"Ernest" napisał:
> Witam, od kilky tygodni zauważyłem że mam "tarasy" pod oczami. Raczej się
> wysypiam(ok 8h), nie stosuję żadnych używek. Pracę mam przy komputerze
> więc te 8h prawie non stop wślepiam oczy w monitor, gdy wracam do domu
> spędziam następne 2-3h przed monitorem. Ogólnie mam pesymistyczne
> nastawienie i leczę się na nerwicę. Kiedy lądowałem na pogotowiu przez
> nerwicę, robili mi badania i niby nic tam nie znaleźli, ekg, krew jest w
> porządku. Nie wiem co mam zrobić żeby to zlikwodować bo strasznie szpetnie
> wyglądam i moja nerwicowa wyobraźnia zaraz znajduje jakieś choroby :).


Zmienić nastawienie na mniej pesymistyczne, czy wręcz optymistyczne :-)
Wiem, wiem - łatwo powiedzieć...
Ale w sumie "coś w tym jest"... W nastawieniu do żywota...
Miewałem lepsze i gorsze okresy i zauważyłem, ze człek się o niebo lepiej
czuje, gdy jednak nie doszukuje się we wszystkim "minusów", gdy patrzy na
świat bardziej optymistycznie.
Swego czasu miałem ogólnego "doła" połączonego z totalną niechęcią do
czegokolwiek. NIC mi się nie chciało, miałem całkowity brak energii. Do tego
stopnia, że zacząłem nawiedzac lekarzy. Ci podejrzewali wirusowe zapalenie
wątroby typu C, kóre rzekomo ma podobne symptomy... Ale okazało się po
zrobieniu badań, ze wszystko OK.
Z czasem jakoś wszystko przeszło...
Teraz, gdy łapie mnie "nerw" i niechęć do wszystkiego, po prostu wyłączam
się na chwilę i staram się jednak szukac we wszystkim pozytywów ;) Może
śmiesznie i naiwnie brzmi - ale pomaga!
Oczywiście nie jest to żadna diagnoza Twojego przypadku, jedynie "wtręt" w
temacie pesymistycznego nastawienia.
A co do podkrążonych oczu, chyba przyczyną może być jakiś problem z
wątrobą...
Trzeba chyba jednak zrobić kompleksowe badania u nie bylejakiego lekarza...
Zdrówka!