- jego niespotykane w
tamtych czasach wykształcenie też świadczy o pochodzeniu.


> Co do Ezopa- też nie wiadomo. Qrko- kto wtedy kształcił chłopów?

Problem zasadza się chyba na pochodzeniu bajki jako takiej, a ta wzięła
swój początek z ludowych opowieści. Co to ma wspólnego z tym, kto się
kształcił?
====================================================
==============
To jest właśnie to, co napisała Vilar. Tyle, że to spore...hmm-
uproszczenie, jak myślę. Po kolei- gdzieś tak mniej więcej 40 tysięcy lat
temu (niektórzy twierdzą, że na niektórych terenach 80 tysięcy) był sobie
człowiek, który właściwie nie różnił się w żaden istotny sposób od nas.
Ludzie ci to myśliwi. Wśród nich szybko wyodrębniła się osoba,
odpowiedzialna za sprawy ducha, zdrowie, etc- to szaman. Ludzie ci- podobnie
jak my dziś- zastanawiali się nad tym: po co są na tym świecie? skąd
przyszli? dokąd pójdą po tym życiu? Siadając w nocy przy ogniu snuli różne
opowieści. O bohaterach polowań, a także o różnych- takich ponadczasowych
rzeczach. Czasem był to szaman, albo inna- wyznaczona osoba. Możemy sporo
obserwacji poczynić np na podstawie ludów skandynawskich, gdzie w sposób
chyba nieprzerwany aż do połowy 20 wieku jedna osoba opowiadała sagi. Była
to osoba- taki ludowy bajarz- kształcona na to stanowisko od dzieciństwa. I
nierzadko był to jednocześnie szaman (jego odpowiednik). Sporo tego typu
opowieści pozostawili nam starożytni- w szczególności Grecy (wszelkie mity).
Oprócz przekazów opisujących wielkość i bohaterstwo były też opowieści,
które językiem symbolu przekazywały treści, przydatne w danym
społeczeństwie- a więc np przestrzegające przed kazirodczymi związkami,
rozpasaniem seksualnym, opisywano sytuacje typowe dla archetypów- w różnych
ich fazach rozwoju. Oczywiście- podkreślam- aby taki przekaz był
ponadczasowy- musiał operować językiem symbolu. Wchodząc na nasze podwórko-
spróbuj sobie proszę przeanalizować mit o śpiących rycerzach-jakie treści
przekazuje kolejnym pokoleniom Polaków, jak kształtuje naszą mentalność.

ooopss- przepraszam. Wskoczyłem na konika. Już złażę.
:-)
--

Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2011-07-18 20:10:56

Temat: Re: Pochwała delikatności
Od: zdumiony <z...@j...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-18 22:06, Chiron pisze:
> ponadczasowy- musiał operować językiem symbolu. Wchodząc na nasze
> podwórko- spróbuj sobie proszę przeanalizować mit o śpiących
> rycerzach-jakie treści przekazuje kolejnym pokoleniom Polaków, jak
> kształtuje naszą mentalność.
>
> ooopss- przepraszam. Wskoczyłem na konika. Już złażę.

fajna reklama Tatry: http://www.youtube.com/watch?v=U4C6MUDJF0E

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2011-07-18 20:34:19

Temat: Re: Pochwała delikatności
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-18 22:06, Chiron pisze:
>
> To, co o nim czytałem. Przede wszystkim- jego twórczość polityczna na
> rzymskim dworze (przez którą popadł w konflikt z plebejskim Sejanem)

Nie wiadomo tak naprawdę, czego dotyczył konflikt, jak i o całym życiu
samego F. niewiele wiadomo. To, co wiemy, wiemy z jego bajek.
Fedrus pisał bajki w senarze jambicznym, starym metrum rzymskim
charakterystycznym m.in. dla poezji ludowej. Że zacytuję fachową
literaturę (Cytowska, Szelest "Literatura rzymska"):
"Fedrus świadomie użył tego metrum właściwego dla poezji ludowej,
ponieważ jego bajki pod względem treści reprezentują nurt plebejski".

> To jest właśnie to, co napisała Vilar. Tyle, że to spore...hmm-
> uproszczenie, jak myślę. Po kolei- gdzieś tak mniej więcej 40 tysięcy
> lat temu (niektórzy twierdzą, że na niektórych terenach 80 tysięcy)
> był sobie człowiek, który właściwie nie różnił się w żaden istotny
> sposób od nas. Ludzie ci to myśliwi. Wśród nich szybko wyodrębniła się
> osoba, odpowiedzialna za sprawy ducha, zdrowie, etc- to szaman. Ludzie
> ci- podobnie jak my dziś- zastanawiali się nad tym: po co są na tym
> świecie? skąd przyszli? dokąd pójdą po tym życiu? Siadając w nocy przy
> ogniu snuli różne opowieści. O bohaterach polowań, a także o różnych-
> takich ponadczasowych rzeczach. Czasem był to szaman, albo inna-
> wyznaczona osoba. Możemy sporo obserwacji poczynić np na podstawie
> ludów skandynawskich, gdzie w sposób chyba nieprzerwany aż do połowy
> 20 wieku jedna osoba opowiadała sagi. Była to osoba- taki ludowy
> bajarz- kształcona na to stanowisko od dzieciństwa. I nierzadko był to
> jednocześnie szaman (jego odpowiednik). Sporo tego typu opowieści
> pozostawili nam starożytni- w szczególności Grecy (wszelkie mity).
> Oprócz przekazów opisujących wielkość i bohaterstwo były też
> opowieści, które językiem symbolu przekazywały treści, przydatne w
> danym społeczeństwie- a więc np przestrzegające przed kazirodczymi
> związkami, rozpasaniem seksualnym, opisywano sytuacje typowe dla
> archetypów- w różnych ich fazach rozwoju. Oczywiście- podkreślam- aby
> taki przekaz był ponadczasowy- musiał operować językiem symbolu.
> Wchodząc na nasze podwórko- spróbuj sobie proszę przeanalizować mit o
> śpiących rycerzach-jakie treści przekazuje kolejnym pokoleniom
> Polaków, jak kształtuje naszą mentalność.

Sam piszesz - bajki to opowieści, które krążyły wśród ludu od
najdawniejszych czasów. Przecież to nie było tak, że raz jeden ktoś
wykształcony je wymyślił i podał prostemu ludowi gotowe. One obrastały w
treść, a z czasem były co najwyżej spisywane. Spisywali je ludzie
wykształceni, ale pochodzenie samych opowieści jest ludowe. NB Dlatego
zwykle każda bajka czy baśń ma wiele wersji.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2011-07-18 20:49:48

Temat: Re: Pochwała delikatności
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j025c7$2an$...@n...onet.pl...

W dniu 2011-07-18 22:06, Chiron pisze:
>
> To, co o nim czytałem. Przede wszystkim- jego twórczość polityczna na
> rzymskim dworze (przez którą popadł w konflikt z plebejskim Sejanem)

Nie wiadomo tak naprawdę, czego dotyczył konflikt, jak i o całym życiu
samego F. niewiele wiadomo. To, co wiemy, wiemy z jego bajek.
Fedrus pisał bajki w senarze jambicznym, starym metrum rzymskim
charakterystycznym m.in. dla poezji ludowej. Że zacytuję fachową
literaturę (Cytowska, Szelest "Literatura rzymska"):
"Fedrus świadomie użył tego metrum właściwego dla poezji ludowej,
ponieważ jego bajki pod względem treści reprezentują nurt plebejski".
====================================================
===================
Może nasze informacje nie są na tyle sprzeczne- raczej inna interpretacja.
Zauważ proszę, że np Słowacki czy Mickiewicz nawiązywali chętnie do
ludycznych treści- ale sami byli wykształceni. Fedrus pisał na sposób
plebejski- świadomie nawiązując do nurtu plebejskiego. Nie mógł więc
pochodzić z plebsu- musiał być wykształcony.

> To jest właśnie to, co napisała Vilar. Tyle, że to spore...hmm-
> uproszczenie, jak myślę. Po kolei- gdzieś tak mniej więcej 40 tysięcy lat
> temu (niektórzy twierdzą, że na niektórych terenach 80 tysięcy) był sobie
> człowiek, który właściwie nie różnił się w żaden istotny sposób od nas.
> Ludzie ci to myśliwi. Wśród nich szybko wyodrębniła się osoba,
> odpowiedzialna za sprawy ducha, zdrowie, etc- to szaman. Ludzie ci-
> podobnie jak my dziś- zastanawiali się nad tym: po co są na tym świecie?
> skąd przyszli? dokąd pójdą po tym życiu? Siadając w nocy przy ogniu snuli
> różne opowieści. O bohaterach polowań, a także o różnych- takich
> ponadczasowych rzeczach. Czasem był to szaman, albo inna- wyznaczona
> osoba. Możemy sporo obserwacji poczynić np na podstawie ludów
> skandynawskich, gdzie w sposób chyba nieprzerwany aż do połowy 20 wieku
> jedna osoba opowiadała sagi. Była to osoba- taki ludowy bajarz- kształcona
> na to stanowisko od dzieciństwa. I nierzadko był to jednocześnie szaman
> (jego odpowiednik). Sporo tego typu opowieści pozostawili nam starożytni-
> w szczególności Grecy (wszelkie mity). Oprócz przekazów opisujących
> wielkość i bohaterstwo były też opowieści, które językiem symbolu
> przekazywały treści, przydatne w danym społeczeństwie- a więc np
> przestrzegające przed kazirodczymi związkami, rozpasaniem seksualnym,
> opisywano sytuacje typowe dla archetypów- w różnych ich fazach rozwoju.
> Oczywiście- podkreślam- aby taki przekaz był ponadczasowy- musiał operować
> językiem symbolu. Wchodząc na nasze podwórko- spróbuj sobie proszę
> przeanalizować mit o śpiących rycerzach-jakie treści przekazuje kolejnym
> pokoleniom Polaków, jak kształtuje naszą mentalność.

Sam piszesz - bajki to opowieści, które krążyły wśród ludu od
najdawniejszych czasów. Przecież to nie było tak, że raz jeden ktoś
wykształcony je wymyślił i podał prostemu ludowi gotowe. One obrastały w
treść, a z czasem były co najwyżej spisywane. Spisywali je ludzie
wykształceni, ale pochodzenie samych opowieści jest ludowe. NB Dlatego
zwykle każda bajka czy baśń ma wiele wersji.

====================================================
============================
Ja nie upieram się, że ktoś musiał być specjalnie wykształcony, żeby bajać.
To Vilar postawiła tezę, że bajki wymyślali chłopi- bo szlachta była chamska
i gburowata- co mi się zdało tezą raczej... odjechaną. Ja stawiam tezę, że
bajki, baśnie, mity etc są tak stare, jak ludzkość. Wśród skandynawów na
przykład bajarz był niejako przygotowywany do swej roli od dziecka. Co nie
oznacza, że był specjalnie wykształcony, ani że musiał być koniecznie
prostoduchem. Postawiłem też tezę, że twórcami tych przekazów, które
językiem symboli przekazywały ponadczasowe treści było całe społeczeństwo, a
ich "przekaźnikami"- ludzie do tego predystynowani w danej społeczności,
czyli np szamani (u nas- np szeptunki). Podkreślę jeszcze raz: nie uważam,
że należy to wszystko rozpatrywać od strony wykształcenia czy też
pochodzenia arystokratycznego czy też plebejskiego.

--

Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2011-07-18 21:09:06

Temat: Re: Pochwała delikatności
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-18 22:49, Chiron pisze:
> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:j025c7$2an$...@n...onet.pl...
>
> W dniu 2011-07-18 22:06, Chiron pisze:
>>
>> To, co o nim czytałem. Przede wszystkim- jego twórczość polityczna na
>> rzymskim dworze (przez którą popadł w konflikt z plebejskim Sejanem)
>
> Nie wiadomo tak naprawdę, czego dotyczył konflikt, jak i o całym życiu
> samego F. niewiele wiadomo. To, co wiemy, wiemy z jego bajek.
> Fedrus pisał bajki w senarze jambicznym, starym metrum rzymskim
> charakterystycznym m.in. dla poezji ludowej. Że zacytuję fachową
> literaturę (Cytowska, Szelest "Literatura rzymska"):
> "Fedrus świadomie użył tego metrum właściwego dla poezji ludowej,
> ponieważ jego bajki pod względem treści reprezentują nurt plebejski".
> ====================================================
===================
> Może nasze informacje nie są na tyle sprzeczne- raczej inna
> interpretacja. Zauważ proszę, że np Słowacki czy Mickiewicz
> nawiązywali chętnie do ludycznych treści- ale sami byli wykształceni.
> Fedrus pisał na sposób plebejski- świadomie nawiązując do nurtu
> plebejskiego. Nie mógł więc pochodzić z plebsu- musiał być wykształcony.

Hm, powiem tak - zdawało mi się, że to Ty dwukrotnie zaprotestowałeś
przeciwko tezie, że bajki mają ludowe pochodzenie, argumentując m.in.
pochodzeniem/wykształceniem Fedrusa. A wykształcenie autora to żaden
argument, zwłaszcza jeśli sam autor podkreśla ludowe korzenie bajek.

> Ja nie upieram się, że ktoś musiał być specjalnie wykształcony, żeby
> bajać. To Vilar postawiła tezę, że bajki wymyślali chłopi- bo szlachta
> była chamska i gburowata- co mi się zdało tezą raczej... odjechaną. Ja
> stawiam tezę, że bajki, baśnie, mity etc są tak stare, jak ludzkość.

Zrozumiałam inaczej.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2011-07-30 20:11:06

Temat: Re: Pochwała delikatności
Od: Flyer <f...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <ivt4aa$e03$1@news.onet.pl>, z...@j...pl
says...
>
> http://www.teatrmlodych.ofm.pl/scenariusze/Ksieznicz
ka_na_ziarnku.doc
> "Królowa: Spójrz synu, oto ona ? wyśniona narzeczona. To prawdziwa
> księżniczka od głowy do trzewiczka. Skoro grochu ziarenko było dla niej
> udręką."
> Bardzo ciekawe kryterium prawdziwości. Zetknąłem się z tą opowieścią
> jeszcze w czasach komunistycznych i na tle ówczesnych kryteriów wydała
> się paradoksalna.

A ja, korzystając z doświadczeń zawodowych ;> , nazywam takie
księżniczki kwokami - siedzą [czyli jajka znoszą], gdakają cały
czas, a co pewien czas dziobią. :)

Pozdrawiam
Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Silentium
ŻEGNAJ, PANSLAVISTO!
ŻEGNAJ, PANSLAVISTO!
Prosze o porade.
Miłość bez barier

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »