« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-04-16 10:17:20
Temat: Re: Pół na pół.
Użytkownik "On" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a9gsa6$8t0$4@news.onet.pl...
> Myślę, że w połowie zdrady są powodowane przez obie strony,
> w polowie to wewnętzrna potrezba poszukiwania:
> - chęć sprawdzenia czy jestesmy atrakcyjni - nie pomaga ża partner mówi że
> jestesmy
jasne, jak mi ktos sciemnia jaka jestem atrakcyjna, inteligentna baju, baju
tru, tu tu to mi bardzo milo jest , bo mojemu wlasnemu mezowi nie chce sie
juz tak wysilac ;). Co wcale nie oznacza ze zaraz komus wierze :) i zaczynam
myslec o lamaniu zasad.
[ciach]
> Jeśli komunikujemy swoje potrzeby, a Partner tego nie dostrzega, nie
> słucha, nie proponuje nic w zamian, to wina leży po obu stronach.
:))))))) jakbym czytala jakis podrecznik ;). Czyzby wywody rodem z Johna
Graya ;) ?
Pozdrawiam
Sasanka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-04-16 12:00:28
Temat: Re: Pół na pół.[ciach]
> założylem że ONA tego nie zmieni, nie ma szans
> a ONA zrozumiała że to takie proste
> i zmieniła i przekonała że zmiana jest trwała.
>
>
>
>
> >Jestem ciekaw czy z perspektywy 13 lat wydaje mu sie ze
> > to malzenstwo bylo od poczatku skazane na porazke, a moze pozniej
cos nie
> > wychodzilo.
> To jest naprawdę dobre i szczęśliwe małżeństwo.
>
No to w końcu odchodzisz czy nie? - letko juz ogupłem
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-04-16 12:08:12
Temat: Odp: Pół na pół.
Użytkownik On w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:
> To jest naprawdę dobre i szczęśliwe małżeństwo.
Czegos tu nie rozumiem ale wcale mi sie nie spieszy by to szczegolowo
okielznac.
> Nie odchodzę od rodziny,
> moja żona przekonała mnie,
> że wszystko na świecie mozna zrobić
> z milości, zmienić, wybaczyć,
> pokochać na nowo.
Gratuluje i wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia.
Andrzej i Ilona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-04-16 12:10:17
Temat: Re: Pół na pół.> jasne, jak mi ktos sciemnia jaka jestem atrakcyjna, inteligentna baju,
baju
> tru, tu tu to mi bardzo milo jest , bo mojemu wlasnemu mezowi nie chce
sie
> juz tak wysilac ;). Co wcale nie oznacza ze zaraz komus wierze :) i
zaczynam
> myslec o lamaniu zasad.
Nie pisałem o tym co musisz ale o tym co czasem sie zdarza i wiesz
to co napisłem dotyczyło kobiety
>
> [ciach]
> > Jeśli komunikujemy swoje potrzeby, a Partner tego nie dostrzega, nie
> > słucha, nie proponuje nic w zamian, to wina leży po obu stronach.
Wiesz kiedy to pisałem też mi jakoś się tak nie podobało,
ale nie potrafiłem napisac inaczej, choć mam nadzieję rozumiesz
co mam namysli,
przepraszam za styl, bedę nad nim pracował
ON
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-04-16 12:42:36
Temat: Re: Pół na pół.> No to w końcu odchodzisz czy nie? - letko juz ogupłem
Chyba nie czytaleś uważnie, ale wiesz ja tez mam z tym problem.
Odpowiem krótko więc NIE :))))))))))))))))
ON
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-04-16 13:07:48
Temat: Re: Pół na pół.
Użytkownik "On" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a9h5de$qo1$1@news.onet.pl...
> Wiesz kiedy to pisałem też mi jakoś się tak nie podobało,
> ale nie potrafiłem napisac inaczej, choć mam nadzieję rozumiesz
> co mam namysli,
> przepraszam za styl, bedę nad nim pracował
spoko :) ja nawet nie krytykuje :)
przeciez ktos tu musi byc nie do konca poważny zebysmy nie zaczeli plakac
pod nieobecnosc mojego kolegi :)
Pozdrawiam
Sasanka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-04-16 13:55:53
Temat: Re: Pół na pół.
> Gdzieś słyszałem lub przeczytałem - nie pamiętam, że w małżeństwie
> wina zwykle leży po środku.Mąż zdradza, bo żona coś tam, żona
> odeszła, bo mąż coś tam. I chyba coś w tym jest?
