Użytkownik "AM" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bi0tbg$t3g$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Czy zainteresuje mnie stanowisko lekarza??? Przecież właśnie do lekarzy
> kierowałem ten post!
>
> Z całym poważaniem dla Pana wiedzy i pracy, ale uważam, iż obecność
lekarzy
> spowodowała przybycie tu osób, które szukają pomocy. Jak komuś pomożesz,
to
> może się okazać, że z poważniejszymi rzeczami też tu przyjdzie, a na
prawdę
> nie masz gwarancji, że taka osoba uda się do lekarza!


W sieci nie ma Pan/Pani, a tym bardziej na grupach dyskusyjnych. Mam
wrazenie, ze nie pojmujesz sensu stricte istnienia grup dyskusyjnych. Tu
moze byc kazdy. Zadje sobie sprawe z ryzyka laickich i bezmyslnych
odpowiedzi....i dlatego tu wlasnie jestem. Mysle, ze zawsze dobrze, ze jest
ktos, kto moze skorygowac, podpowiedziec, pomoc wstepnie, anizeli
komukolwiek stalaby sie krzywda po odpowiedziach bzdurnych. Gwarancji nie
masz nawet wtedy, kiedy lek. rodzinny skieruje pacjenta do specjalisty, wiec
o czym tu mowimy.



>
> Zostawmy może wątek ekonomiczny.

Nie, poruszyles watek ekonomiczny, wiec dlaczego go zostawiasz?


Chcę tylko wyjaśnić czemu o tym
> napomknąłem. Otóż jakiś czas temu prosiłem psychologów o pomoc dla osób z
> różnymi problemami za darmo. Odpowiedzieli, iż jest to nieetyczne pracować
> za darmo. To nie jest ich wymysł, ale wiedza, którą im przekazali na UG na
> zajęciach z etyki czy socjologii. I tu powołuję się na autorytet
wykładowców
> UG.

Dla zawodu lekarza wykladowcy UG nie sa autorytetami. Lekarze dzialaja na
prawach etyki lekarskiej, o czym nawet wladze naszego kraju zapominaja i na
prosby o podwyzki ( jakze uzasadnione z punktu ekonomicznego przeciez )
odpowiadali, ze to jest powolanie i nalezy leczyc. Oczywiscie Hipokrates juz
napisal w swojej przysiedze: "i za Twoja prace otrzymasz godna zaplate", ale
jak widac ekonomisci nigdy jakos tego nie brali pod uwage, pozostawiajac
place lekarzy na poziomie plac sprzataczek. A skoro to jest powolanie, to
wezme pieniadze kiedy bede chcial i od kogo bede chcial i zaden etyk,
ekonomista, czy tez kolega po fachu nie ma prawa mi tego zarzucic.



> Nie twierdzę, że jest to Twój sposób na pozyskiwanbie
"pacjentów-klientów",
> nie podważam też Twojej wiedzy, renomy etc.! Chyba trochę zbyt osobiście
> odebrałeś mój post.

Odebralem to jako lekarz. Zapytales ogolnie, pisales ogolnie o pozyskiwaniu
pacjentow, wiec dostales odpowiedz.



>
> Chciałbym, abyś spojrzał na problem z psychologicznego punktu widzenia! Na
> dniach poproszę, aby znajoma psycholog skomentowała całą sprawę. Będzie
> zupełnie obiektywna!

A ja Ci moge dac 50 opinii innych psychologow, tylko po co? Nie zapominaj
ponadto, ze psychologia rowniez wchodzi w sklad wyksztalcenia lekarskiego,
wiec obca lekarzom nie jest. W swiecie nauki nic nie jest obiektywne - nie
uczyli Cie na ekonomii?



>
> Jeszcze na marginesie, na pewno zauważyłeś odpowiedzi na mojego posta.
> Napisały głównie osoby nie związane z medycyna, te same, kt. piszą swoje
> porady w odpowiedzi na różne zapytania! To już jest szczególnie
> niebezpieczne!

Odpisale tez lekarze, mylisz sie. Powtarzam - to jest grupa a nie lista
dyskusyjna lekarzy. Na liscie lekarskiej omawiamy inne sprawy i w inny
sposob, ale na zamkniete listy i tak nie masz mozliwosci sie dostac, wiec
nie mozesz to zweryfikowac, natomiast na otwartych listach lekarskich
odpowiedzi sa czesto podobne do moich, mozesz sprawdzic.



> To jest grupa SCI, tu powinni konsultować się lekarze i publikować swoje
> prace! Tu powinnieneś zamieścić swoją pracę i rozwinąć na jej temat
> dyskusję!
> Z poważanie
> Tomasz Nowicki
> t...@c...pl

Jak napisalem powyzej - lekarze konsultuja sie miedzy soba w innej formie,
m.inn. na zamknietych listach dyskusyjnych. Pomyliles adres - to jest grupa:
medycyna a nie lecznictwo.
Co do pracy - jest to publikacja ( dorobek naukowy ) i jak dobrze wiesz (
mam nadzieje ) tego typu materialy sa prezentowane na innym forum niz to.
Pomijam, ze publikacja prac w internecie tez ma swoje zasady i nie jest
uznawana jako dorobek naukowy, jesli jest zamieszczona na wlasnej stronie
internetowej lub np na grupach dyskusyjnych.
I ja osobiscie nie mam nad czym tutaj dyskutowac na ten temat, bo wlasciwie
wszystko jest jasne.


casus