« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-17 06:46:43
Temat: Postój - waga nie spada :(Witam. Dla mnie najgorszym problemem jest teraz przetrzymanie postoju wagi.
Ćwiczę, jem treściwie (w zasadzie według Montignac) i dupa. Sorry za słowo.
Jedni chudną od razu, ja stoję z wagą. Ćwiczę codziennie po godzinie, nie jem
żadnych słodyczy, chlebek tylko pełnoziarnisty. I nadal co z tego? A mam BMI
30,43, zatem nadal bardzo duzo do zrzucenia.
Pozdrawiam
M.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-07-17 07:50:36
Temat: Re: Postój - waga nie spada :(> Witam. Dla mnie najgorszym problemem jest teraz przetrzymanie postoju
wagi.
> Ćwiczę, jem treściwie (w zasadzie według Montignac) i dupa. Sorry za
słowo.
> Jedni chudną od razu, ja stoję z wagą. Ćwiczę codziennie po godzinie, nie
jem
> żadnych słodyczy, chlebek tylko pełnoziarnisty. I nadal co z tego? A mam
BMI
> 30,43, zatem nadal bardzo duzo do zrzucenia.
czesc
co to znaczy w zasadzie MM? To tak jak byc prawie w ciazy ;-), albo sie jest
albo nie.
Ok do zeczy.
Metoda montignac ma na celu uspokojenie trzustki. Wyobraz sobie ze chcesz
usnac i rabisz sobie bardzo ciemno i cicho w pokoju, przytulass sie do
poduszki ale co jakis czas ktos wali w beben i blyska fleszem... milych snow
trzusteczko ;-)
Napisz co jesz, i odrazu odstaw chleb. To wlasnie przez pieczywo jest
najwiecej nieporozumien i problemow.
musta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-07-17 11:04:39
Temat: Re: Postój - waga nie spada :(
Użytkownik "Marzena " <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bf5goj$ba2$1@inews.gazeta.pl...
> Witam. Dla mnie najgorszym problemem jest teraz przetrzymanie postoju
wagi.
> Ćwiczę, jem treściwie (w zasadzie według Montignac) i dupa. Sorry za
słowo.
> Jedni chudną od razu, ja stoję z wagą. Ćwiczę codziennie po godzinie, nie
jem
> żadnych słodyczy, chlebek tylko pełnoziarnisty. I nadal co z tego? A mam
BMI
> 30,43, zatem nadal bardzo duzo do zrzucenia.
> Pozdrawiam
> M.
Mam to samo . Od 7 tyg jestem na MM zrucilam 10 kg i od ok dwoch tygodni
waga ani drgnie . Mam wrazenie ,ze im wiecej wiem tym wiem mniej bo jak nie
mialam ksiazki ("jesc aby schudnac") to sugerujac sie tym co wyczytalam
tutaj albo na forum MM chudlam a jak przeczytalam ksiazke to przestalam ...
moze cos przedobrzylam ;)
Pozdrawiam - nie poddajaca sie Beata ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-07-18 09:35:43
Temat: Re: Postój - waga nie spada :(> Mam to samo . Od 7 tyg jestem na MM zrucilam 10 kg i od ok dwoch tygodni
> waga ani drgnie . Mam wrazenie ,ze im wiecej wiem tym wiem mniej bo jak
nie
> mialam ksiazki ("jesc aby schudnac") to sugerujac sie tym co wyczytalam
> tutaj albo na forum MM chudlam a jak przeczytalam ksiazke to przestalam
...
> moze cos przedobrzylam ;)
10 kg to malo?
a ile masz BMI?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-07-18 17:55:13
Temat: Re: Postój - waga nie spada :(
> 10 kg to malo?
> a ile masz BMI?
Niestety wstyd sie przyznac ale 32 ... jeszcze jakies 20 kg do zrzucenia
conajmniej.
Bardzo dziekuje za to ,ze zareagowales bo sama mialam Cie o cos zapytac bo
uwazam Cie za znawce MM i z uwaga czytam Twoje wypowiedzi na grupie. Czy
jesli przyznaje zlamalam kilka razy zasady MM po tak krotkim czasie (juz sie
poprawilam i obiecuje ,ze wytrwam) jest jeszcze dla mnie nadzieja ,ze waga
ruszy w dol ? Innymi slowy czy obudzona fleszami zasypiajaca trzustka zasnie
znowu ? ;)
Pozdrawiam - Beata :)
ps . Twoj opis naprawde trafil mi do przekonania i prosze nie odbierz tego
"usmieszku" jako drwiny :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-07-23 08:45:18
Temat: Re: Postój - waga nie spada :( Czy
> jesli przyznaje zlamalam kilka razy zasady MM po tak krotkim czasie (juz
sie
> poprawilam i obiecuje ,ze wytrwam) jest jeszcze dla mnie nadzieja ,ze waga
> ruszy w dol ? Innymi slowy czy obudzona fleszami zasypiajaca trzustka
zasnie
> znowu ? ;)
Jasne, ja milem ten sam problem tylko ze nieswiadomie. Troche schudlem i
nic. Jadlem sobie prawie codzienie taka zapiekanke z fasoli z puszki,
kurczaka, pomidorow i sera zultego (pycha). Ngale pewnego dnia peklo mi
naczynie zaroodporne i... zaczalem chudnac znowu. Okazalo sie ze fasola byla
zla.
musta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-07-23 08:57:10
Temat: Re: Postój - waga nie spada :(
Użytkownik "Musta" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bflhs6$4v5$1@news2.ipartners.pl...
> Jasne, ja milem ten sam problem tylko ze nieswiadomie. Troche schudlem i
> nic. Jadlem sobie prawie codzienie taka zapiekanke z fasoli z puszki,
> kurczaka, pomidorow i sera zultego (pycha). Ngale pewnego dnia peklo mi
> naczynie zaroodporne i... zaczalem chudnac znowu. Okazalo sie ze fasola
byla
> zla.
>
> musta
Dzieki to mi daje nadzieje :) Tylko tego "winowajcy" w swoim przypadku dojsc
nie moge ;)
Pozdrawiam - Beata :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-07-24 07:01:03
Temat: Re: Postój - waga nie spada :(> Dla mnie najgorszym problemem jest teraz przetrzymanie postoju wagi.
Cześć!
Zrób sobie dzień owocowy. Albo dzień ryżowy (400 g ryżu na wodzie, bez soli,
rozłożyć na porcje). Albo kartoflany (też bez soli). Albo jeden dzień głodówki
na wodzie i herbacie (jeżeli jesteś ogólnie zdrowa). To trochę zmobilizuje
organizm. Takie postoje są zupełnie normalne i największym błędem jest
organiczć jeszcze bardziej przyjmowane kalorie, to jest wręcz niebezpieczne!
Powodzenia
polny konik
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |