bebek wrote:

> On Tue, 21 Aug 2007 17:46:44 +0200, tomek wilicki <t...@w...pl>
> wrote:
>
>>a jeste? całkowicie przekonany, że to wła?nie borelioza jest przyczyn?
>>problemów? Ogólnie leczy się to zestawem kilku antybiotyków przenikaj?cych
>>barierę krew / mózg, do czasu ust?pienia herxów, zaawansowane terapie (np
>>komora tlenowa) to w krajach, gdzie społeczeństwo nie głosuje na PiS.
>
> Nie wykluczam, ze cos jeszcze mnie drazy. Jednakze dwukrotne testy w
> Real Time PCR wykazaly istnienie kretkow borelia burgdorferi.
> Czytalem, ze po ugryzieniu przez kleszcza moga wystapic koinfekcje.
> Potrzebny jest sprawdzony w leczeniu boreliozy lekarz. Czy znasz
> takiego?

No niestety, u nas w kraju ciężko, bardzo ciężko - mamy socjalistyczną
służbę zdrowia, tak zdecydowało społeczeństwo. Natomiast o testach PCR RT
mogę powiedzieć, że są średnio przydatne. Po pierwsze, wykrywają często DNA
całkowicie innych bakterii jako borelkę, po drugie - wykrywają niezjadliwe
szczepy. To trochę jak z ludźmi i szympansami - mamy 98% wspólnego DNA.
Dlatego leczy się chorobę, a nie rozpoznanie. I dlatego u 90% leczonych
na "boreliozę" leczenie nie przynosi efektu - te osoby po prostu nie mają
borelki.

Spróbuj może przejrzeć forum gazety, z tego co zauważyłem wyleczyły się tam
2 osoby (znaczy, 2 faktycznie miały boreliozę), wypytaj ich u których
lekarzy się leczyły. Przypuszczam, że są to lekarze niepopularni - nie chcą
leczyć ludzi bez negatywnych testów :D

W zasadzie borelkę potrafi wyleczyć każdy zakaźnik, podstawa - jak pisałem -
to zestaw antybiotyków przekraczających barierę krew / mózg w dużych
dawkach i z silną osłoną. Jeśli wystąpi herx, masz borelkę, jeśli nie - nie
masz. Ot, wszystko.

Co do koinfekcji, zapomnij że wyleczysz u nas. Po prostu o tym zapomnij,
heh. Za 20 lat, może, jak ludzie zagłosują na kogoś, kto zechce
sprywatyzować opiekę zdrowotną. Póki co leczenie koinfekcji to nowość nawet
w USA, do którego to kraju mamy co najmniej 50 lat opóźnienia.

--
www.vegie.pl