« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2002-10-28 16:52:47
Temat: Odp: Podział zdrady na kategorie.(pytanie do Jacka i innych po powrotach)
Użytkownik Iwcia&Pstryk <p...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:apjete$hnc$...@k...task.gda.pl...
> > > I g...prawda ,ze tego sie nie pamięta...nawet gdy sie wyszumi , gdy
jej
> > > jakąs tam przebaczysz, dla dobra dzieci / tylko caly czas nie widze
> gdzie
> > > jest w tym całym bałaganie Twoje miejsce? /
> > > nie masz prawa niszczyć swojego i dzieci życia... masz prawo do
> normalności
> > > jak każdy człowiek...
> >
> > nie sluchaj tych bzdur!!!! po pierwsze nie dla kazdego normalnosc
> > oznacza to samo, moze Sandra nie umialaby wybaczyc gdyby maz ja zdradzil
>
> ciach...
> a ja na to : hahahaha.
i obojętnie czy będziesz robiła haha czy ciuciała drugiej osobie ja nie
ciuciam tylko wale wprost to co mam do powiedzenia i niedlatego,ze mam
stycznosc z takim czy innym zawodem /nigdy nie owijałam,że tak bardzo
przykro mi z tego czy innego powodu a za plecami mówiłam np. takie hahaha,
nazywam rzeczy po imieniu i tym się różnimy z niektórymi z tej grupy co tak
pięknie masełkiem smarują hahaha / , życie to życie i tak popłynie swoim
torem...
a ja siebie nie zmienie i mojego toku myślenia , a co do pomocy to pomagam
każdemu kto o to się zwróci...bez względu na to czy spieprzył życie z
własnej głupoty czy przy pomocy osób trzecich...
lecz świadomie pakować sie w kłopoty i liczyć później na
współczucie,świadomie z premedytacja jako osoba pokrzywdzona przez los //
czy jak to wy nazywacie ofiara // to co innego niż skończyć w momencie kiedy
sie robi coś nieświadomie a część komórek jest juz obumarła ...ale co tam
będę dyskutowała ... wynika ,że lepiej znacie sie na tym i chwała Wam za to
:-)
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2002-10-28 17:11:32
Temat: Re: Podział zdrady na kategorie.(pytanie do Jacka i innych po powrotach)> Hihi zebys wiedzial. Znowu sie wszystko zeruje, bo ja dla odmiany
> rozumiem tym razem ( chyba ) o co Sandrze chodzi :)
>
> Nie o sama postawe chodzi ale o to w co moze sie ona przerodzic. A jesli
> sytuacja nie ozdrowieje to jest niebezpieczenstwo takiego grania - bo
> poczucie krzywdy bedzie zbyt duze aby jego wybaczenie wobec zony bylo
> nadal prawdziwe i faktyczne --> a wtedy bedzie coraz wiekszy zal, coraz
> wieksze ( chocby nieswiadome ) odgrywanie sie na niej za swój ból i
> poczucie bycia zdradzonym.
Piszecie w bardzo prosty sposób: zdradzony czuje sie zdradzony i ból nie
pozwala mu tworzyć niczego nowego poza samym oczekiwaniem na kolejną zdradę.
A przecież może zdarzyć się coś zupełnie innego, że fakt zaistnienia bólu,
będzie pomagał w przbudowie tego co w związku nie funkcjonowało dobrze.
Sokrates pisze: "trochę zaniedbał" , ale skoro go zdradziła może nie było to
całkiem całkiem.
Ostatnio temat zdrady jest wokól mnie, to bardzo powszechne zjawisko.
Według mnie udaje sie tym związkom, które w pewnym momencie robią cos na
wzór oczyszczenia z wzajemnego przekonywanie sie kto bardziej ucierpial.
Kazde ze swoim stresem poradzić sam. Razem za to mogą budować juz nowy
związek.
> Czemu? Bo kazdy ma swoja granice wytrzymalosci. Po jej przekroczeniu
> poczucie krzywdy jest zbyt wielkie aby dalo sie nadal budowac.
Nie ma żadnych granic w doznaniach i odczuciach, tu wszytsko jest możliwe.
Nie ma granic milości, wyobraźni, nie ma też granic bólu szczególnie
wytwarzanego w sobie.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2002-10-28 17:13:59
Temat: Re: Podział zdrady na kategorie.(pytanie do Jacka i innych po powrotach)
"Sandra" <d...@w...pl> wrote in message
news:ap8ptl$1nu$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych
>
> > Hihi zebys wiedzial. Znowu sie wszystko zeruje, bo ja dla odmiany
> > rozumiem tym razem ( chyba ) o co Sandrze chodzi :)
>
> tak to co poniżej napisałaś jest dokładnie tym co czeka ten zwiazek...