Mysle, ze wina zawsze lezy po obu stronach, z tym, ze czesto po jednej stronie
bardziej "rzuca sie w oczy" i to te strone przyjmujemy odruchowo za "winna".
Kalina
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-04-16 14:41:38
Temat: Re: Pół na pół.> > No to w końcu odchodzisz czy nie? - letko juz ogupłem
>
> Chyba nie czytaleś uważnie, ale wiesz ja tez mam z tym problem.
> Odpowiem krótko więc NIE :))))))))))))))))
>
Było w innym "podwątku" przeczytałem później.
Życzę Ci oby TŻ była osobą słowną - może będziesz miał szczęście.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-04-16 19:40:46
Temat: Re: Pół na pół.Użytkownik "On" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a9gsa6$8t0$4@news.onet.pl...
> ale Cię zaciekawiło, pewnie i moj watek trochę się do tego przyczynił.
> Myślę, że w połowie zdrady są powodowane przez obie strony,
> w polowie to wewnętzrna potrezba poszukiwania:
> - chęć sprawdzenia czy jestesmy atrakcyjni - nie pomaga ża partner mówi że
> jestesmy
> - chęć poznania nowych osób, nasycenia się nimi
> - zwyczajnie nieumięjetność przebywanie z jedną osobą, cigła potrzeba zmian
> Tu wina jesli wogóle o niej mówić leży tylko po jednej stronie.
taka osoba jest wiec infantylna i nie pwoinna wiazac sie
z nikim na stale, i na dodatek miec dzieci, bo tylko
bedzie krzywdzic.
> Ta druga część powodowana przez Partnera, to próba zrealizaowania
> potrzeb które Partner z jakis powodów nie realizuje,
> - nie umie się bawić,
> - za dużo zajmuje się dzieckiem,
> - nie ma dużych potrzeb,
> Jeśli komunikujemy swoje potrzeby, a Partner tego nie dostrzega, nie
> słucha, nie proponuje nic w zamian, to wina leży po obu stronach.
i te przyklady uwazasz jako wystarczajacy powod do zdrady??
dla mnie to tez infantilizm. jest to jakby przyklad pierwszy
przedsatwiony inaczej. wszytkie oprocz zajmowania sie dzieckiem
przyklady sa do zobaczenia chyba jeszcze przed slubem, no nie?
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-04-17 07:41:01
Temat: Re: Pół na pół.> > ale Cię zaciekawiło, pewnie i moj watek trochę się do tego przyczynił.
> > Myślę, że w połowie zdrady są powodowane przez obie strony,
> > w polowie to wewnętzrna potrezba poszukiwania:
> > - chęć sprawdzenia czy jestesmy atrakcyjni - nie pomaga ża partner mówi
że
> > jestesmy
> > - chęć poznania nowych osób, nasycenia się nimi
> > - zwyczajnie nieumięjetność przebywanie z jedną osobą, cigła potrzeba
zmian
> > Tu wina jesli wogóle o niej mówić leży tylko po jednej stronie.
>
> taka osoba jest wiec infaylna i nie pwoinna wiazac sie
> z nikim na stale, i na dodatek miec dzieci, bo tylko
> bedzie krzywdzic.
Nie uważam tylko wiem że takie są, a czy to dobrze czy źle,
odpowiedź jest prosta źle,
Ale z drugiej strony nasze ułomonści są tak samo ludzkie jak nasze zalety.
> > Jeśli komunikujemy swoje potrzeby, a Partner tego nie dostrzega, nie
> > słucha, nie proponuje nic w zamian, to wina leży po obu stronach.
>
> i te przyklady uwazasz jako wystarczajacy powod do zdrady??
> dla mnie to tez infantilizm. jest to jakby przyklad pierwszy
> przedsatwiony inaczej. wszytkie oprocz zajmowania sie dzieckiem
> przyklady sa do zobaczenia chyba jeszcze przed slubem, no nie?
> iwon(k)a
Przed ślubem nie ma się dzieci, nie żyje się, razem spotyka sie od świąta
i nie umie sięuświecać codziennośc, która jest w małżeństwie,
co do dzieci to często one pochłaniająkobiety tak bardzo,
że zapominają o tym że są ich męzowie,
mężczyżni za to oddają się pracy tak bardzo że zapominają że
ich cudowne żony tęskniąi czekają na swych pięknych, cudownych
jedynych, a oni wybierają kapcie film i gazetę.
Pozdrawiam
ON
PS. Cholernie szczęsliwy ON
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |