« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2007-03-20 13:11:41
Temat: Re: Praca uszlachetnia...Etanol wrote:
> łezka w oku się kręci, tak było pięknie. ;)
"Pracujemy w trójkę, budujemy za 12-tu" - to dopiero był wyzysk
człowieka przez człowieka! ;-)
T.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2007-03-20 13:31:47
Temat: Re: Praca uszlachetnia...Użytkownik "Tomek" <t...@v...pl> napisał w wiadomości
news:etobec$l8j$1@news.onet.pl...
> Tomek P. napisał(a):
>
>>
>> Dlaczego? Zabawna z niego małpka.
>>
>
> ja to nie wiem czy się śmiać czy płakać bo jak sie taki do władzy
> dopchnie, a teraz to wszystko możliwe, to normalnie strach się bać.
Częściowo ma jednak racje, bo zgodnie z przysłowiem "lepiej z mądrym zgubić,
niż z głupim znaleść", to przy pracodawcy dbającym (nawet przesadnie) o swój
interes jest szansa, że i pracownik dorobi. Przy idiocie nie ma nawet
szansy.
--
CZYŚCIWO tekstylne odnawialne= brak odpadów!
www.mewa-service.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2007-03-20 13:36:49
Temat: Re: Praca uszlachetnia...Dnia 20-03-2007 o 14:31:47 CZYŚCIWO <c...@o...pl> napisał(a):
> U?ytkownik "Tomek" <t...@v...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:etobec$l8j$1@news.onet.pl...
>> Tomek P. napisa?(a):
>>
>>>
>>> Dlaczego? Zabawna z niego ma?pka.
>>>
>>
>> ja to nie wiem czy si? ?miaae czy p?akaae bo jak sie taki do w?adzy
>> dopchnie, a teraz to wszystko mo?liwe, to normalnie strach si? baae.
>
> Cz??ciowo ma jednak racje, bo zgodnie z przys?owiem "lepiej z m?drym
> zgubiae,
> ni? z g?upim znale?ae", to przy pracodawcy dbaj?cym (nawet przesadnie) o
> swój
> interes jest szansa, ?e i pracownik dorobi. Przy idiocie nie ma nawet
> szansy.
>
Doprawdy? Wysoką pensję (przewyższającą kwalifikacje i wartość pracy)
można mieć u pracodawcy - idioty aż do samego bankructwa firmy (co czasem
może trwać bardzo długo). Zasadniczo, w wypadku stosunku pracy, kondycja
finansowa i organizacyjna firmy itp. w ogóle pracownika nie obchodzi.
Pomijam tu takie bonusy jak opcje na udziały.
--
""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
""""""
"Tylko ten, kto ma dużo armat, ma moralne prawo być pacyfistą."
Gustaw le Bon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2007-03-20 13:40:51
Temat: Re: Praca uszlachetnia...Użytkownik "Michał" <B...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eto35b$pv7$1@news.onet.pl...
> Tylko głupcy zapieprzają na swoich szefów.
Tylko głupcy nazywają to zapieprzaniem NA KOGOŚ.
Nie martwi cie, że zapieprzasz na piekarza, bo dajesz mu pieniądze?
--
CZYŚCIWO tekstylne odnawialne= brak odpadów!
www.mewa-service.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2007-03-20 14:09:00
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Użytkownik Tomek <t...@v...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:eto0tb$hv1$...@n...onet.pl...
> Sky napisał(a):
>
> > Oj nie można się chyba już bardziej mylić...! ;)
> > Co to za "kruche" szczęście które zależy od czyjegoś widzimisię że
jesteś
> > lub nie mu przydatny...że mu czymś "usłużysz"? Przecież to danie komuś
prawa
> > absolutnej władzy nad sobą...jedno wielkie pole do czyjejś tobą
> > manipulacji... ;)
>
> Nie wiem czy zauważyłeś ale większość osób samotnych popada w depresje i
> inne tym podobne bo czuje się nikomu nie potrzebnym.
Właśnie dlatego bo byli dotychczas "uzaleznieni od innych".
Depresja to normalny etap do uwolnienia się z tej zalezności...
> p.s Przestań tworzyć jakieś "teorie", które nie wiele mają wspólnego z
> życiem.
Na przykład takie że...ty ani nikt inny mnie osobiscie nie jest potrzebny do
poczucia szczęścia i satysfakcji z życia? ;)
I mówisz że uniezaleznienie swojego szczęścia od zewnętrznych przyczyn nie
ma nic wspólnego z udanym życiem? ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2007-03-20 14:10:11
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Użytkownik Michał <B...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:eto3l3$rgh$...@n...onet.pl...
>
> > Oj nie można się chyba już bardziej mylić...! ;)
> > Co to za "kruche" szczęście które zależy od czyjegoś widzimisię że
jesteś
> > lub nie mu przydatny...że mu czymś "usłużysz"? Przecież to danie komuś
> prawa
> > absolutnej władzy nad sobą...jedno wielkie pole do czyjejś tobą
> > manipulacji... ;)
> >
> Cały ten wątek proponuję przenieść na pl.sci.psychologia z zapytaniem - co
> to jest szczęście ((-:) ??
> Innymi słowy nie to jest ładne co jest ładne tylko co się komu podoba,
jeden
> lubi rybi łowić a drugi jak mu skarpety śmierdzą ...
Ależ wielu tu twierdzi ze im praca jest niezbędnie do szczęścia
potrzebna -więc może nie przenośmy... ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2007-03-20 14:10:50
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Użytkownik Duch <n...@n...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etofq4$dla$...@n...news.tpi.pl...
> "Tomek" <t...@v...pl> wrote in message
> news:etmm6l$i1c$1@news.onet.pl...
>
> > chyba szczęście to nie efekt tego że się robi, tylko raczej to że co się
> > zrobi będzie komuś przydatne, będzie czemuś służyło. Czyli nie praca dla
> > samej pracy, tylko praca po to żeby coś stworzyć, coś zrobić i poczuć że
> > się zrobiło "dobrą robotę".
>
> ok, tzn. slusznie piszesz, ze jesli praca nie przynosi efektu to po co
ona?
> Ale mozna tez pracowac dla samej pracy, oczywiscie efekt mile wskazany,
> ale sama praca, zajecie sie czyms tez jest wazne. Tak robi czesc emerytow,
> uprawiaja swoje działeczki bo to im daje przyjemnosc, a ze wyrosnie
> merchewka
> i pare kwiatków to dodatkowa przyjemność. Sam ostatnio troche grzebię w
> ziemi :)))
> Az jestem zdziwiony jakie to przyjemne, a kiedys myslalem ze....
Ty też? ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2007-03-20 14:11:24
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Użytkownik Duch <n...@n...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:etoigm$ke0$...@a...news.tpi.pl...
> "Tomek" <t...@v...pl> wrote in message
> news:etohn5$b61$1@news.onet.pl...
>
> > w sumie masz racje, ale chyba też chodzi o to ze przyjemność i sprawia
jak
> > se popatrzą na ten trawnik ładnie przycięty wypielęgnowane rządki.
>
> Oczywiscie ze sprawia przyjemnosc!
> Duch
I O TO chodzi! ;D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2007-03-20 14:22:06
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Użytkownik Immona <c...@n...gmailu> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:etntui$9vo$...@i...gazeta.pl...
> Sky wrote:
>
> > Użytkownik Immona <c...@n...gmailu> w wiadomości do grup
> > dyskusyjnych napisał:etmov4$f41$...@i...gazeta.pl...
> >>Skad ten pomysl, ze to trzeba rozpatrywac w relacji do spoleczenstwa?
> >>Oba wymienione przez Ciebie uczucia nie graja waznej roli w moim zyciu,
> >>a w cieszeniu sie/meczeniu sie praca/odpoczynkiem liczy sie zupelnie cos
> >>innego.
> >
> >
> > Bo mieszkasz "zadziwiająca istoto" w Nowej Zelandii... ;)
> >
> > Więc zdradź nam co cię o tajemnicza "himero mirabilis" uszczęśliwia!?
> > [jeśli nie lenistwo]? ;)
> >
>
> Miejsce zamieszkania ma niewiele do rzeczy, a jesli chcesz sie popisywac
> kwiecistymi obcojezycznymi wyrazeniami, to najpierw opanuj ich poprawna
> pisownie.
Chodzi ci o himerę vel chimerę? Mamy na psp "Himerę"
[mieliśmy-zmieniła nicka] -i ów stary jej nick mnie widać wciąż "inspiruje"
;)
> Co mnie uszczesliwia w zwiazku z praca/lenistwem? Satysfakcja z
> wykorzystywania swoich umiejetnosci i osiagania w czyms bieglosci oraz
> zwiazana z tym stymulacja intelektualna (lub inna). To sie tyczy zarowno
> czynnosci spotykanych w pracy, jak i wykonywanych w ramach odpoczynku
> czy hobby.
>
> W zwiazku z praca uszczesliwiaja mnie takze pieniadze, a konkretnie
> pewne rzeczy, ktore mozna za nie kupic. Gdzies tam w watku pisales, ze
> mozna wszystko stracic i to prawda i kazdy kiedys umrze, ale dopoki
> zyjemy, to pewne doswiadczenia, choc same sa przemijalne, zmieniaja
> czlowieka i go na stale wzbogacaja przyczyniajac sie do trwalego dobrego
> samopoczucia, a wspomnien sie nie traci tak latwo jak majatku. Niektore
> z takich doswiadczen, ktore sa bardzo wysoko na mojej liscie, wymagaja
> pieniedzy - np. podroze po swiecie, wydarzenia kulturalne, dobre
> jedzenie itp., zeby wymienic tylko te najprostsze.
>
> W kazdym razie, wiekszosc ludzi pracuje, zeby zaspokoic _swoje_ potrzeby
> - od tych biologicznych po te wyzsze.
A co ma zrobić ktoś kto choćby nie wiem jak wypruwał sobie żyły
a i tak nie zarobi w dającej się przewidzieć perespektywie
na te wszystkie swoje plany i marzenia? [vide Etanol] ;)
Powiesić się czy pojechać na Nową Zelandię? ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2007-03-20 14:24:02
Temat: Re: Praca uszlachetnia...
Użytkownik Michał <B...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:eto3go$r56$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "--==Trotyl==--" <w...@b...pl> napisał w
> wiadomości news:etm9g7$7ut$1@news.onet.pl...
> >
> > Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> > news:etm3vp$kmb$1@news.onet.pl...
> > > ...lenistwo uszczęśliwia...?
> > >
> > > Wolicie poczucie swej szlachetnej "wartości" dla społeczeństwa czy
> > > szczęścia
> > > płynącego z niezależności od społecznych oczekiwań? ;D
> >
> > lenistwo unieszczesliwia okropnie....???????
>
> Czy może nie jest fajnie usiąść przy grilku, pijąc piwko słuchać jak
ptaszki
> śpiewają, bujając się na hamaku słuchać jak mięsko skwierczy((-:) ??? Jak
> chcesz to pracuj tylko do grobu sobie tej twojej mamony nie weźmiesz, ja
> przynajmniej będę miał trochę widokówek z życia. Po pierwsze primo każdego
> przedsiębiorcy ( też i prywaciarza): trzeba zarabiać a nie pracować !
Popieram... ;P
Choć czasem i "zarabianie" nie jest konieczne... ;)
Wpuści się conieco w straty i też się wyjdzie na swoje! :D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |