witam

ja mialam zupelnie identyczna sytuacje jak ty, poszlam do kardiologa,okazalo
sie ze to na tle nerwowym, dostalam metaprolol, przeszlo, potem znowu
powrocilo, teraz lecze sie na nerwice( rowniez jestem w szczesliwym zwiazku
mam 22 lata i w dziecinstwie przezywalam stres), akurat uaktywnilo sie to
teraz taka nerwica, ale u mnie bylo tak ze jak o tym myslalam to sie dusilam
a jak cos odwracalo moja uwage oddychalam normalnie a jaksobie
przypomnialam, znowu wracalo, z czasem to przeszlo ale naszly inne objawy
nerwicy, proponuje na pierwszy rzut kardiologa aby ci przebadal serce, mnie
po tym metaprololu przeszly dusznosci
a objawy wysokiego cisnienia u ciebie wskazuja ze to moze miec z tym
wszystkim zwiazek, a wiec kardiolog
pozdrawiam
Iza
Użytkownik "Kimy" <k...@w...op.pl> napisał w wiadomości
news:ctieij$spb$1@news.onet.pl...
> Witam,
>
> Od tygodnia w nocy, ale również w innych porach dnia (co jest powodem
> zmęczenia, niewyspania) nie umiem złapać oddechu, ani ziewnąć (jak juz mi
> się uda, to jest trochę lepiej - mogę oddychnąć).
> Męczę się przy każdym wdechu, powietrze jakby nie dochodzi do płuc.
> Nie umiem przez to zasnąć, bo się duszę. Jak wezmę Validol (2tab) oraz
> wypiję dużo wody niegaz, to w końcu uda mi się zasnąć ok 4 nad ranem (po
> wilkich męczarniach), po czym i tak się budzę ok 7 :(
>
> To mi się już zdarzało.
> W zeszłym roku jak taki stan trwał ponad dwa tygodnie, ale do tego miałam
> straszne wahania ciśnienia (moja norma 110/70), a miałam na zmianę 140/110
> lub 110/90. Rozpoznano "chorobę" J0, (po osłuchaniu - szmery na płucach).
>
> Teraz też mam wysokie ciśnienie 130/100.
> Na zmianę jest mi ciepło i zimno. Ale nie czuję się w jakikolwiek sposób
> chora czy przeziębiona.
>
> Kiedyś również przy jakiejś sesji miałam podobne objawy, ale tłumaczyłam
> sobie to lekkim zdenerwowaniem (może to nie było wcale to).
>
> Mam 23 lata, kobieta, w szczęśliwym związku :)
> Stresu stosunkowo niewiele, jak u "przeciętniaka".
>
> Może takie objawy są spowodowane stresem przeżywanym jako dziecko?
> Jeśli tak jest (a nie musi, bo może ta jakaś choroba układu oddechowego)
> to
> jak się tego pozbyć, czy da się to leczyć? Jak to w ogóle zdiagnozować?
>
> Czy jest ktoś w stanie coś mi na to poradzić,
> co robić aby to się nie powtarzało?
> Czy czytają te grupy jacyś fachowcy?
>
> Z góry dziękuję.
>
> p.s.
> Nie odpowiadajcie np.
> - miej stresu
> - wyluzuj, wyjedź gdzieś, odpocznij
> (to nie ma sensu)
> --
> pozdrawiam,
> Kimy