« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-05-21 08:41:04
Temat: Postepowanie z umierajacymChodzi o moją 86-letnią babcię. Jak to zostało definitywnie stwierdzone przez
lekarzy zostałow jej kilka dni życia.
W obecnym stanie jest w zasadzie nieprzytomna, nie przyjmuje pokarmów i wody
(nie połyka).
I tu jest właśnie problem. Przez kilka dni miała podłączoną kroplówkę.
Zdania jednak są podzielone - jeden lekarz radzi ją odłączyć,
inny wręcz przeciwnie mówi, że odwodnienie spowoduje większe cierpienie.
Dodatkowym problemem są odleżyny. Widać, mimo braku przytomności, że jednak
powodują cierpienie.
Pytania zatem są takie:
-czy stosować kroplówkę
-co można użyć na odleżyny
-jakieś inne metody złagodzenia cierpień
Jak sami rozumiecie sprawa jest pilna :-(
--
Piotrek Z.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-05-21 15:39:52
Temat: Re: Postepowanie z umierajacym
Użytkownik "Piotrek Z." <b...@b...pl> napisał w wiadomości
news:acd170$i1p$1@news.tpi.pl...
> Chodzi o moją 86-letnią babcię. Jak to zostało definitywnie stwierdzone
przez
> lekarzy zostałow jej kilka dni życia.
> W obecnym stanie jest w zasadzie nieprzytomna, nie przyjmuje pokarmów i
wody
> (nie połyka).
> I tu jest właśnie problem. Przez kilka dni miała podłączoną kroplówkę.
> Zdania jednak są podzielone - jeden lekarz radzi ją odłączyć,
> inny wręcz przeciwnie mówi, że odwodnienie spowoduje większe cierpienie.
> Dodatkowym problemem są odleżyny. Widać, mimo braku przytomności, że
jednak
> powodują cierpienie.
> Pytania zatem są takie:
> -czy stosować kroplówkę
> -co można użyć na odleżyny
> -jakieś inne metody złagodzenia cierpień
> Jak sami rozumiecie sprawa jest pilna :-(
> --
> Piotrek Z.
>
9 mies. temu przezylam cos podobnego w zwiazku z moim dziadkiem. Dziadek
mial bardzo zaawansowane stadium raka i dostawal bardzo duzo morfiny tak
wiec nie bylo z nim kontaktu praktycznie wcale. Moja babcia poniewaz bardzo
go kochala, robila mu specjalny kleik z bananow z jajkiem i wciskala mu
prawie na sile a jak juz nie mogl jesc to dostal kroplowke. Od razu bylam
bardzo przeciwna kroplowce bo jak wiadomo wzmacnia organizm ( nie likwidujac
choroby oczywiscie). Niestety przekonanie rodziny do tego, zeby nie dawac
dziadkowi kroplowki i zeby mogl w koncu w spokoju od nas odejsc zabralo mi
troche czasu.
Wiem, ze taki wywod nie dostarcza Ci zbyt wielu szczegulow, nie jestem
lekarzem, ale na moj rozum, kroplowka wzmacniajac organizm przedluzala
agonie, cierpienie nieprzytomnego juz i tak dziadka oraz wykanczala
psychicznie pol rodziny, nie mowie tutaj o zmeczeniu zwiazanym z opieka nad
dziadkiem ale z bezsilnym patrzeniem na to w jakich ciepieniach odchodzi.
Jesli chodzi o odlezyny to masci raczej nic nie dawaly bo wybroczyny byly na
prawde ogromne. Moja babcia starym sposobem zbierala liscie babki (takie
lekko omszale, dosyc duze), robila z nich oklady i zawijala lekko bandazem.
Bardzo czesto je zmieniala. Wedlug niej udalo jej sie zalagodzic kilka
wiekszych ran, ale w stanie w jakim byl dziadek raczej trudno mi sie
wypowiadac na ten temat.
magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-05-21 16:11:11
Temat: Re: Postepowanie z umierajacymHej,
Użytkownik "magdaz" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
news:acdls4$t8c$1@news.tpi.pl...
> Od razu bylam
> bardzo przeciwna kroplowce bo jak wiadomo wzmacnia organizm ( nie
likwidujac
> choroby oczywiscie). Niestety przekonanie rodziny do tego, zeby nie dawac
> dziadkowi kroplowki i zeby mogl w koncu w spokoju od nas odejsc zabralo mi
> troche czasu.
Problem jest z tym taki, ze nie podawanie choremu jedzenia (a u takich
chorych kroplowki to czesto jedyny sposob podania wody i kalorii) jest nieco
watpliwe z punktu widzenia etycznego... Niestety nie mam obecnie dostepu do
zadnych materialow zrodlowych, ale pamietam zazarte dyskusje na zajeciach
kola naukowego przy zakladzie etyki dotyczace tego, czy to jest tylko
eutanazja bierna, czy juz cos wiecej... Na tzw. zdrowy chlopski rozum takie
postepowanie (czyli nie podawanie wlewow dozylnych) spowoduje smierc glodowa
/ z odwodnienia, wiec nie powinno sie tak robic...
Natomiast jesli pacjent ma dzialajacy przewod pokarmowy i mozna mu zalozyc
sonde do zoladka - nie ma potrzeby podawania kroplowek.
> Wiem, ze taki wywod nie dostarcza Ci zbyt wielu szczegulow, nie jestem
> lekarzem, ale na moj rozum, kroplowka wzmacniajac organizm przedluzala
> agonie, cierpienie nieprzytomnego juz i tak dziadka oraz wykanczala
> psychicznie pol rodziny, nie mowie tutaj o zmeczeniu zwiazanym z opieka
nad
> dziadkiem ale z bezsilnym patrzeniem na to w jakich ciepieniach odchodzi.
To bez watpienia prawda... Niestety - z drugiej strony sam spotykalem sie z
zalami i pretensjami rodzin chorych, ktorych nie reanimowano w terminalnym
stanie (pozwalano im spokojnie umrzec) - ludzie ci twierdzili, ze nie mamy
prawa bawic sie w boga...
> Jesli chodzi o odlezyny to masci raczej nic nie dawaly bo wybroczyny byly
na
> prawde ogromne. Moja babcia starym sposobem zbierala liscie babki (takie
> lekko omszale, dosyc duze), [...]
Z moich doswiadczen wynika, ze dobrze robia opatrunki z argentum nitricum i
hydrozelowe, ale bez obejrzenia odlezyny (i ew. zaopatrzenia przez chirurga)
trudno cos doradzic.
Zycze wytrwalosci i wbrew wszystkiemu pogody ducha.
m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-05-21 21:12:51
Temat: Re: Postepowanie z umierajacymNa pewno plynow dozylnie nie podaje sie w agonii. Jest to ostatni, schylkowy
etap zycia i ingerencja lekarza w tym momencie jest nieetyczna.
Natomiast chorym w terminalnym okresie choroby (ale nie agonii) oczywiscie
podaje sie plyny (kroplowki). Pacjent nieprzytomny wszakze musi uzupelniac
braki wody w organizmie. Jako ze nie moze pic, podaje mu sie je dozylnie.
O tym czy w tym przypadku nalezy podlaczyc kroplowke moze zadecydowac tylko
lekarz opiekujacy sie pacjentem. Jesli jest ich kilku - moga miec rozne
zdanie na ten temat i jest to w pelni zrozumiale.
Jesli chodzi o odlezyny - polecam materac przeciwodlezynowy. Jezeli pacjent
cierpi na chorobe nowotworowa i/lub jest zarejestrowany w jakims zespole
opieki paliatywnej, bardzo czesto mozna tam wypozyczyc taki materac.
Pozdrawiam,
Cranio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-05-22 07:50:08
Temat: Re: Postepowanie z umierajacym
Użytkownik "Marek Bieniek" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:acdrhv$ef1$1@kujawiak.man.lodz.pl...
> Hej,
>
> Użytkownik "magdaz" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:acdls4$t8c$1@news.tpi.pl...
>
> > Od razu bylam
> > bardzo przeciwna kroplowce bo jak wiadomo wzmacnia organizm ( nie
> likwidujac
> > choroby oczywiscie). Niestety przekonanie rodziny do tego, zeby nie
dawac
> > dziadkowi kroplowki i zeby mogl w koncu w spokoju od nas odejsc zabralo
mi
> > troche czasu.
>
> Problem jest z tym taki, ze nie podawanie choremu jedzenia (a u takich
> chorych kroplowki to czesto jedyny sposob podania wody i kalorii) jest
nieco
> watpliwe z punktu widzenia etycznego... Niestety nie mam obecnie dostepu
do
> zadnych materialow zrodlowych, ale pamietam zazarte dyskusje na zajeciach
> kola naukowego przy zakladzie etyki dotyczace tego, czy to jest tylko
> eutanazja bierna, czy juz cos wiecej... Na tzw. zdrowy chlopski rozum
takie
> postepowanie (czyli nie podawanie wlewow dozylnych) spowoduje smierc
glodowa
> / z odwodnienia, wiec nie powinno sie tak robic...
> Natomiast jesli pacjent ma dzialajacy przewod pokarmowy i mozna mu zalozyc
> sonde do zoladka - nie ma potrzeby podawania kroplowek.
jest to bardzo prywatna i indywidualna sprawa co jest etyczne a co nie, poza
tym nie napisalam, ze jestem przeciwna eutanazji. A co lepsze smierc glodowa
czy smierc z powodu raka....nie ma dobrego rozwiazania, to zawsze jest
tragedia i taka pozostanie
>
> > Wiem, ze taki wywod nie dostarcza Ci zbyt wielu szczegulow, nie jestem
> > lekarzem, ale na moj rozum, kroplowka wzmacniajac organizm przedluzala
> > agonie, cierpienie nieprzytomnego juz i tak dziadka oraz wykanczala
> > psychicznie pol rodziny, nie mowie tutaj o zmeczeniu zwiazanym z opieka
> nad
> > dziadkiem ale z bezsilnym patrzeniem na to w jakich ciepieniach
odchodzi.
>
> To bez watpienia prawda... Niestety - z drugiej strony sam spotykalem sie
z
> zalami i pretensjami rodzin chorych, ktorych nie reanimowano w terminalnym
> stanie (pozwalano im spokojnie umrzec) - ludzie ci twierdzili, ze nie mamy
> prawa bawic sie w boga...
jak wyzej, zalezy od rodziny, wyksztalcenia, uczuc, nastawienia, wiary itd.
>
magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-05-22 07:52:18
Temat: Re: Postepowanie z umierajacym
> Jesli chodzi o odlezyny - polecam materac przeciwodlezynowy. Jezeli
pacjent
> cierpi na chorobe nowotworowa i/lub jest zarejestrowany w jakims zespole
> opieki paliatywnej, bardzo czesto mozna tam wypozyczyc taki materac.
materac przeciwodlezynowy nie leczy odlezyn, tylko im zapobiega i ma sens we
wczesniejszym stadium choroby. Jednak jesli pacjentowi zostalo tylko kilka
dni zycia to raczej za pozno na szukanie materaca.
pozdr
magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-08-13 12:28:24
Temat: Re: Postepowanie z umierajacymCo do materaca to się w pełni zgadzam, on jest bardzo potrzebny tylko po to,
aby zapobiec odleżynom, a nie kiedy są juz wybroczyny.
Pozdrawiam, Marti.
Użytkownik "magdaz" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
news:acferc$4dt$1@news.tpi.pl...
>
> > Jesli chodzi o odlezyny - polecam materac przeciwodlezynowy. Jezeli
> pacjent
> > cierpi na chorobe nowotworowa i/lub jest zarejestrowany w jakims zespole
> > opieki paliatywnej, bardzo czesto mozna tam wypozyczyc taki materac.
>
> materac przeciwodlezynowy nie leczy odlezyn, tylko im zapobiega i ma sens
we
> wczesniejszym stadium choroby. Jednak jesli pacjentowi zostalo tylko kilka
> dni zycia to raczej za pozno na szukanie materaca.
>
> pozdr
> magda
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |