hans1 napisał(a):

> [...]
> Jestem troche zdezorientowany kontrastem miedzy tym ze byłem dla niej niczym
> Adam Małysz dla fanów a nagle, po jednym wieczorze cos sie odmieniło.

Myślę, że to jest dobre porównanie. Jej uwielbienie jest uzależnione od
tego co robisz i właśnie to buduje Twój obraz w jej oczach. Kiedy Małysz
wygrywał każdy konkurs był idolem, bożyszczem, kimś kogo wszyscy
podziwiali. Gdy przestał skakać tak świetnie jak kiedyś jego obraz uległ
zmianie, w oczach publiczności stał się zwyczajny, pospolity,
przeciętny.

Z Tobą mogło być podobnie. Możliwe, że jesteś jej pierwszym chłopakiem,
lub przynajmniej pierwszym od dawna. Dziewczyna cieszyła się z samego
faktu, że ma faceta, że może się z kimś pokazać u znajomych i nie jest
sama. Traktowała Cię nie jako człowieka tylko jak dodatek, który
wzmacnia jej poczucie wartości. Znam kilka takich dziewczyn, więc
napiszę coś na ich przykładzie. Ten typ ma to do siebie, że cały czas
stara się korygować zachowanie faceta, jeśli tylko odbiega od jej
wyobrażenia. Wścieka się przez zachowanie chłopaka, o to, że zabrudził
zlew w łazience, nie umył samochodu, którym po nią przyjechał, nie ubrał
się tak jak chciała itd. Możliwe, że coś z tego co napisałem pasuje to
Twojej dziewczyny.
Jeśli to jest prawda to mogłeś być kimś w rodzaju "dekoracji" dla niej,
dodatkiem do stroju, facetem na pokaz. Jeśli taka "dekoracja" nie
spełnia oczekiwań dziewczyna odrzuca faceta.

> hans1
> Podsumowujac. Czy mam sie narzucac czy czekac az sie przeprosi?

Za co chcesz przepraszać? Nie rozumiem. Gdy wychodziłeś z imprezy mogłeś
wszystkich przeprosić, że robisz to tak wcześnie, powiedzieć, że rano
musisz wstać i tyle, później wyjść.
Co do tej dziewczyny - najlepiej ją olać. Wątpię aby kogoś znalazła,
może teraz szuka kogoś w zastępstwie. Gdy nie znajdzie odezwie się do
Ciebie. Tak przypuszczam. Nie sądzę aby traktowała związek z Tobą
poważnie, może nie z własnej winy, przyczyną mogło być dziecinne
wyobrażenie jak powinien wyglądać związek kobiety i mężczyzny. To trochę
jak z dzieckiem w sklepie, które chce jakąś zabawkę, bo ładnie wygląda.
Gdy po otwarciu przekonuje się, że to jednak nie to wyrzuca ją w kąt
oraz szuka następnej.

--
Pozdr. H.M.