>
> Sandra
Jakaś magiczna kula Ci to podpowiedziała ???
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2002-10-28 17:39:18
Temat: Re: Podział zdrady na kategorie.(pytanie do Jacka i innych po powrotach)
"Sandra" <d...@w...pl> wrote in message
news:apjppq$sa9$1@absinth.dialog.net.pl...
> i obojętnie czy będziesz robiła haha czy ciuciała drugiej osobie ja nie
> ciuciam tylko wale wprost to co mam do powiedzenia i niedlatego,ze mam
> stycznosc z takim czy innym zawodem /nigdy nie owijałam,że tak bardzo
> przykro mi z tego czy innego powodu a za plecami mówiłam np. takie hahaha,
> nazywam rzeczy po imieniu i tym się różnimy z niektórymi z tej grupy co
tak
> pięknie masełkiem smarują hahaha / , życie to życie i tak popłynie swoim
> torem...
Nie zawsze prosto z mostu to najlepszy sposób. Na pewno to wiesz.
> a ja siebie nie zmienie i mojego toku myślenia , a co do pomocy to pomagam
> każdemu kto o to się zwróci...bez względu na to czy spieprzył życie z
> własnej głupoty czy przy pomocy osób trzecich...
> lecz świadomie pakować sie w kłopoty i liczyć później na
> współczucie,świadomie z premedytacja jako osoba pokrzywdzona przez los //
> czy jak to wy nazywacie ofiara // to co innego niż skończyć w momencie
kiedy
> sie robi coś nieświadomie a część komórek jest juz obumarła ...ale co tam
> będę dyskutowała ... wynika ,że lepiej znacie sie na tym i chwała Wam za
to
Sandro, może rację mają niektóre osoby, że popadłas w pewien stereotyp
wybaczająca żona i twardy silny facet, który nie może dopuścić do ranienia
siebie.
Mi wydawało się, że nie ma rozróżnienia pomiedzy tragedia kobiety czy
mężczyzny.
Zarówno tego/tej zdradzonej, jak i zdrdzającej.
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2002-10-28 19:51:28
Temat: Odp: Podział zdrady na kategorie.(pytanie do Jacka i innych po powrotach)
Użytkownik Jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:apjr9d$mk6$...@n...onet.pl...
> Jakaś magiczna kula Ci to podpowiedziała ???
obym się nie myliła,życzę temu związkowi wszystkiego dobrego...
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2002-10-28 19:57:52
Temat: Odp: Podział zdrady na kategorie.(pytanie do Jacka i innych po powrotach)
Użytkownik Jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:apjsot$qmo$...@n...onet.pl...
> Nie zawsze prosto z mostu to najlepszy sposób. Na pewno to wiesz.
wiem ale zbytnie smarowanie jest też szkodliwe...
> Sandro, może rację mają niektóre osoby, że popadłas w pewien stereotyp
być może ale w życiu są pewne rzeczy stare jak świat i nawet wprowadzenie
najnowszego,wyzwolonego toku myślenia tego nie zmieni...
> wybaczająca żona i twardy silny facet, który nie może dopuścić do ranienia
> siebie.
> Mi wydawało się, że nie ma rozróżnienia pomiedzy tragedia kobiety czy
> mężczyzny.
> Zarówno tego/tej zdradzonej, jak i zdrdzającej.
pomiedzy tragediami jakie w danej chwili przeżywamy pewnie masz racje, że
jednakowo może boleć ale następne etapy życia przeważnie jeszcze należą do
wygranych sukcesów kobiet,które nie przebierają w środkach by bardziej
skrzywdzić...
a myślałam ,że już nie podejmę dyskusji ...inaczej patrze i inaczej myśle i
stąd może ta inność niż większość wyrażanego tu poglądu...
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2002-10-29 08:09:18
Temat: Re: Podział zdrady na kategorie.(pytanie do Jacka i innych po powrotach)Iwon(k)a wystukala
> nie sluchaj tych bzdur!!!!
Ja napisalem juz gdzies, ze kazdy poglad na sprawe jest dla mnie wazny,
rzeczowy i dobrze, ze go przedyskutujemy. To, ze niezgadzam sie z Sandra nie
oznacza, ze za jakiś czas nie okaze sie ze zmarnowalem rok,dwa i nic nie
udalo sie naprawic (i odwrotnie). Dlatego nie rezygnuje z tego zwiazku, ale
nic na sile, staram sie nie narzucac jestem gdzies obok i bede dopuki
starczy sil i w sercu tli sie cos jeszcze. Co bedzie dalej nie wiem...
po pierwsze nie dla kazdego normalnosc
> oznacza to samo, moze Sandra nie umialaby wybaczyc gdyby maz ja zdradzil
> co nie oznacza iz jesli ty bylbys w stanie to zrobic mialbys od tego
> momentu zyc "nienormalnie". nie kazdego stac na taka milosc ktora
> potrafi wybaczyc i nawet jesli nie zapomniec bo sie tego nie da zrobic
> to umiec z tym zyc niedestruktywnie. sa to jak widac osobiste ataki
> sandry na twoja zone ktora Ty znasz najlepiej, nie przykladaj
> wiec jakis chorych seterotypow Sandry. Nie czytalam calego watku wiec
> nie wiem co sie stalo, iz twoja zona zaczela szukac szczescia gdzieindziej
> jedno jest pewne sa pary ktore pokonuja kryzys jakim jest zdrada
> i zyja juz lepiej, wciaz razem wyciagajac tylko wnioski, a ataki
> na wybaczajaca zone czy meza jakie tutaj prezentuje Sandra sa po
> prostu zenujace.
> iwon(k)a
>
>
>
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2002-10-30 00:26:51
Temat: Re: Podział zdrady na kategorie.(pytanie do Jacka i innych po powrotach)Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:apk4kq$gk4$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> > Sandro, może rację mają niektóre osoby, że popadłas w pewien stereotyp
>
> być może ale w życiu są pewne rzeczy stare jak świat i nawet wprowadzenie
> najnowszego,wyzwolonego toku myślenia tego nie zmieni...
Sandro to nie kwestia wyzowlonego toku myslenia czy starego
to kwestia obiktywizmu, ktorego u ciebie ZUPELNIE brakuje.
to co prezantujesz, tzn swoje stare jak swiat poglady to tylko
stereotyp, ktory nic nie daje, a wrecz szkodzi.
> pomiedzy tragediami jakie w danej chwili przeżywamy pewnie masz racje, że
> jednakowo może boleć ale następne etapy życia przeważnie jeszcze należą do
> wygranych sukcesów kobiet,które nie przebierają w środkach by bardziej
> skrzywdzić...
> a myślałam ,że już nie podejmę dyskusji ...inaczej patrze i inaczej myśle i
> stąd może ta inność niż większość wyrażanego tu poglądu...
ty jednak jestes facetem, albo twojego ukochanego syna zdradzila
zona. inaczej twojego jednostroonego patrzenia na swiat inaczej
nie mozna uzasadnic.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2002-10-30 00:29:44
Temat: Re: Podział zdrady na kategorie.(pytanie do Jacka i innych po powrotach)Użytkownik "Grzegorz Nowaczyk" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:001301c27f22$644dc870$4e01a8c0@AD.EUROPOLMEBLE.
PL...
> Iwon(k)a wystukala
> > nie sluchaj tych bzdur!!!!
> Ja napisalem juz gdzies, ze kazdy poglad na sprawe jest dla mnie wazny,
> rzeczowy i dobrze, ze go przedyskutujemy. To, ze niezgadzam sie z Sandra nie
> oznacza, ze za jakiś czas nie okaze sie ze zmarnowalem rok,dwa i nic nie
> udalo sie naprawic (i odwrotnie). Dlatego nie rezygnuje z tego zwiazku, ale
> nic na sile, staram sie nie narzucac jestem gdzies obok i bede dopuki
> starczy sil i w sercu tli sie cos jeszcze. Co bedzie dalej nie wiem...
Tak trzymaj. nie sadze, zeby uznac lata proby za zmarnowane, za duzo
jest postawione w takiej chwili na szali, bo postawiano jest rodzina
a nie tylko jednostki w niej.
trzymaj sie
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2002-10-30 09:22:55
Temat: Odp: Podział zdrady na kategorie.(pytanie do Jacka i innych po powrotach)
Użytkownik Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:apn8qg$ju7$...@n...onet.pl...
> ty jednak jestes facetem, albo twojego ukochanego syna zdradzila
> zona. inaczej twojego jednostroonego patrzenia na swiat inaczej
> nie mozna uzasadnic.
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |