« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2004-06-20 07:10:38
Temat: Re: Re[2]: Poszukuje adresu A..Abraszewskiego.Mikrom napisal:
> Zapomniał wół, jak cielęciem był.
- nie skomentuje tego z wielkiego szacunku jakim Cie Mirku darze.
> Filozofów jest wielu, ale Andrzej Abraszewski jest jeden.
- Andrzej Abraszewski jest jeden ale za to w WIELU OSOBACH :-)
pozdr.
Arek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2004-06-20 07:45:18
Temat: Re: Re[2]: Poszukuje adresu A..Abraszewskiego.---- Original Message -----
From: "algraf" <a...@i...org.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Sunday, June 20, 2004 9:10 AM
Subject: Re: Re[2]: Poszukuje adresu A..Abraszewskiego.
> > Filozofów jest wielu, ale Andrzej Abraszewski jest jeden.
> - Andrzej Abraszewski jest jeden ale za to w WIELU OSOBACH :-)
Jeśli więc czyta teraz tę grupę - to może jednak udało mu się
skontaktować z szukającym jego adresu
--
Maciej Jakubowski
m...@b...pl; GG 5770 Petroniusz
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2004-06-20 08:34:30
Temat: Re[4]: Poszukuje adresu A..Abraszewskiego.Kibic <k...@l...ciety.na.durni> napisał(a):
> Ja sie z Toba nie zegnam A'linko.
Pewnie znów wrócę, jeśli Los pozwoli, gdy wiosenny wiatr drzewami
szarpnie :) Na razie wyjeżdżam za Ocean na długie wakacje-operację
i kurację, jak wszystko dobrze pójdzie.
> Bylby piekniejszy gdy moc Cie tu widywac czesciej.
Sądzę, że byłby piękniejszy, jakby tak bardziej odejść od komputerów,
spojrzeć na kwiaty skąpane w słońcu czy deszczu, powąchać je,
zobaczyć, jak spadają z liści krople rosy, jak rozbijają się w tęcze,
jak tańczą w ptaki w powietrzu... Poczytać książkę, posłuchać ulubionej
muzyki.Wypić kawę z kimś sercu bliskim... kochać kogoś. Wtedy i złosć
odchodzi, i zyskuje się odpowiedni dystans do nieistotnych drobiazgów.
Na pożegnanie (mam nadzieję, że nie ostateczne)fragment piosenki:
"Tan nas Panie obdarzasz, wżdy nam zawsze mało-
za nic mamy - co mamy, więcej by się chciało.
A przecież nam ni życia, ni geniuszu starcza,
by korzystać z bogactwa jeno duszy skarbca.
(...)
Im mniej cię dzień miodzie -
tym mi smakujesz słodziej:
i słońcem, i księżycem,
radością nienasyceń,
szczodrością moich dni-
dziękuję Ci."
--
Linka, pełna nadziei i obaw
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2004-06-20 08:49:50
Temat: Re: Poszukuje adresu A..Abraszewskiego.Jacek Kruszniewski pisze w news:cb20dt$oh3$1@atlantis.news.tpi.pl
> Dla mnie też świat jest piękny - i polecam trochę optymizmu.
A ja dodatkowo plonkownicę. "With every plonk the world gets
brighter"!
Coś się stało? Nie zauważyłam... ;>
--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2004/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2004-06-20 08:58:14
Temat: Re: Re[4]: Poszukuje adresu A..Abraszewskiego.
Użytkownik "Alina M." <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cb3i6l$1k8$1@inews.gazeta.pl...
> Kibic <k...@l...ciety.na.durni> napisał(a):
>
> Na razie wyjeżdżam za Ocean na długie wakacje-operację
> i kurację, jak wszystko dobrze pójdzie.
>
[....]
> --
> Linka, pełna nadziei i obaw
Powodzenia Alinko,
--
Do usłyszenia
Sylwi@
_______________________________________________
Gdy uda Ci się swoją rzeczywistość potraktować jak marzenia,
To wszystkie Twoje marzenia staną się rzeczywistością.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2004-06-20 14:17:10
Temat: Re: Re[2]: Poszukuje adresu A..Abraszewskiego.Maciek pisze:
> Jeśli więc czyta teraz tę grupę - to może jednak udało mu się
> skontaktować z szukającym jego adresu
- No widzisz Macku - to nie takie proste... sa ludzie na swiecie, ktorzy
cale zycie szukaja samego siebie...
pozdrawiam
Arek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2004-06-20 16:08:01
Temat: Re: Poszukuje adresu A..Abraszewskiego.
W niedzielę 20-czerwca-2004 o godzinie 16:49:28 Jacek Kruszniewski
napisał/a
>
>Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> napisał w wiadomości
>news:YNCGBC19062004210326.nqcvrg@cbyobk.pbz...
>> W sobotę 19-czerwca-2004 o godzinie 20:23:42 Jacek Kruszniewski
>> napisał/a
>Nastawienie do świata, szukanie w nim dobra, a nie tylko wrogów nr jeden jak
>od wielu lat postępuje tu jedna osoba (nie ty Adamie).
>Krzyknijmy razem, świat jest piękny i szukajmy w nim dobra !!!
Mam wrażenie, że niewielu ma ochotę tak krzyczeć. Ja jednak
konsekwentnie zawsze powtarzam, że jestem z życia zadowolony.
Nazwałbym to taka manierą. I to działa - człowiek przekonuje samego
siebie i zaczyna w to wierzyć. Czyli nastawia się odpowiednio.
Efektów takiego nastawienia nie da się przecenić. Pierwszym i chyba
najbardziej ważkim jest nastawienie otoczenia - ludzie lubią przebywać
z osobami optymistycznie nastawionymi do życia. Inne efekty w zasadzie
w wiekszości przypadków wypływają z tego najważniejszego.
Wiem, że to może zabrzmieć głupio, ale zapewniam, że zmuszanie się do
stwierdzenia co rano "Świat jest piekny, jestem zadowolony z życia"
pomaga w przezwyciężeniu tysiecy codziennych problemów. A czasami je
zwyczajnie eliminuje. Wystarczy nieco potrenować.
KAŻDĄ, dokładnie KAŻDĄ sytuację życiową można przedstawiać na wiele
sposobów. Zawsze można się dopatrzeć w swojej sytuacji różnych złych
stron, jak i zawsze można się dopatrzeć dobrych. Wiele zależy od
zwyczajnego wyboru, którego dokonujemy zazwyczaj nieświadomie, często
pod wpływem osób bliskich.
W przypadku nas, inwalidów, przełoży się to na widzenie tego, co nas
otacza. Przykładem niech będzie niedawna dyskusja o "dyskryminacji".
Ja, jako optymista stwierdziłem, że nie ma takowej, pesymista będzie
twierdził, że WSZYSTKO, co go otacza, a nie pasuje jest jej przejawem.
Koniec końców może to prowadzić do tego, że niezrażony niczym
optymista, jak ja, będzie dalej próbował, zaś pesymista stwierdzi, że
"to nie ma sensu" i opuści ręce.
Mysle, że ja, jako optymista, lepiej na tym wychodzę.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2004-06-21 06:22:37
Temat: Re[5]: Poszukuje adresu A..Abraszewskiego.Witaj A'Linko,
W Twoim liście datowanym 20 czerwca 2004 (10:34:30) można przeczytać
gdym napisal:
K> Ja sie z Toba nie zegnam A'linko.
AM> Pewnie znów wrócę,
:) Wracaj, wracaj.
Popatrz, ilu tu dzis, dzieki Kibicowi wrocilo :)
Bo juz nie boja sie oszolomstwa !
Bo wiedza ze Kibic czuwa !
AM> jeśli Los pozwoli, gdy wiosenny wiatr drzewami
AM> szarpnie :)
Uuuuu. Ale wytrzymasz ! Trudy i bol czynia nas silnymi, wyzwalaja
specjalna moc.
AM> Na razie wyjeżdżam za Ocean na długie wakacje-operację
AM> i kurację, jak wszystko dobrze pójdzie.
Dobrze pojdzie ! Bede z Toba.
AM> Na pożegnanie (mam nadzieję, że nie ostateczne)fragment piosenki:
AM> "Tan nas Panie obdarzasz, wżdy nam zawsze mało-
AM> za nic mamy - co mamy, więcej by się chciało.
AM> A przecież nam ni życia, ni geniuszu starcza,
AM> by korzystać z bogactwa jeno duszy skarbca.
AM> (...)
AM> Im mniej cię dzień miodzie -
AM> tym mi smakujesz słodziej:
AM> i słońcem, i księżycem,
AM> radością nienasyceń,
AM> szczodrością moich dni-
AM> dziękuję Ci."
Dziekuje Ci za te slowa Jacka.
A w "Pani A'Lince" moglby jeszcze napisac :
Im wiecej cierpimy, tym sily w nas wiecej,
by znosic, to co los daje.
Isc nam dzis wespol po drodze,
z glowa do Gory wzniesiona,
z sercem dawanym nawzajem ...
I tak daj Ci Panie ...
AM> Linka, pełna nadziei i obaw
Nie boj sie, Kibic tu zawsze bedzie czekal i czuwal.
--
Pozdrowienia,
Stefan Kibic
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2004-06-22 15:42:44
Temat: Re: Poszukuje adresu A..Abraszewskiego.Dnia 6/20/2004 8:25 AM,na grupę dyskusyjną Kibic (1.306685E-291maill%)
napisał(a):
> Tak ? A ja mam wrazenie ze AP KAZDEGO traktuje jak glupca.
> Jesli zyczenie takie moge wygrzebac z archiwum Panskiem z nim dysputy
> i pokazac takowe podejscie.
>
> nie ma mozliwosci odpowiedziec.
> Przeciez to bylo jak kopanie lezacego
> !
> A moze Pan tez uwaza, ze ja, to ten Pan A.Abraszewski ? :)
> I tez moze masz Pan cos do niego, stad przyzwolenie na nagonke
> i slinotok.
>
> A teraz o chamstwie :
>
> Nie-cham po prostu zyczliwie i w temacie sie wypowiada.
>
> Znajac adres e-mail, o ktory pytal Jan Haski, podaje i koniec, kropka.
> A co zrobilo chamstwo w rodzaju Gintowta, Pietrasiewicza czy Aluka ?
> Kazdy widzial, wiec nie przytaczam.
>
> Teraz dygresja w strone Pana:
>
> I to dla Pana mozna bylo puscic bokiem. Zdaje sie ze Pan na tej Grupie
> cos jeszcze znaczy i zdaje sie ze Pana Andrzeja Abraszewskiego mial
> przyjemnosc (?) poznac osobiscie ( w kazdym razie podpowiedz Aluka
> jest dla mnie cennym zrodlem informacji bo wskazal na twor zwany
> SIOSON w ktorym i Panskie nazwisko widnieje).
> Jak Pan mysli, czy on tez chowalby, w takiej sytuacji, glowe w piasek ?
>
>
> Co robi cham, moglismy zobaczyc. Obrzydliwe to, ale nie ma rzeczy na
> prozno : jednak "wyszlo szydlo z worka"
>
Witam
Na początek przeprosiny że dopiero teraz odpowiadam kłopoty techniczne
po stronie http://poczta.onet.pl nie pozwoliły mi na szybką odpowiedz.
A teraz do rzeczy
Ja osobiście nie czuje się traktowany jak głupek na tej grupie ani przez
Pana Adama ani też przez nikogo innego z prostej przyczyny staram się
wypowiedzi na grupie nie traktować osobiście. Jeśli odniósł pan
wrażenie że jakaś wymiana zdań miedzy mną a którymś z grupowiczów ma
znamiona traktowania mnie jak głupka ma pan do tego prawo ja się tak
nie czuje. i również mam do tego prawo.
Dziękuje za komplement że coś na tej grupie znaczę jeszcze. Tym bardziej
mi miło że nie uważam się za jakąś znaczącą postać. Ale miło przeczytać
Co do chamstwa faktycznie wszyscy panowie z Panem Panie Stefanie
włącznie w tej wymianie poglądów raczej kulturą nie grzeszycie
wszystkich odrobinę poniosło
Kwestia SISON nigdy nie ukrywałem że byłem w tym tworze jak był łaskaw
autor listu napisać. I jestem z tego dumny. Owszem mam przyjemność
znać Andrzeja osobiście i nie raz broniłem go na tej grupie.Podobnie
zresztą jak wielu innych SISON-owców. Mniemam że Andrzej tę grupę czyta
i gdyby zechciał to by się wypowiedział. Skoro tego nie czyni widać
uznał to za bezcelowe czemu osobiście się nie dziwie.
Odpowiadając na pytanie czy ja też uznaje Stefana Kibica za Andrzeja
Abraszewskiego. Nie ponieważ nie mam na to dowodów a zwykłem się
kierować w życiu zasadą "domniemania niewinności" Skoro więc Kibic
Twierdzi że nie jest A.A. a nie mam dowodów na to że kłamie pozostaje mi
wierzyć że tak jest w istocie. czyli że Kibic i A.A to dwie różne osoby .
--
Piotr p...@p...onet.pl
Nigdy nie pal za sobą mostów zdziwisz się ile razy będziesz przekraczać
te samą rzekę
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2004-06-27 11:04:08
Temat: Re: Poszukuje adresu A..Abraszewskiego.Użytkownik Jan Hasky napisał:
> Jestem w San Remo California, i prosze o kontakt z Andrzejem Abraszewskim.
> Jesli ktos ma adres mailowy prosze o podanie....
> Napisac na wasza grupe mam troche utrudnien.
> Jan.
>
Przeczytałem cały wątek. ŻENUJĄCE!! Niewinne pytanie a tyle żółci. Jan
nie pytał kto lubi A.A. i dlaczego?
'Po co takie sfary głupie,
Wszak i tak zginiemy w ZUSie'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |